Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

majkel

  • 7477 / 6108
  • Ekspert
25-04-2013, 16:54
Ad 1. Nie sprawdzałem, ale chodzi mi to po głowie. Nie powinno się jednak wiele dziać ze względu na płaski wykres impedancji.
Ad 2. Z początku odczucie studni jak to często w zamkniętych, a potem przestałem to zauważać lub słuchawki się wygrzały.
Ad 3. http://goo.gl/UOBoH
Dołek w okolicach 300Hz odczuwa się na instrumentach dętych. Co do reszty - biorę te pomiary z luzem, gdyż te słuchawki różnie brzmią w zależności od pozycji muszli względem ucha oraz pozycji pałąka - bliżej lub dalej od czoła.

Co do innych kwestii jeszcze - jest coś w dźwięku AH-D7100, co było pozytywną cechą Ultrasone Edition 8, czyli żywioł na średnicy. Nigdy nie byłem fanem basu serii D2000/5000/7000 i uważałem, że nie ma pełnego zejścia, ale ten z D7100 wygląda mi na niżej schodzący i bardziej punktowy jednocześnie. Niemniej, nie robi na mnie takiego wrażenia jak np. te z Ultrasone Edition 9 lub 10. Muszę przesłuchać więcej płyt, aby wyciągnąć wniosek, czy jest on wystarczająco zróżnicowany, czy jednak gra sobie po swojemu. Na pewno nie ma podbicia wyższego względem niższego jak w Grado, co pewnie składa się na brak efektu buczenia znany z GS1000 w szczególności, w PS1000 idzie się przyzwyczaić.

ogorek

  • 855 / 5448
  • Ekspert
25-04-2013, 17:09
>> Rolandsinger, 2013-04-25 15:34:15

>>Nie mam auta wszedzie chodze pieszo ,markowych ciuchow nie nosze bo mi do niczego nie sa potrzebne do drogich restauracji tez nie chodze bo to co ugotuje smakuje mi lepiej a na wakacje jade nad jezioro a nie do Gracji a to co mnie kreci to plyty cd i sprzet audio i mam wielka radoche z tego.<<

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

@Roland - jestem "samochodziarzem" od dwudziestu paru lat i wszędzie autem ale ...

Też dochodzę do wniosku, że jak ktoś mieszka blisko metra, szybkiej kolei miejskiej to w dobie tanich linii lotniczych auto nie jest konieczne. Ostatnio jak rejestrowałem hybrydę to Pani w okienku zapytała się mnie ile to pali jak stoi się w korkach. Odpowiedziałem, że jak permanentnie się stoi w korkach to trzeba wybrać alternatywny sposób dojazdu do pracy a nie szukać auta, które mało pali jak stoi.

Jak ktoś porusza się na piechotę, komunikacją, rowerem - nie traci kasy na auta (kupujesz za 100 a sprzedajesz po 3 latach za 70 to co rok masz w plecy 10 tys plus ubezpieczenie pewnie w totalu 13k). Na wakacje samolotem (@brodacz do Norwegii na jeziora polecisz za 29 PLN) to faktycznie za "zaoszczędzone pieniądze może kupić sporo.

Dla mnie auto to wygoda i frajda ale też widzę, że to drogie "hobby". Dla innych wygoda, osiągi mają drugorzędne znaczenie tylko ma pozwolić przemieszczać się z A do B możliwie najtaniej. Jeszcze inni uważają, że używane ale pewne auta to mniejszy wydatek ale też pewny. Znam wszelkie konfiguracje i mam znajomych, którzy nie mieli szczęścia i na naprawy pewnych używanych aut wydali drugie tyle co cena zakupu.

Tak samo ze słuchawkami, komuś gra muzyka za średniej klasy sprzęcie, a ktoś ciągle zmienia i jest wiecznie niezadowolony. Ten drugi stan albo jest permanentny albo się gdzieś zatrzymuje albo robi koło i wraca do tańszych zestawów. Dla kogoś kosmetyczne różnice mogą być warte dowolnych pieniędzy, dla innego nie.

Cenię wypowiedzi @Rollanda za poskramianie niektórych zapałów ale czasami ludzie niepotrzebnie (np kolega @Brodacz) uzasadniają swoje racje.

