Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

majkel

  • 7477 / 6109
  • Ekspert
26-12-2012, 12:09
Grado PS1000. Nie znam żadnych innych słuchawek, które siedząc na mojej głowie nie przypominałyby mi cały czas "to ja dla Ciebie gram, Twoje ." Te jakoś potrafią mi zniknąć po niedługim czasie przystosowania, które i tak ma miejsce tylko wtedy, gdy wcześniej słuchałem innych słuchawek dłużej.  

Rolandsinger

  • 2894 / 6110
  • Ekspert
26-12-2012, 12:33
Tak czytam sobie te Wasze wpisy i coraz większe mam ciśnienie na wejście w branżę. Na Boga, nie ma drugiego takiego rynku, gdzie Klient sam by się prosił by go skroić i jeszcze będzie się tym szczycił i chełpił. Właściwie im większą cenę się przywali, to większy to wzbudza zachwyt, przy braku jakichkolwiek, choćby najmniejszych racjonalnych i obiektywnych kryteriów oceny.

Co to k..wa jest za firma hi-fiman???? A przypi....li ceną i jest zbiorowy orgazm. Mają najwyższe modele droższe od Senna, Beyera, nie mówiąc o profesjonalnym AKG, a technologicznie to są...na poziomie Grado. Kiedyś sądziłem, że rynek nie przyjmie już kolejnej firmy działającej na zasadzie - dajemy w palnik marżą, jakość jest tylko dobra lub taka sama jak u konkurencji za 1200 zł, albo wręcz fatalna, a legendę buduje polityka cenowa i marketing. Myliłem się, wiara nie ma granic, nie ma hamulców. Im lepiej przywalimy ceną przy zachowaniu jakości, którą można uzyskać przy obecnym poziomie technologii za 100-150$/pcs., tym większy sukces odniesie nasz projekt. Renoma i zaplecze jak widać, jest zupełnie zbędne.  
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

fallow

  • 6457 / 6079
  • Ekspert
26-12-2012, 12:39
Roland, no kurna chyba jak kosztuje te 5 kola to za cos sie placi nie ? Co Ty myslisz, ze ktos sobie tak po prostu zrobil sluchawki ? Tam na pewno sa zatrudnienie najlepsi chinscy inzynierowie z wieloletnim doswiadczeniem a sluchawki sa wykonywane recznie nie bez powodu. To nie jest instrument jak w przypadku masowy AKG, to jest juz rekodzielo. Baa, za taka okazyjna cene to jest juz arcydzielo audiofilskiego businessu. Oni przeczesywali ryzowe pola calego kraju i ciemne zakamrki wielkich miast by wyluskac ludzi o najlepszym sluchu i to oni pracowali na developmentem tych sluchawek. Wszak kazdy audiofil wie, ze wykresy nie graja - papier wszystko przyjmie a ucho nieomylne!!!

walkman6

  • 333 / 5990
  • Zaawansowany użytkownik
26-12-2012, 13:56
Panowie, niech się jeszcze ktoś wypowie :) Ten temat mnie bardzo interesuje.

Trochę Was podpuszczam, bo ostatnio doszedłem do wniosku, że chcę posiadać tylko jedne słuchawki. I to w sumie najlepiej do 1000 PLN (nie $) za nowe. Mają grać dobrze każdy gatunek muzyczny, być wygodne (duże muszle), trwałe i nie mogą wyglądać jak DT-150 ;) Brzmienie - w sumie to tak naprawdę nie wiem ;) Myślę, że chyba raczej klimatyczne, przyjemne, nie męczące, ale nie może też być nudne i usypiające.

Do tej pory posiadałem:

- Grado SR325is - zbyt ostre, niewygodne, zbyt mało uniwersalne w brzmieniu,
- Sennheiser HD600 - zbyt grzeczne, mało dynamiczny bas, nudne,
- Ultrasone Proline 650 - gorsze jakościowo od w/w, brak klimatu, "dziwny bas", nienaturalne brzmienie.
- AKG K500 - trochę zbyt spokojne, za mało ilościowo basu, który też uważam za zbyt jednostajny.

Świadomie pominąłem zalety w/w modeli, które niewątpliwie występują w dużej ilości. Szukam słuchawek z najmniejszą ilością wad.

W pierwszej kolejności posypią się głosy, że nie ma słuchawek wg moich kryteriów. Być może. Mimo to chciałbym takich poszukać. Mam jutro wolne więc wybiorę się w tournee po sklepach w Wawie, ze swoimi zabawkami.

