Nie wiem czy mozna mowic w taki sposob o wymaganiach sprzetowych sluchawek na tym poziomie Rafaell :)
Przy GS1000 czy K1000 mozna ladowac w nieskonczonosc a one beda sie skalowaly razem ze sprzetem. Nie ma poziomu kiedy bedzie dobrze - musimy sami zachowac pewien umier i rozwage - chyba, ze mamy rzeczywiscie duzo kasy to wtedy moze ladowac nie przebierajac w srodkach. Ja na pewno nie jestem w takiej sytuacji :)
GS1000 maja swoje wady i o nich takze nalezy pamietac. To nie sa sluchawki universalne, maja zaimplementowana akustyke i equalizacje "domu Grado" i tak pieknie i przeswietnie graja zywa muzyke. Kiedy ktos chce posluchac np. nowego elektronicznego jazzu, lub po prostu elektroniki a nie daj Boze tandetnie zrealizowanych nagran "lat 80tych dla wszystkich" to raczej bol w uszach :)
Mysle, ze bardzo podobnie bedzie przy AKG K1000 - one sa jeszcze jasniejsze i jescze bardziej eskponuja szczegoly i niedociagniecia niz GS1000.
Wiecie, super ze niektore kawalki zagraja - przeswietnie, kazdej muzyki jednak na nich sie sluchac po prostu nie da :)
Ktos kupujac Senki HD 600 i skladajac wielokrotnie tanszy tor - moze wrzucic nieporownywalnie wiekszy zakres materialu i bedzie zadowolony bo one zagraja wszystko nie uwypuklajac tak wad.
O Denonach to juz nie wspomne - dla nich wszystko prawie jest "w porzadku" (ni pieknie, ni slabe) - chociaz nie powiem, po glebszym zastanowieniu taka troche realizacyjna sielanka moglaby byc dobrym uzupelnieniem dla GS1000 czy K1000 tym bardziej.
Ja sam planuje zakup uzupelniaczy ktore potrafia zagrac kazdy repertuar dla GS1000. Co to nie obsypia mnie wadami i szczegolami i wszystko zagraja ladnie - takich sluchawkowych przytulakow.
Jest tez troche tak, ze mniej czy wiecej - ale kazdy swoje chwali. Nie odbierajcie tego dosadnie Panowie, ale tak wlasnie jest :) Przeciez na tym opiera sie nasze hobby by takze czerpac zadowolenia ze swoich wydatkow i zmagan :)
Generalnie to mysle, ze jezeli ktos kupi HD 600 lub Denony i jakis ciekawy wzmak to moze zyc w spokojniejszym swiecie niz z K1000 i GS1000. Nie zazna tych kilku chwil (dla ktorych warto zyc? hehe) ale tez jego zycie bedzie latwiejsze. Poslucha wszystkiego i wszystko bedzie w zasadzie niezle, dobre, ladne i calkiem wciagajace.
K1000, GS1000, E9 to sluchawki juz troche ekstremalne. Jednych takich miec nie mozna, bo tak zyc sie nie da :D
Piotr ma K1000 i E9 wiec moze sobie zmieniac w zaleznosci od zachcianki.
Czy cos jest swietne bo jest pociagniete do perfekcji w jakims ektremum ? HMmmm.
Dla mnie ultra swietne bylyby sluchawki ktore sa idealnym wywazaniem muzykalnosci, szczegolowosci i ogromnej przestrzeni. Taka wieksza wersja Triple.fi 10 PRO.
Poniekad byly takie wlasnie JVC DX1000, ktorych sluchalem - jednak kiedy zapuscilem muzyke klasyczna - od razu nasunelo sie skojarzenie - to juz nie to co GS1000 (jako, ze moim zdaniem GS1000 sa do klasyki stworzone). Wszystko zbyt ramowe i po prostu slychac, ze to nagranie. Nie ma iluzji realnosci.
Gdybym mial wiecej pieniedzy, na pewno wybralbym te jako drugie obok GSow :)