No właśnie z tymi Rolandami, to ja chyba do sądu pójdę...:)))
A tak serio, to ostatnio wszystkie nowe płyty (metal i rhythm and blues dla kontrastu) słucham na zatyczkach EX85 z FLACA na V39. Brzmi to dla mnie przyjemniej niż ze stacjonarki i o ile jest wygodniej!
K701, mimo iż złagodniały po procedurze GradoFana (thx again), nadal nie nadają się do wszystkiego, podobnie zresztą jak każdy hi-end, z DT880Pro na czele, który z definicji celuje m.in. w maksymalną precyzję, co nie wychodzi wszystkim gatunkom i nagraniiom na dobre.
Natomiast co do japońskich słuchawek, których Ty już przerobiłeś masę, to ponoć A-T W1000 sybilują na wokalach, a to mnie najbardziej wkurza w sprzęcie grającym. Potwierdzasz to?
Ja poważnie myślę o HD595. Kiedyś ich słuchałem i nie było płyty, która na nich mogła uszkodzić słuch.
_____________________________________
Estetyka jest kwestią gustu