Do tej pory nie słuchając, mam następujące typy:

- Shure SRH840 (mogą być zbyt ostre w brzmieniu, dodatkowo obawiam się braku trwałości),
- AKG K550 (po przeczytaniu licznych wpisów na ich temat spodziewam się zbyt mało emocjonalnego brzmienia),
- BD DT770 Pro LE (puki co chyba nie mam uwag),
- BD DT770 Pro (250 Ohm) (j.w.),
- BD DT880 (ostre, za mało basu),
- Phillips Fidelio L1 (mogą mieć trochę zbyt mało wysokich, na zdjęciach wyglądają, że mają małe muszle),
- BD T5p (obawiam się, że może nie być w żadnym sklepie takiej promocji, żeby sprzedali mi je za 1000 PLN :)

Zaznaczam, że nie słuchałem, żadnego z w/w modeli, a swoje spostrzeżenia wyciągnąłem tylko i wyłącznie z informacji z Internecie. Ogólnie nie do końca jestem przekonany, że wymienione słuchawki będą grały na tym samym poziomie jakościowym, co np HD600, albo SR325is. Być może kryteria ulegną zmianie.

Radical

  • 721 / 5412
  • Ekspert
26-12-2012, 14:09
Jedne do końca życia? Jak dla mnie Phonak Audeo PFE :) Mam je już kilka lat i używam niemal codziennie jako przenośne. Jak niechcący uciąłem kabel to kupiłem kolejne takie same. Bardzo wpasowują się w mój gust muzyczny i mogę na nich słuchać wszystkiego.

walkman6

  • 333 / 5990
  • Zaawansowany użytkownik
26-12-2012, 14:37
>> Radical, 2012-12-26 14:09:28
Jedne do końca życia? Jak dla mnie Phonak Audeo PFE :) Mam je już kilka lat i używam niemal codziennie jako przenośne. Jak niechcący uciąłem kabel to kupiłem kolejne takie same. Bardzo wpasowują się w mój gust muzyczny i mogę na nich słuchać wszystkiego.

Myślę, że to bardzo dobrze o nich świadczy.

pastwa

  • 3828 / 6109
  • Ekspert
27-12-2012, 14:29
>> walkman6, 2012-12-26 11:57:49
Panowie,

A jakie byście mieli wybrać jedne, jedyne słuchawki, z którymi mielibyście zostać już do końca życia to jak byłby to model? (proszę tylko nie wskazywać Orfeusza ;)


Jak dla mnie, bezapelacyjnie Kossy Porta Pro.

walkman6

  • 333 / 5990
  • Zaawansowany użytkownik
27-12-2012, 18:42
Krótka relacja.

Wbrew postanowieniu, nie wziąłem na odsłuch wzmacniacza i daca. Miałem tylko kilka płyt.

Udało mi się przetestować: BD DT770 Pro 80 Ohm, 250 Ohm, AT A700x, Shure SRH840, AKG K550, BD Custome One.

Byłem w dwóch sklepach. W pierwszym odtwarzaczem był Arcam, modelu nie pamiętam, a wzmacniaczem Musichall. W drugim odtwarzacz Marantz i taki sam wzmaczniacz. Przez chwilę słuchałem jeszcze na wzmaku BD, ale szybko poprosiłem o jego zmianę (chudo, sucho, bez basu i z wyeksponowanym sopranem).

A teraz krótki opis wrażeń:

- BD 770 pro: największe zaskoczenie to wygoda. Słuchawki ogólnie małe i bardzo lekkie, ale za to muszle mieszczą całe uszy i są wystarczająco głębokie. Przyjemny plusz welurowy. W wersji 80 Ohm prosty przewód, czyli inaczej niż w 250 Ohm. A i zapomniałem dodać na wstępie, że słuchawki na żywo są bardzo ładne. Znacznie ładniejsze niż na zdjęciach w necie. Myślę, że jedne z najładniejszych słuchawek w ogóle (oczywiście to kwestia gustu). Brzmienie (80 Ohm)bardzo głębokie, z podbitym basem, ale wystarczająco szybkim, przyjemne, z pewnością niemęczące. No chyba, że kogoś męczy podbity bas (w tym chyba mnie). Bardzo podobała mi się scena dźwiękowa. W sumie to kolejne zaskoczenie. Scena dosyć wąska, ale bardzo dobrze poukładana, uporządkowana. Z ogromną głębią. Czyli tak jak lubię. Tak naprawdę jedyne czego mi brakowało w tych słuchawkach to dobrej średnicy. Ta jest mocno cofnięta, zajmuje drugi plan. Mało szczegółowa i z pewnością niewyrafinowana. Mimo to całościowo bardzo pozytywnie oceniam słuchawki. Największe plusy to wygoda, wygląd, scena. Minusy: średnica i zbyt podbity bas.
Brzmienie wersji 250 Ohm było jak dla mnie inne, chociaż być może była to wina innego odtwarzacza CD. Bas nie był już tak dobrze kontrolowany, mniej podbity, mniej obecny. Soprany były bardzo kujące. Myślę, że na dłuższą metę brzmienie męczące. Średnica taka sama jak u brata.

