Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

Perul

  • 246 / 4578
  • Aktywny użytkownik
09-01-2013, 22:42
>  Ujarzmiłem drivery z SHP2500 i da się tego słuchać bez nalotów słuchawek za 20zł, ale dużo rozdzielczości to nie dało.
W mojej opinii SHP2700 maja dużo większy potencjał - ten sam driver co SHP5401 ale dzięki obudowie przestrzeń lepsza.

> Większość słuchawek wg mnie jest martwa i jest nieczysto sterowana. Zabija to frajdę, jaką jest słuchanie muzyki.
No tu jednak CAL mało co przebije - proponuje powrót do źródeł ;)
Ewentualnie jak będziesz miał okazję spróbuj AKG K172Hd z fun modem. Przestrzennie na pewno lepsze od CAL. Ja słucham ich z grajka, bo nie są zbyt wymagające, a do tego na wzmaku bas robi się przesadny.

pastwa

  • 3828 / 6109
  • Ekspert
10-01-2013, 09:56
Corvus,

Czy to Ty grasz w Neuroshime On-line, czy tylko ktos ma takiego nicka jak Ty ;\'))

sorki za off top.

Rolandsinger

  • 2894 / 6110
  • Ekspert
10-01-2013, 12:05
>>Ja sie juz przekonalem ze moja swoboda moze dla kogos znaczyc "swidrujaca po uszach analitycznosc" dla przykladu :)<<

No właśnie dla mnie tak znaczy.
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

fallow

  • 6457 / 6079
  • Ekspert
10-01-2013, 12:39
Hehe. Ale co ciekawe, takim DT1350 oboje nie dalismy rady :)

Cypis

  • 2479 / 5248
  • Ekspert
10-01-2013, 12:43
>> fallow, 2013-01-10 12:39:16
>> Hehe. Ale co ciekawe, takim DT1350 oboje nie dalismy rady :)

Nieśmiało zauważam, że mało kto dał rady. Nawet chyba i Zibra odpuścił te słuchawki.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Corvus5

  • 2596 / 5576
  • Ekspert
10-01-2013, 14:11
>> fallow, 2013-01-09 19:38:58
>Piszesz, ze "Przestrzeń do przodu" a potem "3D + barwa". Jak ja to rozumiem, to albo mamy zalozmy 3D jak w Sennheiserach HD800 ale wtedy nie mamy przestrzeni do przodu/na twarz. Jedno albo drugie zamiennie ewentualnie srodek. Pewnie zle Cie rozumiem bo takie to sa te audiofilskie gadki. Co to znaczy "wymiarowa" przestrzen - no zabij mnie Corvus ale nawet moje audiofilskie zmysly nie wiedza o co kaman.

Zgadzam się, można mylić pojęcia takie jak "przestrzeń", "lokalizacja", "wymiarowość", "pozycjonowanie", "3d" itp. Interesuje mnie zagadnienie na plaszczyznie XZ, czyli bez wymiarowania wysokości. Jest lewo i prawo, przód i tył. W najgorszych słuchawkach lewy i prawy grają po swojemu, nie ma korelacji, brzmią jak dwoje wokalistów śpiewających w duecie, ale ostro fałszujących i nie potrafiących się zgrać. Można tez zwymiarować dobrze w boki: dźwięk jest ładnie umiejscowiony od centrymetrów od ucha po dziesiątki metrów na bok (przy spełnieniu określonych wymagań sprzętowych). Można też wypchać cały dźwięk do przodu po łuku. Nie ma wtedy skalowania odległości (długość promienia od słuchacza pozostaje stałą), ale jest znaczna odległość. Jednymi z najtańszych słuchawek, które tak potrafią to AFAIR HD555, trochę drożej co coś na miarę K601 i K701. Niestety, nie ma skalowania odległości. Dodatkowo impuls się zniekształca, by osiągnąć taki efekt. Najlepszą opcją jest sytuacja, gdy mamy prawidłową lokalizację źródeł dźwięków, np. ten jest metr na bok i 3 metry do przodu. Najbliższa ściana, od której odbija się dźwięk jest na 10 metrach na lewo. Za instrumentem schował się gościu z trąbką, ale został zasłonięty, ale można poznać, że tam jest po odbiciu od ściany. Metr na prawo, kilka kroków bliżej stoi gościu z saksofonem. Jest bardzo blisko, ale słychać, że kręci swoim instrumentem na boki, a czasami się wychyla do przodu. Wszystkie te detale mają wynikać wynikać z nagrania, a nie słuchawek, które mają po prostu przekazać ten detal. Przeważnie wymaga to dużej rozdzielczości, ogromnej szybkości, ale w moim przypadku to nie wystarczyło i uzyskałem pełnego wymiarowania, a max 1/2-2/3 do przodu i to było bardzo ulotne, więc szukam czegoś gotowe.