D7k jednym róznicują odbiór, innym zbyt grają na jedną modłę (czyli jednym pasują lub chcą aby pasowały, innym niet). Ja kiedyś pożyczyłem D7k i na moich klockach bas nie był idealnie prowadzony (co mi mocno przeszkadzało). Ale możliwe, że w innej konfiguracji lub po dłuższym przyzwyczajeniu się mogłyby być
Audionemesis VLE, Audiolab mDAC, BP, AKG701, T90, stacj: HEED Obelisk SI
Każda modyfikacja systemu podnosi jakość brzmienia o 2 klasy wyżej. Po pewnym czasie zauważam, że się pogorszyło w stosunku do poprzedniej wersji …

Rolandsinger

  • 2894 / 6109
  • Ekspert
25-04-2013, 18:43
>>@Roland - jestem "samochodziarzem" od dwudziestu paru lat i wszędzie autem ale ...<<

Wręcz odwrotnie - korki przyprawiają mnie o zawał, a ostatnio coraz częściej wolę przejść się spacerkiem, po kilka km dziennie dla formy. E38, które miałem brało w średnio 18l E98, więc regularny dystans Katowice-Warszawa-Katowice pokonywałem wyłącznie pociągiem.

@ Brodacz

Co tu dużo mówić, powiedz jakiejś atrakcyjnej lasencji, że wolisz słuchawki i system stereo od samochodu czy luksusowego gniazdka, a dowiesz się, jak szybko potrafi zaiwaniać w szpilkach.



____________________________________________

Zwei Dinge sind unendlich, das Universum und die menschliche Dummheit, aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher.

z.B.

>>Kwantum przydanego mu basu jest wręcz wstrząsające, tworząc obrazy nacechowane potęgą i mocą, a jednocześnie spowite wszechobecnym niemal basowym łoskotem<<

>>Nowe gniazdko sieciowe spowodowało, że nagle miałem mnóstwo dźwięków. Nadciągały z każdej strony, wewnętrznie zróżnicowane, niby razem, ale każdy osobno, w swojej własnej misji.<<
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

ogorek

  • 855 / 5448
  • Ekspert
25-04-2013, 19:09
>> Rolandsinger, 2013-04-25 18:43:18
>>@Roland - jestem "samochodziarzem" od dwudziestu paru lat i wszędzie autem ale ...<<

Wręcz odwrotnie - korki przyprawiają mnie o zawał, a ostatnio coraz częściej wolę przejść się spacerkiem, po kilka km dziennie dla formy. E38, które miałem brało w średnio 18l E98, więc regularny dystans Katowice-Warszawa-Katowice pokonywałem wyłącznie pociągiem.

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Taka była intencja mojego postu. W-wa Krak, czy dowolne połączenie gdzie kursuje InterCity wolałbym pokonywać pociągiem (gdyby nie liczna rodzina). Wyjątkiem jest A2 (super się jedzie). Co do lasencji to jest coraz więcej wysportowanych, które łatwiej namówisz na wypad crossowy przez las (rowerami) niż na jazdę autem.

Co do słuchawek to wolę kilka par średnich o różnym sposobie grania (K701, HD650, CAL!) w zależności od rodzaju muzyki. Audeze, HiFi-manów nie słuchałem (E8 i E10 nie). Może przy któryś z wymienionych zmieniłbym zdanie.
Audionemesis VLE, Audiolab mDAC, BP, AKG701, T90, stacj: HEED Obelisk SI
Każda modyfikacja systemu podnosi jakość brzmienia o 2 klasy wyżej. Po pewnym czasie zauważam, że się pogorszyło w stosunku do poprzedniej wersji …

-Pawel-

  • 4739 / 5713
  • Ekspert
25-04-2013, 19:24
>> Rolandsinger, 2013-04-25 18:43:18
Co tu dużo mówić, powiedz jakiejś atrakcyjnej lasencji, że wolisz słuchawki i system stereo od samochodu czy luksusowego gniazdka, a dowiesz się, jak szybko potrafi zaiwaniać w szpilkach.