- AT A700x - zbudowana jak zabawka. Plastik dobrej jakości, ale nie jak na słuchawki za 1000 PLN. Materiał skóropodobny padów znacznie gorszy od tego w CAL, co uważam, że woła już o pomstę do nieba. Żeby słuchawki za 180 PLN były znacznie lepiej wykonane i z lepszych materiałów niż słuchawki za 1000 PLN. To już Grado ma znacznie bardziej finezyjną budowę. Takie np. SR325is są całe lata świetlne przed AT w tej kwestii. Wracając do AT. Słuchawki ogólnie wygodne. Ciekawy kabel w formie "sznurówki" :) Brzmienie: jasne, ale bardzo ciepłe, z lekko podbitym basem. Ogólnie bardzo "ładne" granie. W sumie to chyba nie mam się do czego przyczepić. Mógłbym je mieć... gdyby kosztowały trochę mniej. Wydaje mi się, że nie są warte swojej ceny.

- Shure SRH840 - wygląd odstraszający, jakość użytych materiałów na pady i pałąk tragiczne. Znowu CAL! znacznie lepsze. Słuchawki wygodne. Brzmienie bardzo ofensywne, "na twarz". Podbity bas, podbita wyższa średnica. Ogólnie dużo, życia w słuchawkach, jednak dla mnie zbyt dużo. Na dłuższą metę mogą być męczące. Chociaż, nie mogę powiedzieć, że to złe słuchawki. Myślę, że po prostu nie dla mnie.

- AKG K550 - bardzo ładne, zbudowane z dobrych materiałów. Jedyne zastrzeżenie do budowy to grubość materiału skóropodobnego na padach. Mógłby być grubszy (chociaż tak gruby jak w CAL! :). Brzmienie bardzo czyste, z dobrze zaznaczoną średnicą. Nisko schodzący bas. Raczej jasne. Bas bez podbicia. Scena szeroka, nawet bardzo, chociaż do tej z K500 to jej jeszcze dużo brakuje. Poza tym wydawało mi się, że na scenie panował nieład, ale to może tylko pierwsze wrażenie. Podejrzewam, że gdybym ich dłużej posłuchał zmienił bym zdanie. Ogólnie bardzo dobre brzmienie, tylko nie wiem czy nie za bardzo męczące.

- BD Custom One - budowa taka jak DT770 tyle, że pady z materiału skóropodobnego. Ogólnie wygodne, ale nie tak jak DT770. Słuchałem ich tylko chwilę, więc w sumie opis brzmienia możemy sobie darować. Chociaż na pierwszy rzut ucha niczym mnie nie zachwyciły.

Niestety nie udało mi się odsłuchać DT770 Pro LE, oraz Fidelio L1. W sklepach powiedziano, że dostawy bayerów spodziewają się w połowie lutego.

O żadnych z powyższych słuchawek nie mogę powiedzieć, że mogłyby być to moje jedyne słuchawki. Zobaczymy jeszcze co pokażą nieobecni na dzisiejszych odsłuchać DT770 Pro LE i Fidelio L1.

damjan

  • 60 / 4909
  • Użytkownik
27-12-2012, 21:50
walkman6

właśnie chciałem Ci doradzić Shure, ale zdążyłeś je przesłuchać...
z nimi jest ciekawa sprawa - z Black Pearl + DAC grały mi też trochę zbyt ofensywnie na średnicy i górze, ale te słuchawki nie maja ostrej góry, tylko bardzo rozdzielczą.
najlepsze wrażenie wywarły na mnie właśnie te Shure 840, ale z mp3 Sony X - tu nie było się do czego przyczepić, jak na moje gusta, jedynie bas rzeczywiście lekko podbity, nieaudiofilski, ale z umiarem, uważam, ze np. Beyery DT990Pro mają ten bas bardziej akurat rozdmuchany, gorszy, i w ogóle Beyery są od Shure gorsze (DT990 Pro - metaliczna średnica, ostra góra). Jakiś czas temu postanowiłem skompletować system słuchawkowy z prawdziwego zdarzenia (bo wiadomo mp3 to zabawka, kiedyś bateria się wyczerpie i skończy się zabawa), szukając dźwięku podobnego do Sony X + Shure SRH840...i nie dałem rady.
Jestem w podobnej sytuacji do Ciebie, mój chyba ostatni krok to zamówione już Philips Fidelio L1, a jak to nie wystarczy, to może Denon AHD-600. Przy okazji, czy ktoś z Was słyszał te Denony i mógłby podzielić się wrażeniami?

