Transport: streamer plus tablet z Tidalem
Daciem na odsluchu jak mozna wywynioskowac byl Moon 230. Dziurka w moonie byla informatywna na srednicy i delikatna ale plaska, za to Lehmann to klasa.
Fajnie, że opisałeś wszystko, dobrze się czytało. Mam jednak małe uwagi.
Tor słuchawkowy. Podobno transport to bardzo ważna rzecz w torze, zresztą moim zdaniem wszystko jest ważne, natomiast jeżeli coś popsujesz na początku (transport) to już później nie naprawisz. No i tutaj tylko lakonicznie wspomniałeś, że był streamer i grało to z Tidala. Nie napisałeś jaki streamer, nie napisałeś w jakiej jakości słuchałeś z Tidala. Następnie był Moon 230 jako DAC, tyle tylko, że to chyba ich najtańszy produkt, parafrazując Twoje anglojęzyczne wstawki to taki "entry level". I tutaj nasuwa się pytanie. Czy ten początek toru nie wpłynął na wyniki końcowe? Śmiem twierdzić, że tak mogło być.
Jest jeszcze jedna rzecz której potwornie mi brakuje w każdej opinii i recenzji, a mianowicie czego słuchałeś. Gdyby było napisane, że LCD3 miały świetny bas na początku takiego i takiego utworu, a jakieś inne słuchawki zagrały tutaj płasko. Lub, że gdzieś tam były pięknie wybrzmienia natomiast w innych słuchawkach jakoś one znikły to wtedy dopiero byłoby fajnie, bo każdy mógłby sobie to sprawdzić. Dlatego też cenię sobie recenzje pana Wojtka który pisze z czym słuchał. Nadal brakuje mi u niego wskazania na konkretne utwory i konkretne miejsce w utworze, natomiast jest już jakieś odniesienie które można zweryfikować i zgodzić się lub nie.
LCD3 słuchałem tylko na AVS w 2016 roku i się do nich zniechęciłem. Ciemno, gęsto jak smoła i bez swobody (grało to wtedy z Chord Hugo TT)
Rolę transportu pełniło coś takiego
https://www.tophifi.pl/multiroom/systemy-bezprzewodowe-bluesound/bluesound-node2i.htmla z Tidala były pliki FLAC. Co do muzyki była to elektronika i ogólnie pojęta muzyka nowoczesna z czego nei zamierzam się tłumaczyć bo wiem jakie reakcje to wywołuje ale mi to leży. Nie słucham już klasyki ani niczego poważnego czy wolnego, nudnego, bo życie jest za krótkie na jakieś melancholie. Muzyka była naładowana energią, skoczna, szybka, mocarna na dole pasma, przepełniona emocjami, po wesołej stronie mocy. Ogólnie to się nie wczuwałem w ten transport ani w Tidala bo u mnie słucham z JRivera i plików FLAC a źródłem jest Qutest po USB z PC. Dlatego że nei zamierzam zmieniać tej konfiguracji z racji wygody, nie interesował mnie ten transport.
Wiem że u mnie w domu zawsze pewne rzeczy wyjdą trochę inaczej więc moje posty zawsze sa taką luźną opinią subiektywną i jak było widać opisałem po prostu to co słyszałem a potem skonfrontowałem z tym co mam w domu. Jeśli byś chciał takich opisów z których naprawdę możesz wywnioskować różnice które wysłyszysz i czy coś przypadnie do gustu czy nie... to sory ale takich nie ma moim zdaniem. Na pewno nie moje ;) Ja tylko piszę co posłuchałem, a co do pytania czy początek toru wpłynął na efekt końcowy - zapewne tak. A jakby był odtwarzacz sieciowy Naima za 20 000 to by nie wpłynął? Qutest po USB z Jriver by nie wpłynął? Wszystko miało jakieś tam znacznie, jak zawsze zresztą, ale właściwe napędzona słuchawka raczej nie zmieni totalnie swojej sygnatury jeśli puszczę jej muzykę przez streamer tej klasy z Tidalem zamiast przez Jrivera po USB itd. Oczywiście różnice na pewno będą ale nie sądzę by np LCD3 nagle straciły masę w dźwięku.
Staram się kiedy jestem na tych odsłuchach zwrócić uwagę na rzeczy najważniejsze dla mnie, bo czas zawsze jest ograniczony a zmieniając słuchawki co chwila, to za krótko aby nawyknąć do jednego przekazu danej słuchawki i wychwycić czy aby na pewno nie robi czegoś odrobinę nie tak. Przepinanie źródeł, transportów, co chwila jeszcze by utrudniło sprawę i tak cały dzień by zleciał a sensownych wniosków coraz mniej. Więc po prostu wybrałem najlepszy wzmacniacz na którym słuchałem i najlepsze słuchawki z tego co było. Poza tym wybranie się do Wrocławia to też są koszta - 400 km w obie strony plus to co po miescie i jedzenie w drodze, trip na cały dzień. Nie stać mnie żeby co tydzień jeździć tam, porównywać, słuchać i wnikać w każde najmniejsze detale. Nie jestem opłacanym recenzentem tylko zwykłym gościem co słucha muzyki :) Dlatego jeśli coś kupię a potem po paru dniach, tygodniach coś wyjdzie mi na spokojnie inaczej a zazwyczaj zawsze tak jest, to się do tego dystansuję, no i muzyki się słucha dalej. Jak coś się będzie ostatecznie różnić na moim torze, no cóż, no to będzie się różnić i tyle. W razie czego PW do majkela i "majkel, trzeba coś w wzmacniaczu przerobić bo wyszły nowe cuda" ;)