Zapomniałeś dodać "pustej". Przykro nam, że nie znasz żadnych atrakcyjnych kobiet, które mają więcej ambicji niż facet z furą.

Rolandsinger

  • 2894 / 6109
  • Ekspert
25-04-2013, 19:34
>>madra kobiete zaintryguje jak jej opowiesz o swojej pasji<<

Pani doktorantka z dziedziny fizyki kwantowej oraz blachara.  Niestety to do tego, do czego się nadaje blachara, z panią doktor nydyrydy. A pogadać też można z kumplem.  

____________________________________________

Zwei Dinge sind unendlich, das Universum und die menschliche Dummheit, aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher.

z.B.

>>Kwantum przydanego mu basu jest wręcz wstrząsające, tworząc obrazy nacechowane potęgą i mocą, a jednocześnie spowite wszechobecnym niemal basowym łoskotem<<

>>Nowe gniazdko sieciowe spowodowało, że nagle miałem mnóstwo dźwięków. Nadciągały z każdej strony, wewnętrznie zróżnicowane, niby razem, ale każdy osobno, w swojej własnej misji.<<
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Rolandsinger

  • 2894 / 6109
  • Ekspert
25-04-2013, 19:35
>>Przykro nam, że nie znasz żadnych atrakcyjnych kobiet, które mają więcej ambicji niż facet z furą.<<

Mnie też jest bardzo przykro.

____________________________________________

Zwei Dinge sind unendlich, das Universum und die menschliche Dummheit, aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher.

z.B.

>>Kwantum przydanego mu basu jest wręcz wstrząsające, tworząc obrazy nacechowane potęgą i mocą, a jednocześnie spowite wszechobecnym niemal basowym łoskotem<<

>>Nowe gniazdko sieciowe spowodowało, że nagle miałem mnóstwo dźwięków. Nadciągały z każdej strony, wewnętrznie zróżnicowane, niby razem, ale każdy osobno, w swojej własnej misji.<<
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Rolandsinger

  • 2894 / 6109
  • Ekspert
25-04-2013, 20:00
>>Partnerka zyciowa powinna byc taka ze rozmowa z nia powinna byc rownie fascynujaca jak sex z nia.<<


A cabrio ma ładowność TIRa?

Większość związków małżeńskich to kpina, sztafaż, tani teatr, ludzie nie rozwodzą się tylko ze względu na dzieci lub/i finanse.

Ktoś wyczerpująco rozwinął tę myśl:

 

1) Każda kobieta z wiekiem staje się coraz mniej atrakcyjna fizycznie. Znakomita większość kobiet po 40-stce i wszystkie kobiety po 50-tce są seksualnie odrzucające. Decydując się na małżeństwo zobowiązujesz się do końca życia uprawiać seks tylko z jedną osobą, która z czasem nieprzerwanie będzie stawać się coraz brzydsza.

Nie ma żadnego powodu, dla którego miałbyś wyrzec się możliwości uprawiania seksu z wieloma kobietami – i to wyłącznie młodymi i atrakcyjnymi.

 

2) Seks w małżeństwie (i stałych związkach w ogóle) jest mało satysfakcjonujący i zdarza się rzadko. Długotrwała znajomość wprowadza rutynę i zmienia stosunki w mechaniczne ruchy, masturbację z pomocą ciała drugiego człowieka. Kobieta w stałym związku nieuchronnie traci zainteresowanie partnerem i zaczyna szukać wymówek, by nie musieć współżyć ze swym mężem. Dowcipy o wieczornym bólu głowy to nie absurdalne historyjki, to rzeczywistość, która dzieje się w każdym małżeństwie. W ok. 20% związków małżeńskich w ogóle nie dochodzi do zbliżeń.

Nie ma żadnego powodu, dla którego miałbyś godzić się na tak marne życie seksualne, zamiast uprawiać seks z kobietami, które są do tego nastawione entuzjastycznie.

