Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

majkel

  • 7476 / 5893
  • Ekspert
17-01-2020, 22:45
CD3000 dla mnie to dziedzic po R10 pewnych pomysłów, ale zrealizowany standardowymi środkami i kosztami. Coś dla kogoś, kogo nie stać na R10, ale pragnącego posiadać słuchawki hi-fi. Oczywiście, dla posiadacza R10 to może być uzupełnienie, o ile takiego szuka, ale w drugą stronę raczej słabo - z powodów już wymienionych.

Tytus1988

  • 148 / 1718
  • Aktywny użytkownik
18-01-2020, 01:57
Dostajesz grymasu na twarzy z powodu wyjałowienia i sztucznego napięcia w dźwiękach, do czego jesteś przyzwyczajony obecnymi produktami. Ryka coś sugerował w starszej recenzji, że D8000 doszusowały do tego poziomu, ale chyba nawet już nie pamięta, że tak twierdził i słusznie.
Jakbym miał wskazać, gdzie kuleją CD3000 względem R10 ponad to, co powyżej, to bym dodał ewidentne osłabienie ataku, i tu były poniżej średniej meetingowej z całej gromady sprzętu. Nie ta zawartość harmoniczna, nie ta swoboda prezentacji. R10 grają tak, że balans tonalny staje się nieistotną drobnostką. Jak ich słuchasz, to Cię nie interesuje względna proporcja pasm, tak jak właściciela porsche vintage spełniana przez auto norma spalin albo właściciela ferrari zużycie paliwa.

Bardzo słuszne spostrzeżenie. Tak ich słucham, słucham, słucham...  i przyznaję, że z tym wyjałowieniem w dźwiękach się zgadzam. Nie uważam D8k za wybitne, lecz na pewno za ulubione (wpis sprzed kilku dni o najlepszym torze był żartem z mojej strony), ale nawet z nimi brzmienie CD3k wydaje się uboższe (m.in. nie posiadają tak bogatych wybrzmień, brakuje mi rozchodzących się swobodnie pogłosów po scenie-szybko wygaszają się) i dla mnie niestety dość mało organiczne, żeby nie rzec sztuczne, choć w niektórych nagraniach może się to sprawdzać całkiem dobrze. Podejrzewam, że to może być przyczyna, dla której wspomniane MDR R10 niektóre osoby odbierały negatywnie, o czym wspomniał @nsk. Topowe Sony (z oryginalnymi przetwornikami) mogły odsłonić prawdę o ich albumach, którą posiadane do tej pory modele słuchawek/głośników "upiększały". Taki przekaz im odpowiadał. Mnie lżejszy bas w tej chwili nie przeszkadza (vide STAX), o ile całościowy przekaz prezentuje wysoki poziom. Jednak jeśli przekaz nie pozwala poczuć się nawet przez chwilę, jak na koncercie bez nagłośnienia, czy przy grze na instrumencie muzycznym lub śpiewaniu w grupie... to jest to dla mnie zawsze hifi, choć może być bardzo urokliwe.

@Alucard: tym bardziej jestem pełen uznania dla Majkela.

@Karol: dziękuję za propozycję :) Z przyjemnością napiszę w tym wątku moje wnioski :)

pastwa

  • 3815 / 5893
  • Ekspert
21-01-2020, 20:01
Zatem 800$ plus przesylka/clo, i tak wyjdzie bardzo arakcyjna cena dla dedykowanego wzmacniacza do bezsposredniego pedzenia RAAL.

Calosciowo wraz z SR1a powinna to byc najtansza droga do duzego hi-endu, o ile mamy juz znakomite zrodlo ;")

https://www.schiit.com/products/jotunheim-r

nsk

  • 549 / 4863
  • Ekspert
22-01-2020, 10:32
@pastwa, a jest jakieś info na necie o tym wzmaku za $$ od RAAL-a? Bo jeden z dystrybutorów napisał, że RAAL będzie oferować Schiita, ale w innej budzie jako zestaw. Coś jeszcze oprócz tego wypuszczą?

mirek10

  • 1212 / 4393
  • Ekspert
22-01-2020, 14:55
Zatem 800$ plus przesylka/clo, i tak wyjdzie bardzo arakcyjna cena dla dedykowanego wzmacniacza do bezsposredniego pedzenia RAAL.

Calosciowo wraz z SR1a powinna to byc najtansza droga do duzego hi-endu, o ile mamy juz znakomite zrodlo ;")

https://www.schiit.com/products/jotunheim-r
Czyli rozumiem ze tu beda bezposrednio podlaczone sluchawki do tego wzm ,juz nie bedzie potrzebny ten dedykowany przetwornik RAAL...? czyli sluchawki powinne byc zakupione same, bez przetwornika, czyli o  ten przetwornik powienne byc tansze..

nsk

  • 549 / 4863
  • Ekspert
22-01-2020, 17:24
W USA da się kupić, -300$ bez adaptera.

pastwa

  • 3815 / 5893
  • Ekspert
22-01-2020, 23:14
Wydaje mi sie ze RAAL odpuscili sobie wlasny wzmacniacz po wejsciu w kooperacje z Schiitem. Pewnie na prywatne zamowienie by zrobili cos pod wybrednego klienta, ale nie zanosi sie na seryjna produkcje z ich strony. Poza tym, udostepnili schemat logiczny takiego wzmacniacza, jak ktos ma zapal i umiejetnosci to moze robic.

