Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

lancaster

  • Gość
02-10-2011, 22:23
Zagra, chyba dla kazdego wzorcem jest muzyka na żywo, choć słyszałem tez takie opinie ze domowe "referencje" brzmią lepiej od live (np. komuś kolumny odtwarzają fortepian lepiej niż na żywo :-)).
Z wymienionych przez Ciebie kolumn nie słuchałem Geneleca, to może być dobry temat....wysokie modele (słuchałem małych satelitek przy okazji AS i było bardzo OK)...natomiast jeśli chodzi o PMC czy ATC to starają się równo zagrać materiał + jak piszesz nie wpieniać... miłe to, ale ja muzykę lubię zwłaszcza za inne rzeczy (ekspresja, gradacja itp....życie) :-)

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
02-10-2011, 22:32
Logika jest tak prosta, że aż boli. Słuchawki DT150 to dobre słuchawki, tylko trzeba mieć do nich dobry wzmacniacz, a dobry wzmacniacz poznasz po tym, że gra dobrze z DT150. Wyższy poziom wtajemniczenia to podmienić w poprzednim zdaniu DT150 na DT1350. Wtedy wychodzi na te same wzmacniacze, tylko bardziej. :)

Brałem niedawno udział w odsłuchu, gdzie między innymi było dwóch gości, z których każdy miał wykształcenie muzyczne i kilkuletnie doświadczenie czynne (gra, realizacja) oraz wieloletnie bierne w koncertach. I gdyby mieli uporządkować słuchany wówczas sprzęt, to wyszłoby im dokładnie odwrotnie w sensie podobania się (no bo jakim innym?), przy czym uzasadnienie w obu przypadkach byłoby to samo, że "na żywo" itd. Mam wrażenie, że każdy z nas bierze z życia co innego za wzór. :)

Dj

  • 1088 / 4880
  • Ekspert
02-10-2011, 22:34
"(np. komuś kolumny odtwarzają fortepian lepiej niż na żywo :-))."
to jest akurat dla mnie bardzo prawdopodobne;-)
można dźwięk poddać pewnym zabiegom może być np detaliczniej itp
kiedyś się ktoś śmiał że kolumny grają szybciej niż perkusja.
owszem mogą;-)

każda osoba inaczej odbiera muzykę i na co innego zwraca głównie uwagę, stąd te różnice w poglądach.



 

Gustaw

  • Gość
02-10-2011, 23:01
"(np. komuś kolumny odtwarzają fortepian lepiej niż na żywo :-))."

Proponuję iść krok dalej. My, audiofile, powinniśmy w końcu powiedzieć głośno, to myślimy już od dawna ale wstydzimy się powiedzieć.

Otóż, uważam, że to producenci instrumentów powinni w taki sposób kształtować brzmienie swoich produktów aby zbliżyć się dźwieku ze sprzętu audio. Na początek ......może koncertowy Steinway & Sons grający tak jak fortepian z Toppinga TP-21 i Grado PS-1000 ?

Wyobraźcie sobie. Siedzi sobie taki Blechacz albo inny Zimmerman i męczy projektanta - "Jak nie będzie tak jak w PS-1000, od Johna G, to nie płacę"*. albo maestro Penderecki opieprzający klarnecistów - "Hola, Hola Panowie ! Klarnetu z Senków HD800 to to Wasze granie, kurna chata, to ni w ząb, nie przypomina !!!"

:)

almagra

  • 11519 / 5760
  • Ekspert
02-10-2011, 23:21
Jednym z najtrudniejszych brzmień instrumentów do testów systemu są skrzypce.

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
03-10-2011, 08:38
&feature=related

Newsweek o audioswirach :)

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
03-10-2011, 08:43
Oraz ....goscinnie... Specjalny Pociag do Testowania brzmienia systemu :)))

Gustaw

  • Gość
03-10-2011, 09:11
>> fallow, 2011-10-03 08:38:43
&;feature=related


Toż to na początku Stempur z audiostero. :-)
Akurat on głupot raczej nie pisuje.

Max

  • 2204 / 5602
  • Ekspert
03-10-2011, 09:12
>> Dj, 2011-10-02 22:34:47
"(np. komuś kolumny odtwarzają fortepian lepiej niż na żywo :-))."


No przeciez żywy fortepian gra na dziesiątki roznych sposobów - w zaleznosci od firmy i czasu kiedy zostal skonstruowany. Coraz bardziej popularne staja sie tzw "fortepiany z epoki". Stare Erardy czy Playele wskrzesza sie by muzyka np. Chopina zabrzmiala tak jak wowczas, gdy Fryc ja skomponowal.

