Dzisiaj doszły. Dopiero kilka utworów, są jakby mixem dynamicznych, planarnych i głośników. Bas potrafi byc stożkowy jak w dynamikach, czasami uderzy ścianą jak w planarach a czasami zadrzeć jak w głośnikach i nabieramy wrażenia, ze zaraz przeszyje nas dreszcz na wylot ;)
Główny wokal wydaje się stać przed nami, jest blisko intymnie, ale nie nachalnie a instrumenty dzięki temu sprawiają wrażenie jakby były bardziej oddalone.
Scena, przestrzeń nie jest trójwymiarowa, bardziej bym określił horyzontalna, pozioma. Dźwięki potrafią się nieść daleko lecz jakby na boki i na wprost. Trudno coś sensownego napisać po kilku utworach, ważne ze chce się słuchać, coś do nich ciągnie, struny gitar są jakby żywe, aż chce więcej tego typu dźwięków ;)
Przed chwila gość mi fletem zagrał jakby stal kilka centymetrów ode mnie, ale nie było w tym nachalności tylko przyjemność z obcowania z bliskością dźwięku, tak jakby nagle pojawił się znikąd i zagrał do ucha i zniknął, magia ;)