No sam jestem ciekaw jak sie to potoczy, ale nowe, prosto z pudelka, moze 5 godzin pograly, to nie maja sie za bardzo czym bronic w konfrontacji z rekablowanymi L5k. Na pewno maja sporo lepsza glebie/gradacje i przejrzystosc od pierwszych D8k, ale to dalej gra za lekko, za malo otwartym dzwiekiem, z takim sobie wyrafinowaniem wysokich.
Super jest za to calkowity brak znieksztalcen, to juz slychac, np. na muzyce H.Zimmera, no i calkowita cisza tla, ale to dzieki nizszej skutecznosci (90dB/mW). U mnie graja gdzies na godzinie 9:00, zatem wymagania pradowe chyba umiarkowane.
Mialem tez 2 godzinny odsluch z D8000DC, brzmia ciemniej i kraglej od wersji Pro, zatem latwe w adaptacji z taka sygnatura, blizsza tym pierwszym D8k, ale ich kabel to straszna cienizna, tak z bliska, na zdjeciach lepiej sie prezentowal.
Jak im sie cos odkorkuje to dam znac.