pastwa najlepsze co mieli z denona i onkyo, a ze nie jestem fanem to nie przywiazywalem do tego uwagi, w kazdym razie czekam na odsluch na mojej domowej referencji, jezeli na tym sie sprawdzi to bede naprawde rad, dlatego chcialem poczekac z recencja i modelem do konca, jednak nie wytrzymalem.
co do brawy i przestrzeni czerni itp itd to czekam az poslucham w domu, ale pamietam ze jedynie denony 2000 mialy cos wyjatkowego w dzieku, pewna plastycznosc, ciezka lekkosc, sr470 graly bardzo bezposrednio i o ile k701 graly jak z paru rzedow przed to sr470 graly bardzo bezposrednio z niesamowita przestrzenia, naprawde cos wspanialego, bo przez chwile zapomnialem o moich ortho, co zdaza sie tak rzadko ze prawie wcale i wcale wogole:)
ortho maja swoje zalety za ktore je kocham, to barwa i wypelnienie, natomiast sr470 urzekly mnie poprawnoscia jak na dynamiki w sklai brzmienia a przetrzenia odebraly oddech. Poprostu zpsotowaly umyslowi psikusa, z tym ze psikus byl na tyle prawdziwy ze nie chcialo mi sie nawet wraca do 701.