Nie wiem po co ten cały bełkot na temat słuchawek dokanałowych? Napisałem wyrażnie o tych konkretnych słuchawkach Shure E4c które posiadam i nie porównywałem je do żadnych innych dokanałowych ani do E2c ani do Wheysonów których w życiu nie miałem ani Ethymotic ani jeszcze innych.
Całość mojego opisu zmierzała do tego że słuchawki ShureE4c w wyniku dołączenia bardzo dobrego wzmacniacza Lake People G99/2 wskoczyły sobie klasę a nawet dwie wyżej w jakości grania. Czy to jakieś przestępstwo że słuchawki lepiej grają w pewnych aspektach nawet od, żeby nikogo znów nie urazić; moich SonyMDR-7509HD ?
Usiłuję czytających kolegów w jakiś sposób wyedukować co im w torze może psuć dźwięk i dla czego każda część toru począwszy od napędu CD lub źródła typu gramofon, komputer poprzez interkonekty wzmacniacze jest ważna.
Już nieraz pisałem że wszystkie publikowane wykresiki tabelki publikowane w necie obarczone są dużym błędem sposobu pomiaru pisałem na starym forum axxxoxxxxxo.pl że nie można w ten sam sposób mierzyć słuchawek nagłownych co dokanałowych (słynnym mikrofonem-głową Sennheisera za 27kzł na headphone.com) To samo dotyczy się japońskich stron oceniających na tym samym sprzęcie słuchawki wysoko i średnio omowe ze słuchawkami niskoomowymi do których większość wzmacniaczy po prostu się nie nadaje. Żeby cokolwiek można było obiektywnie z toru audio oceniać pozostałe części toru muszą być nienaganne i jak najbliższe neutralności i co się za tym wiaże muszą to być urzadzenia najwyżsej klasy.Takie rozwiazanie da nam szansę usłyszenia w słuchawkach dżwięku robionego zgodnie z żelazną dewizą co na wejściu mikrofonu to na wyjściu przetwornika, w naszym przypadku słuchawek. Jak to wszystko jest skomplikowane mogę podać banalny przykład Shure E4c maja 3 rodzaje wkładek dousznych, najwygodniejsze piankowe,wygodne gumowe i mało komfortowe silikonowe i właśnie na tych najmniej wygodnych najlepiej grają. Koledzy jak widzicie już w tym banalnym przykładzie mamy az 3 zmienne a gdzie reszta toru?
Proszę mnie zrozumieć przy wszelkich odsłuchach powinna być zachowana dobra metrologia i metodologia odsłuchów. Mając nawet spore doświadczenie popełniamy błędy i właśnie ja robiąc odsłuchy staram się je eliminować. Mój opis E4c wyniknął z właśnie z długotrwałej obserwacji tego co się w torze dzieje i wyciągnięciu myślę że właściwych wniosków. Ponieważ to forum a także moje nazwijmy to badania, lub poszukiwania nie są zasilane żadnymi zewnętrznymi funduszami trwało to tyle czasu od mojej pierwszej opinii w sąsiednim forum o słuchawkach Shure E4c do wczorajszej opinii którą jeszcze raz pozwolę sobie przytoczyć bo zginie w śród opinii która sroczka ma piękniejszy ogonek. Otóż ja chciałem opisać tylko jeden ogonek i dla czego on lata tak a nie inaczej, od reklamy typu moje klocki są najlepsze trzymam się daleko to nie w mojej naturze. Sądzę że udało mi się jakoś dobrze zrobić to opisowo, jak te słuchawki dadzą radę zagrać przy dobrze dobranym wzmacniaczu.
