Winny jestem malyu update odnosnie GS 1000, jako, ze moje na Black Dragonie wrocily tydzien temu (po lezakowaniu tam niczym wino, chyba ze tyle trwa proces testowania po naprawie) z fabryki Grado, w sumie nie wiem co oni tam zrobili, sluchawki sa te same, przypuszczam, ze nawet driver moze byc ten sam, chociaz (co ciekawostka jest wielka) na poczatku mi nie podeszly (cos mnie dzielilo od muzyki wyraznie, taka zaslona, graly inaczej niz przed wylotem), dopiero po kilku dniach nieustannego grania, zaczely ponownie czarowac i w finale, ktory stal sie w ostatni weekend (a w praktyce wczoraj), wygonily czlonka rodziny z kabelkiem od Stefana do nowego wlasciciela. W najblizsze weekend skrobne pare slow celem podsumowania swej decyzji, generalnie odbylo sie to duzo szybciej niz bym przypuszczal, co nie znaczy, ze latwo, musze dodat tez, ze potrzebna mi byla kasa na inne zakupy, inaczej pewnie byl sie zabawil w snoba i sobie ich zostawil, do kolekcji, ale nie stac mnie niestety na takie zbytki na chwile obecna.
pozdr