Co do K701 to muszę przyznać, że to są bardzo specyficzne słuchawki. Po właściwym wygrzaniu neutralne aż do bólu, żadnych upiększeń, podkolorowań, własnych wtrętów, płasko jak stół. Bardzo duża scena i sporo powietrza, grają wyraźnie z dystansu. Dynamika bardzo dobra, ale odległość od wykonawców może wywoływać subiektywne wrażenie mniejszej dynamiki niż w wyrobach Fostera (CAL!/Denon).
I wreszcie kwestia kluczowa: wymagają baaaaardzo długiego wygrzewania, ale na niskim poziomie sygnału, żadnego dawania do pieca!, bo zrobią się z nich konturowe i ostre Grado. Grzejemy wyłącznie materiałem z mocnym basiorem, 400-800h, wówczas potrafią czarować.
Ich główną wadą jest...beznamiętność, neutralność. Nagranie skopane - przyjemność wątpliwa, realizacja wybitna - audiofilska nirwana. Wbrew stereotypom basu mają tyle, ile w naturze, góra również jest bardzo szczegółowa, a średnica obiektywna.
_____________________________________
Estetyka jest kwestią gustu