Karol

  • 2011 / 4323
  • Ekspert
22-01-2020, 23:37
Dzięki Karol. Zamówiłem.
...
@Firestarter, jak się sprawuje zakupiony zestaw K701 plus Focusrite?
Jesteś zadowolony, czy już wędruje do sprzedawców, w ramach uprawnienia do zwrotu w ciągu 14 dni bez podania przyczyny? :)
« Ostatnia zmiana: 22-01-2020, 23:40 wysłana przez Karol »

Alucard

  • 2551 / 3601
  • Ekspert
24-01-2020, 11:45
Komentarz dla słuchawek Pioneer Master1 z amazona :D

Unbelievable..!! Sold my house and property to get these. Now I beg on the streets of India, wearing these.. thank u pioneer, otherwise begging would have been so boring..
34 people found this helpful
Największy słuchawkowy GURU w Polsce.

Tytus1988

  • 148 / 1718
  • Aktywny użytkownik
24-01-2020, 16:30
@Karol: Dziękuję za odpowiedź Karolu w sprawie  K1000 :) Sprawdzałem je u siebie i jedynie w pełni zadowalająco zagrały w jednym albumie (Pepe Romero, Flamenco) spośród kilkudziesięciu. Jedynie mogę o nich napisać trzy pozytywne rzeczy: sceniczność, barwa i przejrzystość. Dodam jeszcze, że odstają bardzo od 009, L5k, D8k, ale także od Cd3k, pomimo naturalniejszej barwy. Wzmacniacz lampowy, źródła analogowe... w niczym nie polepszają sytuacji. Chyba najgorzej jest przy gramofonie, gdzie MDR F1 są od nich przyjemniejsze, poprawniejsze, mimo mniejszej przejrzystości. Dla mnie to półka niska wysoka, najwyżej średnia niska. Nie wykluczam, że bardzo zaawansowane i drogie modyfikacje mogą to w dużym stopniu zmienić. Testowany egzemplarz mam na Entrequ Apollo. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem (mam nadzieję, że nie Ciebie Karolu i ich nie posiadasz), ale w cenie tych używanych słuchawek można znaleźć lepsze, np. Eleary, T5p, Nighthawki, HD800...

mirek10

  • 1212 / 4393
  • Ekspert
24-01-2020, 18:27
@Karol: Dziękuję za odpowiedź Karolu w sprawie  K1000 :) Sprawdzałem je u siebie i jedynie w pełni zadowalająco zagrały w jednym albumie (Pepe Romero, Flamenco) spośród kilkudziesięciu. Jedynie mogę o nich napisać trzy pozytywne rzeczy: sceniczność, barwa i przejrzystość. Dodam jeszcze, że odstają bardzo od 009, L5k, D8k, ale także od Cd3k, pomimo naturalniejszej barwy. Wzmacniacz lampowy, źródła analogowe... w niczym nie polepszają sytuacji. Chyba najgorzej jest przy gramofonie, gdzie MDR F1 są od nich przyjemniejsze, poprawniejsze, mimo mniejszej przejrzystości. Dla mnie to półka niska wysoka, najwyżej średnia niska. Nie wykluczam, że bardzo zaawansowane i drogie modyfikacje mogą to w dużym stopniu zmienić. Testowany egzemplarz mam na Entrequ Apollo. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem (mam nadzieję, że nie Ciebie Karolu i ich nie posiadasz), ale w cenie tych używanych słuchawek można znaleźć lepsze, np. Eleary, T5p, Nighthawki, HD800...

saudio

  • 724 / 5273
  • Ekspert
24-01-2020, 18:49
@Karol: Dziękuję za odpowiedź Karolu w sprawie  K1000 :) Sprawdzałem je u siebie i jedynie w pełni zadowalająco zagrały w jednym albumie (Pepe Romero, Flamenco) spośród kilkudziesięciu. Jedynie mogę o nich napisać trzy pozytywne rzeczy: sceniczność, barwa i przejrzystość. Dodam jeszcze, że odstają bardzo od 009, L5k, D8k, ale także od Cd3k, pomimo naturalniejszej barwy. Wzmacniacz lampowy, źródła analogowe... w niczym nie polepszają sytuacji. Chyba najgorzej jest przy gramofonie, gdzie MDR F1 są od nich przyjemniejsze, poprawniejsze, mimo mniejszej przejrzystości. Dla mnie to półka niska wysoka, najwyżej średnia niska. Nie wykluczam, że bardzo zaawansowane i drogie modyfikacje mogą to w dużym stopniu zmienić. Testowany egzemplarz mam na Entrequ Apollo. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem (mam nadzieję, że nie Ciebie Karolu i ich nie posiadasz), ale w cenie tych używanych słuchawek można znaleźć lepsze, np. Eleary, T5p, Nighthawki, HD800...
Aż tak nisko bym ich nie sklasyfikował.

