Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

Mogos

  • 382 / 6003
  • Zaawansowany użytkownik
08-08-2008, 13:33
Jakość wykonania bardzo wysoka. Nie maja zadnych słabych punktów konstrukcyjnych i sa wykonane z bardzo solidnych materialów. Komfort bardzo wysoki można w nich słuchać godzinami bez jakiegokolwiek dyskomfortu.
niech gra muzyka, a z całą resztą jakoś będzie

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
08-08-2008, 13:33
Czasami po prostu rzeczywistosc przerasta najsmielsze wyobrazenia :)

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
08-08-2008, 13:34
Swietnie. W takim razie nie mam juz zadnych watpliwosci :) - dzieki Mogos.

ptx

  • 651 / 6107
  • Ekspert
08-08-2008, 15:32
fallow jeżeli ci nie podejdą te mdr 5000 to mysle ze je od Ciebie odkupie ;).

Mogos

  • 382 / 6003
  • Zaawansowany użytkownik
08-08-2008, 18:26
Patrzac na wykresy Denonow d2000 i d5000 zastanawia czy sam kabel jest w stanie wniesc az taka roznice.
niech gra muzyka, a z całą resztą jakoś będzie

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
08-08-2008, 18:48
Po pierwsze - wykresy są znormalizowane do 1kHz a nie według absolutnego natężenia dźwięku, co utrudnia ich czytelność, a poza tym to na wykresie to nie jest to, o co chodzi z kablami, one mówią tylko o paśmie przenoszenia, a kabel to nie equalizer. Po włożeniu dowolnego innego kabla audio do którychś z tych słuchawek zapewne wykresy by nie drgnęły.

Rolandsinger

  • 2894 / 6106
  • Ekspert
08-08-2008, 20:29
Czyli jednak różne słuchawki?

_____________________________________

Sprzedam okazyjnie zestaw iPod Classic + wszystkie akcesoria

http://forum.mp3store.pl/index.php?showtopic=35236

____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
08-08-2008, 21:40
Tyle to się potrafi różnić lewy przetwornik od prawego, no może prawie tyle.

Dawindyk

  • 140 / 6094
  • Aktywny użytkownik
09-08-2008, 00:15
>> majkel

Kabel nie jest equalizerem? To czym w takim razie jest skoro sadzac z opisow jest w stanie zmienic totalnie charakterystyke dzwieku?

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
09-08-2008, 02:37
Roland, wykresy z headphone w wiekszosci moim zdaniem mozna sobie rozbic o przyslowiowy kant. Te na ktorych Ty sie kiedys opierales kiedy bylem u Ciebie - nie pamietam linkow - byly znacznie bardziej adekwatne do rzeczywistosci - to byly jakies japonskie. To raz. Co do metodologi pomiarow sprawa jest dykusyjna ale to juz chyba wiele razy bylo przerabiane.

Mowiac, ze kabel to nie EQ Majkel uzyl bardziej ogolnego stwierdzenia majacego np. powiedziec, ze zmian jakie wnosi nie zoabaczymy na tak prostym wykresie. Gdybysmy obejrzeli charakterystyke wodospadowa juz cos by bylo widac. Przede wszystkim nie jest tutaj uwzgledniona funkcja czasu. Kabel potrafi bardzo zmienic skladowe ADSR, a nie zmieni charakterystyki przenoszenia przetwornika, moze natomiast dac mu rozne natezenie informacji w danym zakresie czestotliwosci. A to dopiero poczatek. Chyba, ze znacie jakas metodologie pomiarow glebokosci sceny np. albo otwartosci przelomu gornej srednicy i dolnego sopranu.

Tak czy siak, moim zdaniem takie zmiany jakie nawet widac na wykresie - znajac stockowy tragiczny kabel z CAL/Denonow D1001 w odniesieniu do slabego w D2000 i b.dobrego w D5000 sa calkiem mozliwe :)

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
09-08-2008, 12:01
Kiepski kabel może obcinać górę pasma. Średni kabel od bardzo dobrego różni się parametrami takimi jak przesłuch między kanałami, pojemność między żyłami, pojemność żył do masy, indukcyjność żył. Kilka ostatnich parametrów wpływają na warunki pracy źródła, w przypadku słuchawek wzmacniacza - zmieniając jego charakterystykę częstotliwościowo-fazową, ale w zakresie ponadakustycznym, co nie skutkuje zmianą equalizacji, a bardziej zmianą parametrów takich jak stabilność wzmacniacza, czas ustalania, overshoot, czas narastania i opadania (slew rate). Między slew rate a zniekształceniami IMD i TIM istnieje dość ścisły związek. Przesunięcie punktu stabilności fazowej wzmacniacza wpływa znowu na czas ustalania sygnału, czyli cierpią głównie parametry THD+N oraz ADSR, czyli czasowe. I tego nie robi kabel sam z siebie, a całe trio - wzmacniacz, kabel, przetwornik, gdzie wpływ dwóch ostatnich na ten pierwszy słychać. Parametrem niezależnym kabla są przesłuchy międzykanałowe, które też mogą mieć charakter zależny od częstotliwości przechodząc z jednego kabla na inny.

