CU: Chodzilio mi o to, ze dany model sluchawek odwzorowuje w zasadzie konkretny model akusytki. Przykladowo na CAL raczej nie poczujemy sie jak w filharmonii a na GS1000 nie poczujemy sie jak na rockowym koncercie. Przynajmniej ja tego nie potrafie, oczywiscie mozna tez zwalic na sprzet. Dla mnie sprawa tyczy sie po prostu charakterystyki sluchawek. Grado np. w moim odczuciu wiernie oddaja muzyke zywa, bez naglosnien. (Mam na mysli GS1000) a CAL sa swietne do koncertow rockowych badz maly jazzowych skladow. Mysle tutaj o rekablowanych i odpowuiednio napedzonych, gdyz dobrze je grajace - na miare haj endu slyszalem tylko kilka razy w zyciu - tak czy siak jest to mozliwe.
Tak, sluchalem JVC. Zalezy jak na to patrzec, ogolnie cala koncepcja prezentacji tych sluchawek bazuje na spokoju i nie meczeniu sluchacza. Senkom HD 650 mozna tez w takim razie zarzucic wycofana gora. Mysle, ze to cos w ten desen.
Ja tam nie widze kompletnie zadnych barier wiekowych jezeli tylko laczy nas wspolne hobby :) Wiem wiem, nie o tym mowa ale chce to po prostu podkreslic. Roxuje rulezem to od "rocks" i "rulez" :)