Jak dla mnie, bas w GS1000 jest dość twardy, średnio wypełniony, trzymający dokładne tempo oraz narastanie i wygasanie dźwięków, zgodnie z odgrywanym instrumentem. Na przykład podwójna stopa jest szybka, impulsywna, kopiąca, z krótkim zanikiem. Kontrabas znowu potrafi pociągnąć pudłem i ma takie charakterystyczne, twarde dobicie, aż zatrzęsie słuchawkami, i ja to lubię. Jak się właściwie założy słuchawki (trzeba potrenować we wszystkich czterech kierunkach), to z czuć z basu charakterystyczny podmuch po uszach. Jest to chyba wyjątkowa cecha Grado GS1000, ale przed pełnym wygrzaniem raczej ciężko je do takiego grania zmusić, bo są jakoś tam skrępowane sonicznie jeszcze. Potem przychodzi bezceremonialna swoboda. Ogólnie to jest szybki i dynamiczny jak w Grado RS1, ale sobie potrafi mruknąć jak w RS2, tyle że bardziej zdecydowanie, bo dynamicznie RS2 to jeszcze nie jest szczyt możliwości słuchawek Grado. Jak się pojawią jakieś pytania szczegółowe, to odpowiem, bo teraz napisałem co mi się przypomniało.