Jesli dla kogos szczytem marzen jest dopasowania swego systemu by gral najblizej tego jak muza brzmi na zywo, to OK - good luck. Ale ja tam chrzanie tego rodzaju utopijne starania. Ma grac tak, by po pierwsze nie bylo dzwiekowej karykatury, tzn. zeby brzmienie instrumentow nie bylo nienaturalnie wykrzywione. Ale cala reszta jest kwestia gustu i tego co kto woli w swoich kolumnach czy sluchawkach uslyszec.

"Neutralnie, naturalnie, lepiej niz na zywo, gorzej niz na zywo..." bla bla, ble ble...
"Na zywo" jest na koncercie, a i wtedy moze byc dobrze, zle lub fatalnie. A z odtwarzaczy plynie muzyka odtwarzana (!) i niechze kazdy se robi z tymi odtwarzanymi dzwiekami co mu sie podoba...

Dla mnie moze byc "lepiej niz na zywo"... i problemu z tym nie mam.  

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
03-10-2011, 09:16
Gustaw: Ale zobacz ten pociag, ten pociag. W jednym momencie bedzie zmylka :D Trzyma w napieciu!

Max: W pelni podzielam Twoje zdanie. Dazanie do wizji jak na zywo to utopia. Z reszta jak madrze powiedziala na koncu tego reportazu z Newsweek\'a ta madra Pani, nawet jezeli bedzie juz bardzo podobnie to i tak patrzymy w dol a tam kapcie :)

Jestem zdecydowanie za tym, zeby nasze domowe kloce graly jak sie zywnie komu podoba a nawet lepiej niz na zywo :))) Slodko, ostro, luzacko czy na opak :)

Gustaw

  • Gość
03-10-2011, 09:26
Kończą już ten O.T. Pójdźmy jeszcze dalej.
My, społeczność audiofilska, mamy prawo domagać się tego aby dźwięk orkiestry symfonicznej von Karajana w Carnegie Hall oddawał akustykę naszego pomieszczenia. Jak nie gra to niech wstawią ustroje akustyczne. O !

Siedzi sobie taki statystyczny Kowalski w 3 rzędzie w Carnegie Hall i słucha V symfonii Beethovena.
Łzy same płyną mu do oczu.  - "Tak, tak ! Nareszcie ! Taka sama akustyka, jakość i ekspresja jak w moim M2 na Ursynowie. Jestem spełniony"

Dodam tylko, że moje prace w temacie "audiofilskie absurdy" ciągle trwają.

Gustaw

  • Gość
03-10-2011, 09:33
>> fallow, 2011-10-03 09:16:31
Gustaw: Ale zobacz ten pociag, ten pociag. W jednym momencie bedzie zmylka :D Trzyma w napieciu!

Mam zastrzeżenia co do III harmonicznej, w 5 minucie. Końcówka też jest lekko podbarwiona. Trzeba jednak przyznać, że jest synergia i homogeniczność.

magus

  • 20990 / 6108
  • Ekspert
03-10-2011, 09:35
>> fallow, 2011-10-03 09:16:31


>Max: W pelni podzielam Twoje zdanie. Dazanie do wizji jak na zywo to utopia.

>Jestem zdecydowanie za tym, zeby nasze domowe kloce graly jak sie zywnie komu podoba a nawet lepiej niz na
>zywo :))) Slodko, ostro, luzacko czy na opak :)


a jeśli komuś "podoba się żywnie" "jak na żywo" to co? :)
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 6108
  • Ekspert
03-10-2011, 09:39
>> Max, 2011-10-03 09:12:37

>No przeciez żywy fortepian gra na dziesiątki roznych sposobów - w zaleznosci od firmy i czasu kiedy zostal
>skonstruowany.


wszystko się zgadza
im lepszy sprzęt, tym te wszystkie różnice pomiędzy fortepianami są lepiej słyszalne
Odszedł 13.10.2016r.

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
03-10-2011, 09:44
Gustaw: Trzeba bedzie powiedziec maszyniscie zeby przejechal jeszcze raz i tym razem wzial sobie do serca wskazowki. Nie wiem jednak czy nie trzeba bedzie przebudowac trakcji...

Magus: No to niech sobie robi tak jak jego zdaniem jest "na zywo" :)) Tylko niech potem z innego nie szydzi, ze ten drugi ktoremu sie wydaje ze tez ma jak "na zywo", "na zywo" zdaniem tego pierwszego juz nie ma :) W koncu tyle wersji "na zywo" ilu sluchaczy.

Dla mnie wazne zeby cos wciagalo, przyciagalo, zechecalo do sluchania nowych i nowych plyt, a czy to bedzie jak na zywo czy nie to mnie tam srednio obchodzi :)