 

3) Spora liczba kobiet jest beznadziejna w łóżku. Według statystyk z 2011 roku, 48% Polaków ani razu w życiu nie przeżyło stosunku oralnego! Jedynie 15% odbyło stosunek analny. Wiele kobiet nie lubi seksu przy świetle. Te, które na początku związku mają ochotę się starać zaspokoić partnera, z czasem tracą chęci. Będziesz miał szczęście, jeżeli po kilku latach małżeństwa seks w jej wykonaniu będzie czymś więcej niż leżeniem na plecach, w zupełnej ciszy i ciemności. Raz w miesiącu.

Nie ma żadnego powodu, dla którego miałbyś wyrzec się możliwości realizowania swoich fantazji.

 

4) Kobieta wcale nie kocha cię takiego jakim jesteś. Twoja kobieta będzie dążyła do tego, by cię zmienić: poczynając od ubrań i fryzury, przez tematy o których lubisz rozmawiać, skończywszy na wyborze ludzi z którymi wolno ci się spotykać. Nie obchodzą jej twoje zainteresowania, przemyślenia i marzenia. Jeśli posiadasz jakieś hobby, zostanie uznane ono za:

a) niebezpieczne (np. motocykle, skoki spadochronowe)

b) głupie i dziecinne (np. gry komputerowe, modelarstwo)

c) zbyt drogie (np. restaurowanie starych samochodów)

niezależnie od pretekstu, zmusi cię byś z niego zrezygnował. Decydując się na małżeństwo, godzisz się na życie z osobą która będzie usiłowała zmienić cię w kogoś innego, kim wcale nie chcesz być.

Nie ma żadnego powodu, dla którego miałbyś wyrzec się tego, co lubisz w życiu robić.

 

5) Większość kobiet jest ograniczona. Nie posiadają zainteresowań intelektualnych i nie rozumieją ich. Nie wiedzą co to ciekawość świata. Tematy które je interesują są boleśnie głupie i nudne. Wejdź na jakiekolwiek forum internetowe poświęcone jakiemukolwiek tematowi niezwiązanemu z codziennym życiem. Czy będzie to druga wojna światowa, katastrofa UFO w Roswell czy stare gry komputerowe, będziesz miał szczęście jeśli na stu użytkowników-mężczyzn znajdziesz tam jedną kobietę. Chcesz znaleźć forum pełne kobiet? Wpisz w Google „przepisy kuchenne”, „szydełkowanie” albo „dekoracyjne poduszki do kanap”. Kobiety gardzą wszystkim, czego nie rozumieją, także inteligencję uważają za nieprzydatną. Małżeństwo oznacza spędzenie reszty życia z osobą, która nigdy cię nie zrozumie ani nie doceni.

Nie ma żadnego powodu, dla którego miałbyś skazywać siebie na życie z człowiekiem, o którym wiesz, że jest głupszy od ciebie.

 

6) Kobiety oczekują od ciebie, że będziesz ich słuchał, a mówią dużo, często i głośno, choć rzadko mają cokolwiek ciekawego do powiedzenia. Życie w związku, szczególnie małżeńskim oznacza niekończącą się opowieść o tym, co zdarzyło się dziś w pracy, co nowego spotkało jej znajomych, co widziała w sklepie i tak dalej. Wszystkie tematy o których lubią rozmawiać kobiety są trywialne i nudne. Małżeństwo oznacza, że resztę życia spędzisz zamknięty w pokoju z radiem którego nie da się wyłączyć.

Nie ma żadnego powodu, dla którego miałbyś skazywać siebie na słuchanie niekończącego się monologu o rzeczach które cię nie interesują.

 

7) Kobiety oczekują od ciebie, że będziesz spędzał z nimi wiele czasu, zostaniesz ich prywatnym ka-owcem i będziesz organizował dla nich rozrywkę. Oczywiście, wybierać będziesz musiał kobiecą rozrywkę, która dla mężczyzn jest beznadziejnie nudna (zdaniem wielu kobiet najlepszą formą rozrywki jest kilkugodzinna wizyta w snobistycznej restauracji, gdzie za naparstek kawy płaci się 25 złotych).

Nie ma żadnego powodu, dla którego miałbyś spędzać pół życia robiąc rzeczy, których nie chcesz robić.

