Oczywiscie ze Grado potrafia super zagrac, w koncu mialem te GS1000 i byly to moje jedyne nauszniki do sluchania muzyki przez blisko 10lat, ale warto nadmienic ze ja nie kolekcjonuje sluchawek, wiec z natury wystarczy mi jedna para do wszystkiego.
Co do porownania Grado i Abyss, takie zestawienia robione zaraz po odsluchu na amerykanskich sluchawkach nie wypadaja dobrze dla wielu nasznikow, potrzeba dobrej chwili zanim mozg sie przestawi, dla mnie GSy, K812, 009/007 (staxy najbardziej) wrecz grzechotaly swoim szkieletem dzwiekowym w odniesieniu do masywnej i poteznej prezentacji Abyssow. Nie mowie tu wcale o bezksztaltnej masie dzwieku, bez detalu (tak zabrzmialy LCD2/3 w porownaniu do 1266), ale wyrazistym przekazie, ktory ma niezwykle kolumnowy rozmach jesli idzie o potege.
Natomiast w oderwaniu od porownan z innymi, GSy potrafily zaoferowac znakomita otwartosc/bezposredniosc, swietna dynamike, calkiem obfity dol i zrodla o duzych rozmiarach, piekna barwe smyczkowych i detych instrumentow, super sie spisywaly w malych skladach (gubiac nieco przestrzenny porzadek w tych wiekszych), brakowalo im troche rozdzielczosci w dole pasma i bardziej precyzyjnego rysowania planow oraz bryl instrumentow (choc sama przestrzen, jej oddech, byly okazale, bezkresne wrecz).