Karol

  • 2011 / 4323
  • Ekspert
24-01-2020, 19:02
Posiadam, posiadam. :)
Niestety z AKG K1000 bywa różnie. Podstawowy podział to na te z: bass light i bass heavy.
Te słuchawek produkowano w latach 1989 – 2005 i wypuszczono ich około 11 tys. egzemplarzy.
Produkowano je w kilku seriach i były między nimi różnice. Były różnice i w płytkach i w przetwornikach.
Z samym graniem też było różnie. Znawcy zalecali omijać przy zakupie, co niektóre przedziały numerów seryjnych.
Krótko mówiąc trzeba mieć trochę szczęścia, żeby kupić dobrze grający egzemplarz. Ten twój najwyraźniej się nie obrał.
Nie pozostaje nic innego tylko go sprzedać i zapolować na inny.
Oczywiście pod warunkiem, że jesteś tam jakoś zdeterminowany, by je mieć w swojej kolekcji. :)
Jeżeli nie jesteś to tylko sprzedać, bo chyba nie bardzo jest sens trzymać kiepsko grające słuchawki.

Road To Nowhere

  • 1033 / 5896
  • Ekspert
24-01-2020, 19:15
Też chyba kiedyś trafiłem na taki "nieudany" egzemplarz bo wytrzymałem z nimi tylko pół
roku .Nie pomogła zmiana wzmacniaczy ani podpinanie bezpośrednio pod odczepy głośnikowe
mojego lampiaka 2a3 czy kolegi 300B .
Kabel też zmieniałem na Entreq-a Challenger było lepiej ale dalej nie porywało .

Tytus1988

  • 148 / 1718
  • Aktywny użytkownik
24-01-2020, 19:19
@Karol: Dziękuję za odpowiedź Karolu w sprawie  K1000 :) Sprawdzałem je u siebie i jedynie w pełni zadowalająco zagrały w jednym albumie (Pepe Romero, Flamenco) spośród kilkudziesięciu. Jedynie mogę o nich napisać trzy pozytywne rzeczy: sceniczność, barwa i przejrzystość. Dodam jeszcze, że odstają bardzo od 009, L5k, D8k, ale także od Cd3k, pomimo naturalniejszej barwy. Wzmacniacz lampowy, źródła analogowe... w niczym nie polepszają sytuacji. Chyba najgorzej jest przy gramofonie, gdzie MDR F1 są od nich przyjemniejsze, poprawniejsze, mimo mniejszej przejrzystości. Dla mnie to półka niska wysoka, najwyżej średnia niska. Nie wykluczam, że bardzo zaawansowane i drogie modyfikacje mogą to w dużym stopniu zmienić. Testowany egzemplarz mam na Entrequ Apollo. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem (mam nadzieję, że nie Ciebie Karolu i ich nie posiadasz), ale w cenie tych używanych słuchawek można znaleźć lepsze, np. Eleary, T5p, Nighthawki, HD800...
Aż tak nisko bym ich nie sklasyfikował.

Przyznaję, że sam się dziwię swoim wrażeniom, bo przeważnie po trzech dniach jestem w stanie już coś dobrego napisać i nawet przy pierwszym złym wrażeniu, potem jest dużo lepiej. Tutaj nie mogę winy zrzucić ani na pogodę, ani zakłócenia sieci, na własne złe samopoczucie porę odsłuchu. Przyznaję, że liczyłem przynajmniej na STAXową poprawność dźwięku. A tutaj... tylko jeden album można w całości przyjemnie posłuchać bez zniekształceń dołu pasma, wpadają w rezonanse... i tak można wyliczać. Tak jak wspomniałem. Nie wykluczam, że inne modele, konkretnych osób prezentują lepszą jakość dźwięku (podobno zmodyfikowane p.Piotra Ryki są świetne, Mirek też jest zadowolony ze swoich), ale oceniam to co mam. Nie kupiłbym ich nawet w cenie NH, czy K701. Zalety przedstawiłem, o kilku wadach wspomniałem, jednak musiałbym pojechać do Krakowa, aby upewnić się w swoim osądzie.
@mirek10: Nie wykluczam, że Twoje lepiej brzmią. Nie wiem, jak różnią się te modele między sobą. Najważniejsze, iż Tobie się podobają posiadane K1000, ich dźwięk sprawia przyjemność, a ergonomia nie przeszkadza.