Ja bym chcial krotko nawiazac do wspominanych tu W5000, przyznam sie, ze z tych kontaktow jakie z nimi mialem (sluchalem na dwoch roznych torach) ostatnia rzecza jaka bym im zarzucil to brak przejrzystosci czy tez slabszy wglad w nagranie, dla mnie to wrecz ich czolowa cecha byla. Rozumiem natomiast jesli z danym wzmacniaczem beda mialy slabsza glebie sceny muzycznej, co tez moze miec pewien wplyw na ow wglad w nagranie, patrzac w ten sposob na sprawe. Dla mnie byly one wrecz zbyt przejrzyste w pierwszym kontakcie (wzmak od Woo Audio, Marantz SA-1), za jasne, za chude, no takie wyczynowo analityczne, pamietam, ze mi kompletnie nie podeszly. Pozniej uslyszalem je ponownie ale ze zrodlem Linna (Karik ?) oraz Rudistorem RPX-33 i wyszlo mi, ze te sluchawki to straszny kameleon, zagraly diametralnie inaczej, muzykalnie/plastycznie ale wyraziscie zarazem, zadnego tam zamglenia, pojawil sie szybki i namacalny bas.