Wiem, o co Ci chodzi. Masz na myśli zakres pasma odpowiedzialny za syczenie, tj. 6-8kHz. OK. A mi chodzi o takie zjawisko, że podbicie 9-10kHz powoduje szybkie zmęczenie słuchu, a nie jest subiektywnie odbierany jako ostrość, sybilacja wokali. Miałem z tym do czynienia w Shure SRH840, które miały "ciepłą" średnicę (obiektywnie - cichszą), a pik w omawianym pasmie mnie niezwykle męczył, zwłaszcza na dłuższą metę.
____________________________________________
Zwei Dinge sind unendlich, das Universum und die menschliche Dummheit, aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher.
z.B.
>>Kwantum przydanego mu basu jest wręcz wstrząsające, tworząc obrazy nacechowane potęgą i mocą, a jednocześnie spowite wszechobecnym niemal basowym łoskotem<<
>>Nowe gniazdko sieciowe spowodowało, że nagle miałem mnóstwo dźwięków. Nadciągały z każdej strony, wewnętrznie zróżnicowane, niby razem, ale każdy osobno, w swojej własnej misji.<<