Czasami przestrzeń jest kojarzona z obecnością pogłosów: sztucznych lub oryginalnych w nagraniu. Ja szukam przestrzeni jako powierzchni, na której lokalizowane są dźwięki.


>Niskie zejscie kumam :D :) Brak podbicia na wysokim basie tez kumam - rowniez nie przepadam. Szybkie - ale wiedz tu co se kto rozumie przez szybkie. Chodzi Ci o poprawna odpowiedz na impuls ? Szybkie pozbywaie sie energii widoczne na CSD ? Eksponowanie transientow ? Czy np. bardziej audiofilskie zabiegi z gora pasma ?

Nie mam pojęcia, jaka jest korelacja między impulsem, a CSD, itp. WM61A dorwałem, gdy mi padł najlepszy przetwornik, który miałem, jednak zmiany są tam skromne. Na pewno poprawiałem impuls na drodze wzmacniacz - przetwornik. Kabel, wtyczki, opamp, odsprzęganie zasilania: wszystko miało wpływ na sposób kreowania impulsu pod kątem szybkości narastania, przestrzału, utrzymania słyszalności dźwięku (trudne do opisania, chodzi o ciągłą słyszalność dźwięku oraz minimalnych zmian w amplitudzie względem "głuchego dźwięku") oraz długości oraz częstotliwości wygasania (może być powiązane z poprzednim). Na słabych driverach nie trzeba robić tego starannie, ale zestrojenie dla drivera SHP2500 (obudowa DIY) przy użyciu w większości najlepszych dostępnych elementów dało ciekawy efekt, że da się tego słuchać, ale brakuje magii lepszych driverów.

>Klarownee: napisz jak odbierasz klarownosc K1000, K550 i K701 to bedzie jakis wspolny punkt odniesienia :) Swobodnie...to juz jedziemy audiofilsko...Ja sie juz przekonalem ze moja swoboda moze dla kogos znaczyc "swidrujaca po uszach analitycznosc" dla przykladu :)

K1000 nie słyszałem nigdy. K550 nie wywołało na mnie wrażenia przy odsłuchu, ale po nim, gdy się dowiedziałem, że to nie jest w cenie HD330. K701 klarowności nie mają za grosz, trzeba do tego niezły amp: im lepszy, tym bardziej eliminuje wady w sterowaniu i się robią czystsze, ale K701 bym nie kupił, są za trudne. Do "swobody" odnoszę się na końcu.

>"3D + barwa" - a glosny sustain wystarczy ? :)

To może być rozwiązanie. "Martwe" słuchawki mają wg mnie słaby sustain. Ale mało jest chyba słuchawek na naszym rynku, które mają względnie głośny sustain. Wyższe denony? Wysokie JVC? A może coś pokroju Edition9 i Edition10? Słyszałem je tylko kilkanaście sekund.

>Ja sluchalem tych L1 dwa razy, dla mnie nie do przejscia, graja na modle HD650.

W L1 był dołek na paśmie gdzieś w okolicach wysokiej średnicy, mogą wkurzać. Te HD650 trzeba sprawdzić, w końcu miliony audifilów nie może się mylić ;-)


>> Perul
>> Ujarzmiłem drivery z SHP2500 i da się tego słuchać bez nalotów słuchawek za 20zł, ale dużo rozdzielczości to nie dało.
>W mojej opinii SHP2700 maja dużo większy potencjał - ten sam driver co SHP5401 ale dzięki obudowie przestrzeń lepsza.

SHP5401 raz słyszałem i były krzykliwe, mało też było niskich tonów. Mówią, że popsute musiały być. SHP słyszałem do modelu chyba 8900 i nie były jakieś rewolucyjne, najwyżej przeciętne. Niestety, nie szukam następców SHP2500. Ten driver po prostu w innej budzie i okablowaniu i wtyczkach, które kosztują więcej niż całe nowe słuchawki, gra po prostu tak, że jeszcze nie da się przestraszyć, ale nie tego szukam.