Pozdrawiam
Rafaell
Z tymi słuchawkami dokanałowymi to bardzo dziwna sprawa teoretycznie są przeznaczone do sprzętu przenośnego który jest z natury nie "najmocniejszy dżwiękowo", ewentualnie jak moje ShureE4c dedykowane są dla muzyków do pracy na estradzie gdzie przenośne wzmacniacze bezprzewodowe ich nie rozpieszczają co do super jakości. Słuchawki tego typu są bardzo osobiste wręcz intymne i odsłuchy publiczne nawet z jednorazowymi wkładkami piankowymi są niechętnie z racji estetycznych przeprowadzane. Traktujemy je trochę pogardliwie jako drugi lub trzeci sort ale nie musi być zupełnie tak do końca.Teraz może o moich konkretnych słuchawkach Shure E4c żeby nie generalizować jak na tzw "pluginy" to trochę droga impreza ok 1kzł (są i po 4,3kzł-np.Wheystone) ale po zmianie z typowej dziurki w CD lub stacjonarnym wzmacniaczu i przejściu na kolejne coraz lepsze wzmacniacze muszę stwierdzić że takie pchełki naprawdę mogą zadziwić,mogły by jeszcze bardziej jakby je parowano jak robią to co niektóre firmy-było by super słychać to na przykład na Muzyce do filmu Misja Enio Moricone w utworze "Ava Maria Guarani" wokali, planów w chórze tam masa i by było super ciut to sie zlewa. Ostatnio podpinany wzmacniacz Lake People G99/2 którego niestety nie można wziąć na spacer z psem ;) potrafi je kapitalnie wysterować potrafiły lepiej i niżej zejść z basem-kiedyś pisałem w opiniach że są słabsze od AKG K701 i przyznam z tym najniższym prześcignęły zarówno AKGK701 jak i moje Sony MDR 7509HD i poszły sobie w stronę; tak, tak Ultrasone E9 jak dla mnie mistrza basu, słychać to świetnie na utworze z w/w płyty "Gabriel\'s Oboe",brak im trochę precyzji rysowania konturu basu dosyć brakuje tego w porównaniu do moich Sony MDR-7509HD. W szczegółowości wysokich tonów mimo sygnatury zmierzającej tylko na szczęście co do jasności brzmienia do ostatnio tak przeze mnie chwalonych najnowszych Bayerdynamików BD880Pro brak mi ciut tej super szczegółowości z moich ciemniej grających Sony MDR-7509HD, jest przyzwoicie ale przyzwyczaiłem sie już do lepszego :) Muszę pochwalić bardzo dwie rzeczy,w sumie trzy; ShureE4c dzięki Lake People G99/2 przestały tak sucho grać jest prawie dobrze-przydało by sie jednak jeszcze ciut słodyczy,pastelowości w dźwiękach kolega Piotr Ryka pewnie powie lampka -ano ale słuchawki maja tylko 18 Ohm mimo to przyznam że na przykład na płycie Appasionato Yo-Yo Ma w utworze do muzyki filmowej Misja w utworze"Gabriels\'s Oboe" potrafiło zabrzmieć niesłychanie miękko i romantycznie tak że może dalej marudzę. Dużo zyskał power, faktycznie uderzenie perkusji potrafi być bardzo silne (dynamika słuchawek 116dB) ale jednocześnie niesłychanie krótkie według mnie rewelacja, wszystko to dokładnie kontrolowane, przy słuchaniu w pomieszczeniu na kolumnach możemy sobie o czymś takim tylko pomarzyć! Materiał membrany bębnów jest świetnie wyczuwalny-wręcz dłońmi. Hmm trąbka w Chucku Mangione dzieci Sancheza czasem jest słyszana tak jakbyśmy zaglądali do środka ale nie ma tej natarczywości harmonicznych z AKGK701 które mnie najpierw zachwyciły a później od nich odstręczyły .w pięknym utworze "Round About Midnight "(T.Monk,C Wiliams,B.Hanighen) trąbka potrafi dać ten dreszcz po kręgosłupie naprawdę rzadkie uczucie nawet w najdroższych głośnikowych systemach-fakt trąbka tam to mistrzostwo świata. Na koniec ciekawa rzecz właśnie wynikła z tej dużej izolacyjności w tych słuchawkach słychać czerń-śmieszne trochę opisując sposób grania słuchawek używam koloru ano tak cisza w nich jest taką delikatną czernią naprawdę bardzo zjawiskowe i miłe uczucie. Przykładowo gra sama gitara a w koło czuć jej dźwięki niknące w mroku-rewelacja.
Sadzę że na jeszcze lepszym napędzie to u mnie teraz trochę kuleje (coś w drodze) słuchawki te jeszcze mogą rozwinąć skrzydła. Jak dla mnie ShureE4c to też już high end tylko trzeba dać im szanse rozwinąć skrzydła; nie na estradzie, ani w przenośnym sprzęcie, tylko właśnie w domu jak małżonka często zagłusza telewizorem nauszne słuchawki ;)
Żeby nie było tak pięknie słuchawki te nie są już produkowane (zastąpiły je nowsze modele) ale jeszcze można je gdzie nie gdzie nabyć, także nowe i pewnie w niższej cenie.
Rafaell
Rafaell