Szanowni Koledzy Piotr Ryka, Gradofan i Majkel rozprawili iście audiofilsko z zacną trójką słuchawek. Zastosowali wyrafinowane metody porównawcze, nie szczędząc im flamenco, muzyki klasycznej i innych kawałków, których nie spamiętałem. A niech mają, jak tak lubią :-). Jako, że mnie takie męczarnie nie sprawiały takiej frajdy, oceniałem je w kategoriach całościowego przekazu moich ulubionych płyt. Zatem na tym tle pozwolę sobie na prosty sposób ich porównania.
AKG K 1000
Z każdym dniem AKG K 1000 grają lepiej. W wolnej chwili podłączam je do wzmacniacza aby się trochę rozkręciły. W końcu to ich druga młodość, po wielu latach spędzonych w szafie poprzedniego właściciela. Z racji wieku należy im się trochę elektronicznego luksusu, odrobinę hiendu i tych dzisiejszych XRCD czy SACD. Z perspektywy czasu i posiadanych słuchawek uważam, że AKG 1000 są jedyne w swoim rodzaju i jeżeli ktoś może je kupić, to warto. To takie słuchawki, niesłuchawki. Przestrzeń, barwa dźwięku i dobrze rozumiana szczegółowość sprawiają, że grają podobnie jak kolumny. Na pewno są inne w sposobie budowania sceny muzycznej od Stax Omega i Grado GS1000. Nie uważam, że to lepsze lub gorsze, po prostu robią to tak swobodnie, naturalnie i niemęcząco dla słuchacza. W porównaniu z Grado i Stax, nie mają tak mocnego basu, ale to wcale a wcale nie przeszkadza. Właśnie to taka przyjemna odmienność od Omegi z potężnym i nisko schodzącym basem, czy Grado, które także w tym zakresie robią wrażenie. Szczerze rekomenduję ich zakup, bo to już niemal legenda i możliwe, że ostatnia chwila na zakup w rozsądnej cenie.
STAX OMEGA SR 007
Można szukać słabych punktów, a jakże. Nie ma doskonałości. Jednak dla mnie swego rodzaju punktem odniesienia w porównaniach z AKG i Grado za każdym razem były Omegi. Bez wątpienia są mi najbliższe. Grają detaliczną i niezwykle czystą górą, piękną średnicą i wtedy kiedy trzeba bas aż gniecie w ucho. To wszystko sprawia, że utwierdziłem się w przekonaniu kto tu rządzi.
GRADO GS 1000
Retrospektywne wrażenia z ich posiadania, nie dawały mi spokoju. Musiałem spróbować, musiałem je porównać. I co ? Wiem teraz, że Grado robi produkt który jest do siebie podobny, jednak z każdą serią może być różny. Te dzisiejsze są inne od tych z roku 2005/2006. Widać to po drewnie - chociażby nowiutkie od używanych Majkela są lżejsze o kilkadziesiąt gram i zapewniam, że wagi na to nie potrzeba, po wybarwieniu od jasnego do ciemnego, również po okablowaniu. Wpięcie ich do Accuphase niczym nie zaskoczyło, było poprawnie, wszystko się zgadzało, niestety brak tego czegoś co sprawia, że chce się słuchać i słuchać ulubionych płyt. Zdecydowanie inaczej było po ich podłączeniu do wzmacniacza Majkela. Przyznam, że synergia była i to cieszy. Słuchawki GS 1000 są z tych, które zostają na długo w pamięci swoim charakterystycznym brzmieniem.
Czasy teraz takie, że rozdaje się WIKTORY, to i ja tak zrobię za całokształt:
Stax Omega - 6 wiktorów
AKG 1000 - 5 wiktorów
Grado 1000 - 4 wiktory