 

8 ) Zamieszkanie z kobietą oznacza wyrzeczenie się wolności osobistej. Wielu mężczyzn do szczęścia potrzebuje jedynie wolnego czasu na poświęcenie się swoim zainteresowaniom. Wprowadzenie do swojego domu dziewczyny lub żony oznacza, że w twoim życiu nie będzie już wolnego czasu. Kobieta będzie oczekiwać od ciebie, że poświęcisz go na słuchanie lub zabawianie jej. Jeśli będziesz chciał czasem pobyć sam, uzna to prawdopodobnie za osobisty przytyk do niej. Da ci do zrozumienia, że zostawienie cię w spokoju jest z jej strony wyrzeczeniem i łaską, za którą przyjdzie ci się odpłacić.

Nie ma żadnego powodu, dla którego miałbyś dobrowolnie pozbawić się wolności.

 

9) Kobiety nigdy nie są zadowolone. Skłonność do kłótni i narzekania jest integralną częścią ich osobowości, której nie da się wyplenić. Mężczyźni, jako istoty racjonalne słuchają tego, co one mówią i starają się zrobić to, czego one żądają, naiwnie sądząc, że w ten sposób uda się wreszcie dojść do momentu, w którym ich żony będą wreszcie szczęśliwe na dobre. Nie wiedzą, że dla kobiet zadowolenie z życia jest punktem na horyzoncie, do którego nigdy nie dojdą. Kobiety są organicznie niezdolne do bycia szczęśliwymi.

Nie ma żadnego powodu, dla którego miałbyś nie być w życiu szczęśliwy, tylko dlatego że połowa ludzkości tego nie potrafi.

 

10) Związek z kobietą oznacza ogromne marnotrawstwo pieniędzy. Ślub i wesele wymaga wydania co najmniej pięciocyfrowej sumy, tylko po to, by ona mogła odegrać swoją fantazję z dzieciństwa i na kilka godzin przebrać się za księżniczkę. Ale nawet ten wydatek jest tylko czubkiem góry lodowej. Mieszkając z kobietą, możesz mieć pewność, że bez końca zmuszany będziesz do zakupu wciąż nowych i nowych przedmiotów, począwszy od kolejnych sprzętów domowych, a skończywszy na dekoracjach ściennych (które ona kupi i powiesi bez twojej wiedzy, ale za to za twoje pieniądze).

Według wszelkiego prawdopodobieństwa z czasem zupełnie wprost przejmie ona kontrolę nad twoimi zarobkami. Kobiety uważają za rzecz oczywistą, że mąż ma oddawać żonie wypłatę. Nawet jeśli to ty będziesz wysyłany na zakupy.

Nie ma żadnego powodu, dla którego miałbyś godzić się na to, by inny człowiek odbierał zarobione przez ciebie pieniądze i decydował o ich wydawaniu.

 

____________________________________________

Zwei Dinge sind unendlich, das Universum und die menschliche Dummheit, aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher.

z.B.

>>Kwantum przydanego mu basu jest wręcz wstrząsające, tworząc obrazy nacechowane potęgą i mocą, a jednocześnie spowite wszechobecnym niemal basowym łoskotem<<

>>Nowe gniazdko sieciowe spowodowało, że nagle miałem mnóstwo dźwięków. Nadciągały z każdej strony, wewnętrznie zróżnicowane, niby razem, ale każdy osobno, w swojej własnej misji.<<
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

-Pawel-

  • 4739 / 5713
  • Ekspert
25-04-2013, 20:27
Teraz jest mi już naprawdę przykro.

patrykvel

  • 282 / 4908
  • Zaawansowany użytkownik
25-04-2013, 20:34
To ja moze polece offtopem i napisze cos o sluchawkach. Przed chwila skonczyla sie na ebayu aukcja na ktorej udalo mi sie zakupic uzywane Denony D7100 za dokladnie 345funtow z wysylka. Jezeli rzeczywiscie graja lepiej od HiFimanow HE-6, glownie przez bardziej wytrawna srednice, to kompletnie zwatpie w orthodynamiki. :P

-Pawel-

  • 4739 / 5713
  • Ekspert
25-04-2013, 20:40
Ja już dawno zwątpiłem ;) Są fajne, ale w tych cenach i z ich wymaganiami odnośnie napędu nie da się poszaleć. Jeśli ktoś lubi taki sound to znacznie taniej i łatwiej będzie zrobić sobie customowe spiral ear. Podłączone do mp3-grajka zjedzą te całe ortho na śniadanie.