>> Większość słuchawek wg mnie jest martwa i jest nieczysto sterowana. Zabija to frajdę, jaką jest słuchanie muzyki.
>No tu jednak CAL mało co przebije - proponuje powrót do źródeł ;)
>Ewentualnie jak będziesz miał okazję spróbuj AKG K172Hd z fun modem. Przestrzennie na pewno lepsze od CAL. Ja słucham ich z grajka, bo nie są zbyt wymagające, a do tego na wzmaku bas robi się przesadny.

CAL mają swoje zalety, miękki dźwięk, który zahacza o wysokie loty, ale jakbym miał kupować CAL, to bym się cofnął w rozwoju. Stockowe CAL są w ogóle mdłe, powolne, mało detaliczne.

> Rolandsinger
>>Ja sie juz przekonalem ze moja swoboda moze dla kogos znaczyc "swidrujaca po uszach analitycznosc" dla przykladu :)<<
>No właśnie dla mnie tak znaczy.

Świetna uwaga. Nie pomyślałem o tym tak. Takiej swobody nienawidzę. Przy takiej definicji, to K601 i K701 są swobodne. Są jak piłka do kosza, którą jak odbijesz, to jeszcze kilka razy się poodbija.

Moja definicja swobody bardziej przypomina trzymanie w ryzach. Jak rozkażę przetwornikowi przesunąć membranę o 1mm, to on to zrobi natychmiast i się zatrzyma potem. Ma swobodę ruchu i nie stawia oporu. Jak nie ma swobody, to zanim ruszy, to potrwa to trochę czasu, potem przyspieszy, wyskoczy jeszcze poza linię mety, wróci... Przypomina niedoszłego kierowcę na placu manewrowym, który jeszcze walczy z zaspami.

Mimo tego nie da się wg mnie jednoznacznie opisać swobody: z jednej strony łatwość (moja def.), a z drugiej samowolka (wasza def.).

Cypis

  • 2479 / 5248
  • Ekspert
10-01-2013, 14:15
>> Corvus5, 2013-01-10 14:11:01
>> "Martwe" słuchawki mają wg mnie słaby sustain.

Jak sprzęt może mieć sustain? Zawsze mi się wydawało, że to cecha dźwięku a nie sprzętu.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Corvus5

  • 2596 / 5576
  • Ekspert
10-01-2013, 14:20
>> Cypis, 2013-01-10 14:15:54
>Jak sprzęt może mieć sustain? Zawsze mi się wydawało, że to cecha dźwięku a nie sprzętu.

To jest jak czasem bywa z basem: porównanie subwoofera z BR, a w budzie zamkniętej. W BR głośno, ale nie słychać w tym muzyki. W zamkniętej o wiele ciszej, ale to gra. W przybliżeniu ;-)

Stąd nawet takiego Tonsilowego GDN 13/40/2 wolałem wrzucić w zamkniętą budę 12l niż w różnego rodzaju BR mimo wysokiego Fs.

Między nagraniem a dźwiękiem jest sprzęt i to on tu kłamie :)

Cypis

  • 2479 / 5248
  • Ekspert
10-01-2013, 14:43
>> Corvus5, 2013-01-10 14:20:37
>> Między nagraniem a dźwiękiem jest sprzęt i to on tu kłamie :)

Wiem o tym. Dlatego dziwię Ci się, że preferujesz wybrzmiewający przetwornik w słuchawkach (odpowiednik BR) od jak to nazwałeś "martwego" (odpowiednik obudowy zamkniętej)

Jeśli wpuszczasz elektryczny sygnał na przetwornik w postaci "schodka" a mikrofonem łapiesz oscylacje na wypłaszczeniach (albo jeszcze gorzej masz echo wynikające z obudowy) to masz ów sustain ale to jest IMHO _wada_ przetwornika (czy tez słuchawki) a nie jego zaleta bo przetwornik zaczyna "barwić" przekaz, zaczyna "grać" a nie odtwarzać.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Corvus5

  • 2596 / 5576
  • Ekspert
10-01-2013, 15:24
Nie taki sustain miałem na myśli, a może nawet wręcz przeciwny. Dla mnie słyszalny sustain ma buda zamknięta i taki dźwięk preferuję w słuchawkach.