MAG

  • 2398 / 6096
  • Ekspert
27-12-2012, 21:54
>> damjan, 2012-12-27 21:50:40
walkman6


Denon AHD-600. Przy okazji, czy ktoś z Was słyszał te Denony i mógłby podzielić się wrażeniami?

pisałem o moim krótkim doświadczeniu z nimi tu

http://audiohobby.pl/topic/10/7462


damjan

  • 60 / 4909
  • Użytkownik
27-12-2012, 23:22
>> MAG, 2012-12-27 21:54:22
>> damjan, 2012-12-27 21:50:40
walkman6


Denon AHD-600. Przy okazji, czy ktoś z Was słyszał te Denony i mógłby podzielić się wrażeniami?

pisałem o moim krótkim doświadczeniu z nimi tu

http://audiohobby.pl/topic/10/7462

OK, dzięki. Wszystkie słuchawki kupuję w ciemno, bo w Olsztynie nie mam jak ich odsłuchać, opieram się tylko na cudzych opiniach, ludzie mówią o wycofanej średnicy w Denonach D2000/7000, czy w modelu D600 nie ma tego problemu? czy sa to wyrównane słuchawki, z mocno zaakcentowanym basem? większym niż w Senn HD600 czy Beyerach DT880Pro?

asmagus

  • 4439 / 5658
  • Ekspert
28-12-2012, 09:56
>> damjan, 2012-12-27 23:22:03

Wycofanej średnicy w D7000 nie doświadczam, więc możesz przyjąć, że są i ludzie, którzy mówią co innego ;)

fallow

  • 6457 / 6079
  • Ekspert
28-12-2012, 11:58
 >> walkman6, 2012-12-26 13:56:40
Trochę Was podpuszczam, bo ostatnio doszedłem do wniosku, że chcę posiadać tylko jedne słuchawki.
---
Nigdy bym sobie czegos takiego nie zafundowal. Resztki audiofilskiej przyzwoitosci zabraniaja mi traktowac sie w ten sposob. To tak jak bym mial cale zycie jesc juz tylko jeden smak lodow albo jedna zupe :)) Jednak....jezeli mialbym cos wybrac ze sluchawek ktore Ty tutaj opisales w pierwszym i kolejnych postach to bylyby to raczej Senki HD600.

 >> walkman6, 2012-12-26 13:56:40
Mają grać dobrze każdy gatunek muzyczny (...) Brzmienie - w sumie to tak naprawdę nie wiem ;) Myślę, że chyba raczej klimatyczne, przyjemne, nie męczące, ale nie może też być nudne i usypiające.

Ja postanowilem przestac juz wrozyc z audiofilskich fusow. Ciezko  komus cos, gdy ten ktos w zasadzie sam jeszcze nie wie w jakim kierkunku chcialby pojsc a w zasadzie to nie wiadomo czy nawet i ten kierunek odbieramy podobnie :D (dowod nizej)

Za to opisy sluchawek ktore przedstawiles - daja juz jakis poglad. Dla Ciebie np. K550 sa zbyt meczace a ja w zyciu bym ich tak nie okreslil, predzej pokusilbym sie o to, ze wlasnie zbyt malo angazuja sluchacza w przekaz :)) Nie odczuwalem takze nieladu na scenie. Dla mnie pierwsza rzecz to brak rozdzielczosci w wyzszych rejestrach i za duzo szerokopojetego "spokoju" i oglady. Emocje trzymane za bardzo w ryzach. K70x czy K60x wypadaja juz pod tym katem dla mnie lepiej - srednica podawana jest bardziej dosadnie, dobitnie. Gora na pewno tez.

Zgadzam sie tez, ze SRH840 maja brzydko mowiac troche monitorowy charakter. Lubie takie granie ale moze nie az w tym stopniu jak wlasnie w 840tkach. Podbita gorny bas ciezko mi przeklnac, z wyzsza srednica sobie poradze, nawet lubie lekkie podbicie tego zakresu. Graja na twarz, ale panorama jest bardzo prawidlowo podana - podobnie jak w Senkach HD600.

