Logika jest tak prosta, że aż boli. Słuchawki DT150 to dobre słuchawki, tylko trzeba mieć do nich dobry wzmacniacz, a dobry wzmacniacz poznasz po tym, że gra dobrze z DT150. Wyższy poziom wtajemniczenia to podmienić w poprzednim zdaniu DT150 na DT1350. Wtedy wychodzi na te same wzmacniacze, tylko bardziej. :)
Brałem niedawno udział w odsłuchu, gdzie między innymi było dwóch gości, z których każdy miał wykształcenie muzyczne i kilkuletnie doświadczenie czynne (gra, realizacja) oraz wieloletnie bierne w koncertach. I gdyby mieli uporządkować słuchany wówczas sprzęt, to wyszłoby im dokładnie odwrotnie w sensie podobania się (no bo jakim innym?), przy czym uzasadnienie w obu przypadkach byłoby to samo, że "na żywo" itd. Mam wrażenie, że każdy z nas bierze z życia co innego za wzór. :)