Aby to wyklarować posłużę się modelem ADSR generatorów dźwięku. Leci sobie muzyka i zapuszczamy np. bas. Mamy Attack (wpływający ogólnie na mikrodetale), Decay (w systemach słuchawkowych u mnie miał czas podobny do Attack, gdy źródło przesterowywało), Sustain (to, co przeczytałem kilka odpowiedzi wyżej) oraz Release (pogłos, nawet sztyczny w słuchawkach).

Teraz mówimy o sustain. ustawimy go np. dla tego basu na -30dB. Na jednych słuchawkach usłyszymy to jako ciągły sygnał na -30dB. Bajka. Na innych słuchawkach będzie to -50dB dla sustain. Nie czuć tego wtedy.

Inny przykład: wokal. Idą sobie harmoniczne, niezłe pasmo, załóżmy wokal damski od ok 200-300Hz z harmonicznymi dla uogólnienia do 10kHz plus głoski bezdźwięczne, ale to już główne 6k-8kHz. Interesują nas harmoniczne od formatu 0. Jest ich pełno. W profesjonalnym wokalu mamy f3 na ok 3kHz, a ale f1 i f2 są niżej. Założmy pasmo 1k-3kHz. Jest wyraźne i słyszalne. Wokalista modeluje głos amplitudą (nie częstotliwością jak przy wibrato). Na oscylogramach widać zmiany amplitudy harmonicznych o np. 1, 2 lub 3dB. Takie zmiany mają być od razu słyszalne. Jak są głuche, to tak, jakby tego dźwięku nie było, a sustain był słaby, gdzie brakuje wydechu, przepona nie pracuje, a wokalista jest martwy ;-)

Cypis, pojęcie, o którym mówisz wziąłbym pod wygaszanie dźwięku (Release). To ma być jak najkrótsze. Swego czasu modyfikowałem wzmacniacz pod słuchawki w taki sposób, że osiągałem ładny Attack kosztem słabego Release oraz na odwrót: słaby attack, ale Release był szybki. Bardzo to zmieniało całe postrzeganie muzyki.

Spotykam się z określeniami, że długość trwania powyższego wygasania zależy od stabilności wzmacniacza. Możę się z tym zgodzę, bo nic temu nie zaprzecza. Niestety poprawa stabilności niektórymi metodami może powodować pogorszenie szybkości narastania impulsu. Dlatego celem jest poprawa stabilności przy zachowaniu dużej szybkości.

Dźwięk ma być trzymany w ryzach. Szybko narastać, szybko się ustalać i prawidłowo wygasać. Na słabym kablu tego nie osiągniesz, wtyczka da podobne szkody. Wyjdą kluski, a ich częstotliwość i długość lania wody będzie zależeć od użytych części. W dodatku wzmacniacz też trzeba odpowiednio zgrać pod słuchawki, by odpowiednio skompensować nieidealne połączenie, m.in. regulując głębokością sprzężenia zwrotnego czy ew. dobierając zasilanie, by np. ograniczyć moc opampowi dla np. wysokich wysokich przy gorszych zestawach. A to wszystko to nie tylko przetwornik, a przede wszystkim połączenie wzmacniacz - przetwornik słuchawek. Zmierzam do tego, że większość słuchawek wg mnie ma część komponentów nienajlepszej jakości. Zgranie do tego wzmacniacza jest niełatwe. Prosta wymiana kabla czy wtyczki może pociągnąć za sobą dostrojenie wzmacniacza. A im bardziej zabezpieczony wzmacniacz i mniej odporny na obciążenie, tym mniej wierny.

AFAIR słyszałem od Rolanda, że wzmaki Majkela, np. Sonic Pearl super chodzą z wybranymi modelami słuchawek, a z innymi jest gorzej. Jeżeli są strojone pod wybrane słuchawki, to może to tak wyglądać.

