Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

Rolandsinger

  • 2894 / 6336
  • Ekspert
11-02-2009, 01:54
Głusi z headroomu knują:

http://www.headphone.com/products/headphones/full-size/grado-gs-1000.php

i do tego kłamliwy wykres wyszykowany przez sitwę nieprzychylną genialnemu John`owi:

http://graphs.headphone.com/graphCompare.php?graphType=0&graphID[]=323

Tymczasem dla mnie on pokazuje dokładnie to, co słyszałem z GS1000. Ale ja bez wątpienia jestem głuchy i mało osłuchany, pewnikiem.

____________________________________

Sprzedam: AKG K701 - stan fabryczny + nowe pady, 1500h przebiegu; cena: 850 zł/  Beyery DT880Pro, igła/fabryka (używane kilkanaście godzin), ok. 700h, cena: 700 zł
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Rafaell

  • 5033 / 6332
  • Ekspert
11-02-2009, 01:59
Czasem warto posłuchać dobrych rzemieślników na przykład Wojtka Waglewskiego czy Kaśkę Nosowską (ostatnia jej płyta jest bardzo słuchawkowa) Ci ludzie wiedzą co to jest muzyka i jakie minimum pracy należy włożyć żeby efekt finalny był dobry.
Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Żyłem zaczarowany, uwieziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy...

                      J L Borges

Rafaell

  • 5033 / 6332
  • Ekspert
11-02-2009, 02:09
>> Rolandsinger, 2009-02-11 01:54:58
Kup sobie teraz 28 Ohmowe DT880Pro najnowszy Lake People G100 i będziesz zadowolony. Dla mnie wyznacznikiem kierunku są o dziwo przy słuchawkach moje stare kolumny vintage.Obserwuję ile się jednak zmienia w dżwięku słuchawkowym a tym rozchodzącym się w pokoju w przestrzeni bardziej otwartej. Na dodatek mam okazję dwa razy w tygodniu chodzić teraz na zajęcia w budynku gdzie męczą instrumenty muzycy. Pewnej wokalistki już nie trawię a ma warsztaty o tej samej porze co moje szkolenia :)
Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Żyłem zaczarowany, uwieziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy...

                      J L Borges

Rafaell

  • 5033 / 6332
  • Ekspert
11-02-2009, 02:20
>> Rolandsinger, 2009-02-11 01:54:58
Ale popatrz szedłeś jak owieczka na rzeż ;)
przecież K701 na "cudownych wykresach" są bardzo podobne do DT880

Czy przy kupnie używałeś uszek? czy pozostała konfiguracja sprzętu od czasu zakupu Ci się po prostu zmieniła?


Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Żyłem zaczarowany, uwieziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy...

                      J L Borges

Rolandsinger

  • 2894 / 6336
  • Ekspert
11-02-2009, 02:28
K701 jak zapewne wiesz po 1000h, a po 300h to są zupełnie inne słuchawki. Wykresy pewnie robili po 300h.

Co DT880Pro, to sprzedałem, bo wzmak pod ok. 50 Ohmowe słuchawki takie jak K701 czy HD595 lub 7509 (które też już zamówiłem) nie będzie wysterowywał 300 Ohmowych w ten sam sposób. Np. Moon V6 zamulał DT-ki, a AKG wypierał z emocji i śrubował wszystko, co powyżej średniej średnicy.

_____________________________________

Sprzedam: AKG K701 - stan fabryczny + nowe pady, 1500h przebiegu; cena: 850 zł/  Beyery DT880Pro, igła/fabryka (używane kilkanaście godzin), ok. 700h, cena: 700 zł
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

kopaczmopa

  • 786 / 6275
  • Ekspert
11-02-2009, 08:33
Dawindyk - jasne na tle tego co szuka Roland, nie sa tak jasne jak Grado ale generalnie gore maja dosc mocno zaakcentowana.
ciekawosc brzmienia

fallow

  • 6463 / 6305
  • Ekspert
11-02-2009, 10:35
Haha :)

Moim zdaniem obie strony maja racje.

I Roland i Piotr oraz Rafaell.

Roland ma 75% jak sam mowi tak zrealizowanej muzyki i coz, chce po prostu jej sluchac. Piotr i Rafaell wola dobre realizje i wole ich sluchac. Niestety - co jest bardzo logiczne - sprzet pozwalajacy eksponowac niuasne i smaczki tych dobrych realizacji po prostu wypunktuje bledy slabych. Przeciez jezeli cos jest bardziej szczegolowe to po prostu wyciaga szczegoly, proste jak ze tak powiem konstrukcja cepa :)

Ja takze posiadam i bardzo dobre realizacje klasyki ktorych uwielbiam wprost sluchac na GS1000 i czerpe z tego niesamowita przyjemnosc i mam tazke znacznie bardziej prymitywna muzyke jak np. drum and bass czy jungle ktorych realizacja w 90% jest po prostu tandetna.

Lubie sluchac i tego i tego.