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
09-08-2008, 13:32
Ja nie mam żadnych zastrzeżeń do wykresów HeadRoom, trzeba tylko mieć na uwadze, że one są normalizowane tak, aby 1kHz miał 0dB podbicia, co sugeruje, że D2000 i D5000 różnią się ilością basu, a de facto chodzi o to, że jeden z tych modeli ma nieco inny SPL dla 1kHz niż drugi, i bez normalizacji takie porównanie podobnych konstrukcyjnie słuchawek byłoby bardziej miarodajne. Z drugiej strony, bez normalizacji ciężko by się porównywało modele od różnych producentów, zwłaszcza różniące się impedancją i skutecznością. Dlatego patrzeć trzeba głównie na kształt krzywych, a nie położenie jednej względem drugiej.

Mogos

  • 382 / 6003
  • Zaawansowany użytkownik
10-08-2008, 10:42
Z tym wykresem Sony MDR Sa5000 to cos mi sie zle zapamietało. Maja kilka dołków i może to one decydują o ich specyficznym brzmieniu.
niech gra muzyka, a z całą resztą jakoś będzie

GRADO__Fan

  • 299 / 6077
  • Zaawansowany użytkownik
10-08-2008, 23:44
Do tego wszystkiego HeadRoom testuje słuchawki zupełnie surowe. Na ile wielki to ma wpływ i nawet na równowagę tonalną przekonał się chyba każdy posiadacz wyższych modeli Grado. Na innych słuchawkach różnice tez są duże, ale nie aż tak.
Jak Majkel u mnie słuchał kilkugodzinnych zaledwie flagowych RSów to stwierdził, że w porównaniu do jego RS 2  grają jakąś karykaturę (choć chyba określił to bardziej dyplomatycznie ;) ). Ostatnio dwa razy w dłuższym odstępie czasu odsłuchiwaliśmy u Majkela różne graty m.in. RS 2 i RS 1. Jego dwójki mają dobrych kilka miesięcy, a jedynki wygrzewane były w międzyczasie. Różnice się zacierały mimo tego, że pod wpływem mojego marudzenia o docieraniu męczył łomotem też swoje Grado i postęp w dźwięku był nadal.

Wczoraj znów się widzieliśmy i w RS jedynkach słychać było ewidentnie zamglenie przynajmniej od wyższej średnicy w górę - niedotarcie. Zgodnie z obietnicą zostawiłem je Majkelowi tytułem głębszego poznania. On pomęczył je łomotami cały dzień...   i rezultat jest taki, że nie bardzo chce już oddać ;) Z resztą sam się wypowie jak będzie miał chęć.
GFmod Audio Research
www.gfmod.pl

fallow

  • 6457 / 6075
  • Ekspert
11-08-2008, 00:31
No ciekawe czego Majkel sie w nich tym razem dopatrzyl :) O ile akceptowalem charakterystyke RS2 i byla ona dla mnie ciekawa i pociagajaca, dzieki akustyce i nieprzesadzone barwie - dwojki zachowujac akustyke Grado/live byly gdzies w polowie drogi miedzy naturalnoscia ( w sensie akustyki nie rownowagi tonalnej/charakterystyki) a balansowanie na krawedzi surrealizmu. Jedydnki natomiast balansowaly juz na krawedzi czesto oddalajac sie za bardzo w surrealizm :)
GSy natomiast graly kompletnie inaczej niz RS1 a byly jakby przestrzennym rozwinieciem RS2 - takze jednak rozniac sie od nich (barwa, wypelnienie, nie tak podbita gorna srednica, zdecydowanie wiecej gory, basu, jasniej) - ale zdecydowanie blizej im do dwojek niz jedynek. W ogole GSy lacza w sumie poniekad elementy prezentaci bardziej studyjnej z domowa. W pewnym sensie przypominaja nawet DT 880 Pro.

A jaki jest Twoj ulubiony model Grado, Grado_Fanie :D :) ?