Stąd potrzeba słuchawek, które nie będą wybredne w zestrojeniu, a wg mnie K601 i K701 są wybredne po tym, co słyszę: długo wybrzmiewający sygnał, gdzie wybrane ampy skracają ten czas, np. 2-krotnie, ale dalej trzeba tam z tym walczyć. Wybrzmiewanie w L1? Krótsze przy podobnych efektach, choć innym paśmie. HD595? Kluchy na wszystkich zestawach, obowiązkowo wymienić całe okablowanie i dopiero bym posłuchał. K550? Zbyt wolno, jednolicie, troszkę więcej barwy by się przydało, duże sprzężenie i DF bym dał. HD330 - brak obecnie pomysłów. CAL? Znam doskonale od podszewki. Całkowicie wymiana okablowania na najszybsze, wysokie sprzężenie przy zachowaniu dużej mocy zasilania dla całego pasma ampa oraz optymalizacja odległości przetwornika, zestrojenie, otwarcie (gładkość ruchu) i wkurzanie się, że rezonanse się pojawiają i trzeba je filtrować najbardziej ze wszystkich przetworników.
Panasy na przetwornikach 50mm (chyba model coś 600, niska cena) - wymiana okablowania obowiązkowa, bo na starcie jest kicz, ale po zmianach z ogromną chęcią bym spróbował. JVC HA-M750: narzeczona kupiła, a rozważała CAL. Dobre, uniwersalne, powinny być podatne na dobry amp, gdyż kluski są bardzo krótkie i mają zalążki barwnego grania. Takie pół CAL, ale znośniejsze.

To tak w wielkim skrócie.

Corvus5

  • 2596 / 5576
  • Ekspert
10-01-2013, 15:32
Zakładam, że podany sygnał ma skokową zmianę amplitudy z 0 na 100% na początku i w momencie zakończenia Sustain jest skok ze 100% na 0. Cały release odbywa się w moim opisie, gdy już nie podajemy sygnału.

fallow

  • 6457 / 6079
  • Ekspert
10-01-2013, 16:26
Corvus: Wlasnie pisze syntezator pianina oparty na modelowaniu fizycznym. Jezeli twierdzisz, ze rozpoznanasz zmiany niech bedzie w 3 harmonicznej przy roznicy natezenia <3dB to moim zdaniem jestes gosc :))

Moze jak sluchasz samego instrumentu to jakos jeszcze da rade chociaz to i tak nie ton podstawowy. Ale w muzyce ? No nie wiem, jestem w stanie sie zalozyc o jakas kase ze nie dasz rady :))

@Cypis: Dlaczego modelu ADSR nie daloby sie odniesc do tego co wychodzi ze sluchawek ? Przeciez normalnie przechodzimy z domeny czasu na czestotliwosc - robimy transformacje Fouriera i juz mozemy dowolnie to interpretowac w tym kontekscie.

Corvus5

  • 2596 / 5576
  • Ekspert
10-01-2013, 16:51
Fallow, jeżeli sprzęt na to pozwoli w danym kontekście, to można spróbować. Robiłem dawno temu syntezatory mowy. Jeden z nich oparty na syntezie formantów, a dokładniej jeszcze modelowaniu sinusoidami. Kilka dB robiło zmianę, ale głowy nie dam. Musiałbym usłyszeć. Moje obecne słuchawki mogą mi na to nie pozwolić, na obecny dzień są tam 2 różne przetworniki DIY. Jeden na membranie z papieru o gramaturze 80 lub 90, wymiętolonym, drugi na typowej folii, ale cewka nierówno spasowana w szczelinę. Różnica średnio 15dB w SPL, więc nie da rady.

Korci mnie ten panas pod DIY. W niektórych hipermarketach był na wyprzedażach po 140zł. Jednak jak miałbym wywalić kasę, to wolę już kupić coś, na czym da się słuchać.

Cypis

  • 2479 / 5248
  • Ekspert
10-01-2013, 17:00
@Corvus5 i fallow

Jeśli przetworniki słuchawek, sterowane wzmacniaczem, potrafią przenosić sygnał prostokątny (oczywiście nie idealnie ale nie daleko im do tego), to dlaczego miałby gorzej przenosić obwiednią, której to prędkości zmian są o rzędy wielkości wolniejsze niż zbocza prostokąta?

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Corvus5

  • 2596 / 5576
  • Ekspert
10-01-2013, 17:04
Z niemoich pomiarów takich sygnałów np. dla 500Hz (head room?) przy modelu głowy mamy ogromne oscylacje.