Ale to nie znaczy, ze mam najezdzac na sprzet ktory tak swietnie przekazuje dobre realizacje i klasyke gdyz na nim muzyka dobrze zrealizowana po prostu brzmi re-we-la-cyj-nie :)

Nie znaczy to tez, ze mam rezygnowac z tych gorszych realizacji drum and bass czy jungle. Nie oszukujmy sie czy w takiej muzyce chodzi o techniczna doskonalosc ? Nie. Licza sie emocje, przekaz etc. Nie potrzebna tutaj zadna precyzja czy smaczki.

Po co wiec na sile sluchac np. drum and bassowego Dieselboya na GS1000 albo meczyc sie klasyka na CAL.
Moze lepiej po prostu to odwrocic i klasyki sluchac na GS1000 a drum and bassu na CAL ?

Przeciez wtedy wszyscy beda zadowoloni, wilk syty i owca cala.

Nic na sile :)

Jak ktos chce miec sluchawki do wszystkiego - przeciez sa Denony albo Sennheisery.

One zagraja praktycznie wszystko bez grymasow. D7000 jezeli sa jeszcze lepsze niz D5000 to na pewno bardzo dobre sluchawki. Senki HD 650 podobnie - tak wlasnie uwazam po ostatnich odsluchac z Zu.

Oczywiscie kazdy ma swoje zdanie, mnie Senki zauroczyly na lampowcu z kablem Zu co tez troche kosztuje.

I nie uwazam, aby to bylo tak ze np. kiedy po prostu wrecz bylem wbity w fotel bo sluchalem dobrej realizacji mlodego Straussa na GS1000 to jestem zboczonym audiofilem. Co w tym zlego ? :) Muzyka byla wybitnie piekna a doznania estetyczne na najwyzszym jak dla mnie poziomie.

Te same GS1000 nie zagraja juz tak dobrze lomotu Dieselboya jak CAL. Wypacza to po porstu i tyle. Tyle, ze z drugiej storny nie chcialbym wcale aby te wlasnie GS1000 graly klasyke w taki sposob jak CAL.

Lomotu Dieselboya sluchalem iles tam lat temu z zadowoleniem, ale to jest nic w porownaniu do tego jaka przyemnosc daje mi sluchanie klasyki na GS1000.

Podobnie wychodzi ze spora czescia akustycznego jazzu i w ogole muzyki ukierunkowanej na akustyke jaka posiadam.

Coz, moze po prostu jestem chorym audiofilem :) bo lubie sluchac dobrze zrealizowanych plyt.

---A teraz na zakonczenie---

Gustow sie nie ocenia, nie dyskutuje etc.

Ale zapytajmy np. muzyka ktory gra sobie metal czy jakiegos twardego rockowca - nie z tym klasycznych tylko z tych bardziej szarpidrutowcow co jest dla niego wazne w przekazie ?

A potem zapytajmy np. muzyka ktory grywa w filharmonii.

Moze dajmy im np. do posluchania CAL i GS1000.

Mysle, ze nie jest trudno zgadnac ktory co wybierze :)

aasat

  • 2383 / 6318
  • Ekspert
11-02-2009, 10:54
>> fallow, 2009-02-11 10:35:18

Ale zapytajmy np. muzyka ktory gra sobie metal czy jakiegos twardego rockowca - nie z tym klasycznych tylko z tych bardziej szarpidrutowcow co jest dla niego wazne w przekazie ?

Tak się składa, ze mam znajomego muzyka (mulitinsrumentalista, studio wyższe muzyczne) który ma bardzo dobry słuch wsciskasz mu kilka klawiszy na raz i mówi jaki to akord, stukniesz lyzeczka w szklanke i powie Ci jaki dzwiek itp.
Po rozmowie z nim na temat jakości sprzetu audio swierdził, ze jakość od pewnego poziomu nie robi już mu róznicy
Powiedział też, ze to są skomplikowane rzeczy i tym zajmują się realizatorzy dzwięku.
Tak więc nie każdy muzyk, a nawet wiekszość zwraca na to uwagę.

Inna moja znajoma pianistka absolwentka akademi muzycznej nie znała znaczenia słowa "audiofilski" i nie bardzo potrafiłem jej to wytłumaczyć. Tak więc myzycy żyją w nieco innym świecie, potrafią docenić (rozróżnić) jakość instrumentów, ale nie mają rozeznania w sprzecie audio, nie wychwytują tych "smaczków" sybilantów itd



fallow

  • 6463 / 6305
  • Ekspert
11-02-2009, 11:07
Chodzi mi o myzyka, ktory ma do czynienia ze sprzetem odtwarzajacym ;)

Wiadomo, ze jezeli ogranicza sie do sluchania muzyki w filharmonii kiedy gra lub jest na koncercie i na probach to za wielkiego pojecia o sprzecie audio mial nie bedzie :)

kopaczmopa

  • 786 / 6275
  • Ekspert
11-02-2009, 11:13
wlasnie - gdzie sa moje wpisy...

Fallow z tym co wybierze rockowiec wybierze (i ze CAL! bo domniemuje ze to miales na mysli) bym sie wstrzymal, one sa latwiejsze w przekazie ale rock to zywiol, sluchanie go to emocje a nie przyjemnosc brzmienia ( w sensie audiofilskim). Moj kuzyn ktory slucha mocniejszejj muzy z calej mojej kolekcji najbardziej ceni sobie sr60.