Philipsy L1 - dla mnie zdecydowanie za cieple, za malo gory, za malo powietrza, za duzo basu, dusze sie - za malo eteryczne/"dzwieczne" brzmienie :)


Rolandsinger

  • 2894 / 6110
  • Ekspert
28-12-2012, 12:44
Fallow, zrób sobie taki eksperyment. Słuchaj przez ok. 48h na Fidelio L1, po 24h już będziesz słyszał powietrze, a przy drugiej dobie rozdzielczość Cię powali, a dźwięczność góry i środka wyda się wręcz natarczywa.

Następnie przesiadka na K550 i środek wyda Cię się odchudzony, ostry, suchy, a góra nazbyt narzucająca się. Potem K550 wydadzą się czarujące, a kilku tygodniach uznasz je za ciepłe, nudne, ciemne i z monotonną, wycofaną górą. Następnie K1000 przez dwie doby, najpierw ostre, a potem genialne, basu cała masa ze znakomitą kontrolą. I znów powrót do Fidelio L1, pierwsze godziny - obrzydzenie, po kilku dniach zachwyt i tak w kółko...

Czy dyskusja, czy coś jest takie czy siakie ma jakikolwiek sens w tym kontekście? Albo coś jest dobre i możemy się na to przestawić, albo jest to kicha.  

____________________________________________

Zwei Dinge sind unendlich, das Universum und die menschliche Dummheit, aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher.

z.B.

>>Kwantum przydanego mu basu jest wręcz wstrząsające, tworząc obrazy nacechowane potęgą i mocą, a jednocześnie spowite wszechobecnym niemal basowym łoskotem<<

>>Nowe gniazdko sieciowe spowodowało, że nagle miałem mnóstwo dźwięków. Nadciągały z każdej strony, wewnętrznie zróżnicowane, niby razem, ale każdy osobno, w swojej własnej misji.<<
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Cypis

  • 2479 / 5248
  • Ekspert
28-12-2012, 13:18
>> fallow, 2012-12-28 11:58:57
>> Dla Ciebie np. K550 sa zbyt meczace a ja w zyciu bym ich tak nie okreslil, predzej pokusilbym sie o to,
>> ze wlasnie zbyt malo angazuja sluchacza w przekaz :)) Nie odczuwalem takze nieladu na scenie.
>> Dla mnie pierwsza rzecz to brak rozdzielczosci w wyzszych rejestrach i za duzo szerokopojetego "spokoju"
>> i oglady.

Do K550 podchodziłem dwa razy zanim kupiłem. Za pierwszym razem wydały mi się nieciekawe, bez wyrazu, nudne. Drugi odsłuch (po kilku odskokach w inne "ciekawe" i "nie nudne" słuchawki) odebrałem jako spokojny i zrównoważony. Doszedłem do wniosku, że taki odsłuch potrzebuję. Nie dwadzieścia par słuchawek, które każde sprawdzą się i będą wybitne w innym gatunku muzyki (czy też wręcz nagrania) ale jedne do wszystkiego. Uniwersalne.

K550 nie faworyzują nagrań czy gatunków muzycznych. To fakt, że w świetnych realizacjach nie pokażą wszystkich smaczków, ale za to kiepskie realizacje dają się słuchać bez odruchów wymiotnych. Uśredniają nagrania. Każdorazowo zakładając je na uszy nie mam wrażenia, że czegoś brakuje lub coś jest przerysowane. Gdy słucham na nich "nic mnie nie boli". W chwili obecnej jest to dla mnie punkt odniesienia jak IMO słuchawki powinny grać. To są świetne "all-round\'y".

Inne słuchawki bardzo łatwo jest zrecenzować, bo są charakterystyczne.  "Wybitna średnica i przestrzeń" (K701), "rozdzielcze wysokie" (wysokie modele Grado), "wzorcowy bas" (D7000 wg asmagusa), "słodkie wokale" (Philipsy SHP5401) itd. O K550 niczego takiego analitycznego nie daje się powiedzieć. Za to daje się powiedzieć, że odtwarzają bez względu na aspekt spójnie, przezroczyście, rzetelnie... Nudno? Bez emocji? To znaczy, że muzyka taką jest. Słuchawki to tylko odtwarzacz.

>> fallow, 2012-12-28 11:58:57
>> To tak jak bym mial cale zycie jesc juz tylko jeden smak lodow albo jedna zupe :))

P.S. 1. Jakbyś trafił na takie lody lub zupę co zawierają smaki innych to byś nie musiał kosztować pozostałych.
P.S. 2. Wiem, wiem. Przykład z kobietami byłby nie na miejscu.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b