almagra

  • 11519 / 5763
  • Ekspert
25-04-2013, 20:53
Roland ,chopie,trzym sie pieronie!!!

intuos

  • 1003 / 6108
  • Ekspert
25-04-2013, 21:58
">> patrykvel, 2013-04-25 20:34:57
To ja moze polece offtopem i napisze cos o sluchawkach. Przed chwila skonczyla sie na ebayu aukcja na ktorej udalo mi sie zakupic uzywane Denony D7100 za dokladnie 345funtow z wysylka. Jezeli rzeczywiscie graja lepiej od HiFimanow HE-6, glownie przez bardziej wytrawna srednice, to kompletnie zwatpie w orthodynamiki. :P"

Porównywanie dynamików do ortho , albo oczekiwanie jednych od drugich , łudząc się że nie ma sensu przepłacać za systemy planarne to jedna z wielu bzdur.
Technika idzie od przodu, dynamiki przeżywają kolejne wcielenia rozwijając materiały itp, podczas gdy tylko "debile" wydają ostatni grosz by wypuścić coś lepszego od tego komercyjnego gów... jednak za chorą cenę. Jedne do drugich nigdy nie będą podobne, chyba że sobie ktoś wmówi.
Osobiście z dynamików akceptuję jedynie E9 - ostatni ezoterycznie grający model tej firmy. To co się dzieje dziś z tą firmą to jedna wielka kupa, o e10 nie wspominając. Miałem je na uszach przez 3 min i o 3 min za dużo.

Jedno jest pewne, za dużo mniejsze pieniądze można kupić lepsze dynamiki niż ortho. LCD-2/3 to w sumie odgrzany kotlet z roku 1975. Ktoś dał cieńszą mebranę i na tym cuda się skończyły... Potem dodali mitologiczne bzdury o driverze typu lotos czy jak mu tam... co kolwiek to znaczy. Dla autdiofila to "voodoo", które zaczyna się już od przeczytania prospektu, podczas gdy ta hiper kosmiczna technologia to od co najmniej 10 lat znana metoda nanoszenia miedzi(ścieżek na materiał membrany) z atamową dokładnością. Brzmi nieziemsko a nic szczególnego się za tym nie kryje, zaleta że miedz może mieć 6um, czasami 3um, tylko że przy tej grubości zaczynają się problemy z prądem i jego przenoszeniem. No ale to takie techniczne ble ble, wracając do meritum nie ma systemu który pociągnie ortho i jednocześnie dynamiki. Wzmacniaczowo tak, torowo nie.

Dlatego radze tworzyć systemy pod daną technologię.
Może moje doświadczenie nie duże... ale na tyle na ile wiem, to stwierdzam pewien fakt.
Prawdą jest że nie wielu miało możliwość obcowania z systemem który oprócz 100% realności odkrywa 3% magii z muzyki. Te sprzęty nie są na pewno neutralne. Ale kiedy się ich słucha muzyka jest pełnym niuansów spektaklem.
Jak ktoś szuka neutralności to powinien kupić akg240 i zapomnieć o całym tym forumowym cmokaniu.

patrykvel

  • 282 / 4908
  • Zaawansowany użytkownik
25-04-2013, 22:21
>> intuos, 2013-04-25 21:58:55

A niby dlaczego nie porownywac orthodynamikow do dynamikow? Chyba obie technologie maja ten sam cel- przekazac jak najwieksza realnosc w nagraniach. O ile dla mnie HE-6 to bardzo dobre sluchawki, to przy Grado PS-1000 robia sie po prostu nudne w swoim przekazie, a sluchalem ich na roznych konstrukcja o roznej mocy. Od telefonu po wzmacniacz glosnikowy.

Radical

  • 721 / 5411
  • Ekspert
25-04-2013, 22:39
Rolandsinger czy swoim długaśnym postem (którego nie omieszkałem przeczytać w całości z wypiekami na twarzy) chciałeś nam coś powiedzieć o swojej orientacji seksualnej? ;)