A co do absolwentow akademii muzycznych, nie raz sie przekonalem ze sa glusi jak pien.
ciekawosc brzmienia

fallow

  • 6463 / 6305
  • Ekspert
11-02-2009, 11:15
Szczegolnie koncertujacy muzycy w glosnym otoczenie moja powazne ubtyki sluchu.

Kopaczmopa: ja mowilem o bardzo ostrym rocku lub metalu, nie widze tutaj GS1000 natomiast SR60 jak najbardziej.

majkel

  • 7477 / 6335
  • Ekspert
11-02-2009, 12:19
GS1000 w dobrym torze nadają się do wszystkiego, no chyba że ktoś musi mieć coś szczególnego w danym gatunku muzycznym, na czym niekoniecznie zależało kompozytorom i odtwórcom, a tego nigdy nie odgadniemy. Muzycy mają słuch wyćwiczony pod względem wysokości tonów, akordów, rytmu i tempa, ale nie interesują ich audiofilskie smaczki. Natomiast co do poziomu głośności - po wyjściu z opery jestem przygłuszony na kilka godzin. Najlepsze dla kształtowania słuchu bez jego nadwerężania jest słuchanie małych składów klasycznych lub chórów, wszystko nienagłośnione i najlepiej w sporym pomieszczeniu typu bazyliki gotyckie. Głośność w sam raz, a mózg za pośrednictwem uszu koduje. GS1000 są bardzo bliskie tak wypracowanego modelu akustyki, natomiast fana łomotu odtwarzanego z głośników w ciasnej piwnicy mogą nie zadowolić pod względem wypełnienia dźwiękami przestrzeni, bo zarówno ilość dźwięku jak i przestrzeń do zagospodarowania są zgoła inne. Equalizacja to kolejny temat, ale tu sobie ucho potrafi wyrównać dość sporo, dlatego szybkie przesiadki z CAL! na GS1000 lub z powrotem są niemiarodajne. Liczy się to, co słychać po dłuższym czasie i przyzwyczajeniu. Ja na GS1000 mogę słuchać wszystkiego, a ze źle zrealizowanych płyt przychodzi mi do głowy tylko jedna - Mansun "Dark Mavis". Z Metalliki mam czarny album i nie mam żadnych zastrzeżeń do realizacji, a And Justice For All dla mnie jest przekombinowana kompozycyjnie, przy niewątpliwie gładkim i chudym brzmieniu całości.

Rafaell

  • 5033 / 6332
  • Ekspert
11-02-2009, 12:52
>> Piotr Ryka, 2009-02-11 12:26:31
Jakby ktoś miał czas przeczytać te wpisy z tego i starego forum to by zrozumiał ile pracy własnej trzeba włożyć w GS-1000 żeby faktycznie otrzymać super produkt. GS-1000 stają się superproduktem ale dopiero u nas w domu po długich zabiegach. Piotrze miałeś wtedy nosa :) to ukryty lider, tylko czemu to tyle pracy i nakładów kosztuje, przecież chcieli byśmy działać w myśl zasady "płacę kupuję  i wymagam". Trochę mi to za bardzo przypomina gotowanie;wiecie o co chodzi, nie każdy lubi gotować nie mówiąc już  nawet o jakości gotowanych potraw :)

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Żyłem zaczarowany, uwieziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy...

                      J L Borges

alghar

  • 639 / 6047
  • Ekspert
11-02-2009, 12:58
Co  się  zyskuje  po  wymianie   kabla  w HD 600 na  ten  od  HD 650 ?

fallow

  • 6463 / 6305
  • Ekspert
11-02-2009, 12:59
Ja natomiast kompletnie sie z Toba Majkel nie zgadzam. Slyszalem GS1000 juz w wielu roznych systemach i lepszych i gorszych od DIY DACow po lampowe Metronomy i rozne wzmacniacze lampowe i tranzystorowe, slyszalem tez rozne GS1000 - i dalej utrzymuje - ze to sluchawki wybitne, ale na pewno nie uniwersalne i do wszystkiego sie po prostu nie nadaja.

No chyba, ze zaraz mi powiesz ze te Metronomy czy wypasione lampiaki to byly dla nich zle tory :)

Jak juz powiedzialem proste jak drut. One wypunktuja zla realizacje, kiedy juz nawet w tym dobrym pod nie torze zagraja ta zla realizacje tak, ze da sie sluchac i jest calkiem przyjemnie, to inne nie-higendowe sluchawki w tym samym torze ta gorsze realizacje zagraja tak, ze skacze noga i rysuje sie usmiech na twarzy a na GS1000 chce sie powiedziec "hmm, ladnie gra".

Troche mi sie wydaje, ze zeraz powiemy ze GS1000 w odpowiednim torze zagraja wszystko co tylko jest na swiecie, a jak nie graja no to co - po prostu tor jest zly. W domysle: najlepsze sluchawki swiata w cenie 1.000 USD :)