Może wypowiem się na temat D5000, bo jeszcze nigdzie tego nie robiłem.
Denony mam od czerwca, jak dla mnie amatora grały bardzo przyjemnie, dźwięk nie był ostry, wybijający się, ale stonowany i spokojny. Bas trochę kluchowaty i niekontrolowany.
Po 200h wygrzewania zrobiłem im pełen Markl Mod. Pierwsze co rzuca się na uszy, to ich przejrzystość, jasność i otwartość. Praktycznie każdy aspekt dźwięku jest w nich lepszy, tylko, że stają się dość ostre i pojawiają się sybilanty. Zacząłem je wygrzewać przez kolejne 200h. Znowu coraz lepsze poprawy i sybilanty delikatnie znikły, ale nadal były. Wtedy usunąłem im fiberlof z muszli. Bas delikatnie stracił na punktualność, ale ich ostrość została złagodzona.
Pozwoliłem im się jeszcze dogrzać 50h bardzo głośno różowym szumem spowodowało ich straszne zamulenie. Ale kolejne 50h bardzo głośnej i nachalnej muzyki, wszystko odkręciło i jeszcze ładniej stonowało sybilanty. Tyle, że jednak one nadal były co niemiłosiernie mnie wnerwiało. Usunąłem wtedy fiberlof z poduszek. Przestrzeń, przejrzystość i szczegółowość została zmniejszona. Jakieś 50% sybilantów zostało usuniętych. Ale ten rodzaj dźwięku kompletnie mi się nie podobał.
Przez następne dwa tygodnie wprowadzałem zmiany w słuchawkach, aby nie pogarszając dźwięku usunąć sybilanty. W końcu stosując dziwny element, który znajduje się w każdym domu uzyskałem to co chciałem i teraz jestem w pełni zadowolony z moich MD5000 (+ 20% moje modyfikacje) ;).
Jestem z nich zadowolony do tego stopnia, że przestałem myśleć o lampizacji odtwarzacza i kupnie RudiStore NX-03 ;).
Pozdrawiam.