Witam wszystkich!
I jeszcze raz (juz publicznie) dziekuje Piotrowi za sympatyczna goscine (no i powyzszy opis) i super komfortowe warunki odsluchowe, zgadzam sie tez, ze kilka godzin nie koniecznie wystarcza do wprowadzenia nas w pelne spektrum brzmieniowe danych sluchawek, zwlaszcza w jednej konfiguracji, mozna trafic co prawda lepiej lub gorzej,stad staralem sie wlasnie zostawic Grado Piotrowi na kilka dni, bo wiem jak to u mnie bywa, nie zawsze gra tak samo. Zaznacze tez, ze moja forma jako sluchacza byla dosc kiepska tego popoludnia, wykolebotany roznymi podrozami mialem trudnosci z wlasciwa koncentracja/skupieniem na odsluchiwanym materiale, a to cholernie wazne, czasem niemal tak samo jak testowany zestaw. Tak wiec, moje spostrzezenia nie beda zbyt wysokich lotow :"))
Co do samych odsluchow,ten pierwszy zestaw lamp w Twin-Headzie, ustawiony wlasnie pod Ultrasony nie przypadl mi calkiem do gustu w przypadku Grado, byla bowiem sama super-przestrzen (brakowalo mi jednak basu, tu mnie dobrze rozgryziono) i wowczas w dwoch krokach przeszlismy do finalnej (na niej ostatecznie sluchalem sobie Grado)jak powyzej wyszczegolnil Piotr, i bas sie pojawil i to konkretny, i tu mnie naszla kolejna mysl, elastycznosc T-H to super sprawa, trzeba tylko cierpliwosci i pieniedzy, bo ciezko przewidziec jak dokladnie dane lampy wypadna bez ich zakupu. Co ciekawsze, jakkolwiek to ostatnie ustawienie bylo dobre dla Grado, to sytuacja zmienila sie wrecz diametralnie (czytaj słyszalnie) odnosnie Ultrasonow,(z nimi bowiem basu bylo za duzo, zwyczajnie proporcje wzgledem pozostalych czesci pasma sie wypaczyly), wowczas doznalem olsnienia, o co konkretnie chodzilo Piotrowi w tych jego dylematach lampowych.Oryginalne ustawienie dawalo najwieksza przejrzystosc i precyzje przestrzeni, natomiast zestaw \'podbasowiony\', sprawial ze z U9 nie bylo juz tego otwarcia, swietlistosci na gorze, a dzwieki zbyt jednorodne mi sie wydaly, tyle ze Grado (ja) wolaly wlasnie to ostatnie. Mam tu dodatkowe trudnosci z ocena tego co uslyszalem, jako ze na poczatku brakowalo mi farby w muzyce i zbyt srebrzyste tlo bylo, ale pod koniec (jak juz niestety musialem sie wynosic do pociagu) \'nagle\' ni stad ni zowad, dzwiek zaczal mi sie nasycac i jestem wrecz przekonany, ze ten proces szedl by dalej (gdybym sluchal nieprzerwanie) z kazda kolejna godzina (mam tak u siebie po czesci) byl coraz gladszy i milszy w odbiorze i tu nie wiem czy to bardziej nasz mozg czy tez raczej nasze audio sie rozgrzewac zaczelo.
Kilka rzeczy ktore mnie zaskoczyly:
Podszedlem do U9 dosc nieufnie, mysle sobie,jesli 2 tygodnie oswajania sa wymagane, to nie ma sensu nawet bym je staral sie zanalizowac jakos,ale jak juz mam je pod nosem to wrecz glupota byloby choc nie posluchac, i tu dziwna sprawa, co prawda natychmiast dalo sie odczuc owo cisnienie dzwieku/powietrza na uszy (do ktorego nie jestem przyzwyczajony), ale tak wlasnie mialo byc, nie wejde w nie przeciez z marszu, wedle zgodnej opinii posiadaczy, odpuscilem sobie w tym momencie. Minela jednak godzina (moze troche wiecej, w miedzy czasie \'zepsulem\' U9) i ponownie je sobie zalozylem na uszy, no i zglupialem, doslownie nic nie pozostalo z tego niemilego cisnieniowego efektu pierwszego podejscia, wrecz bylo tak, jakbym zalozyl Grado (konstrukcja otwarta), czysty, niczym niezmacony dostep do muzyki, co wiecej, tu kolejne zaskoczenie (spodziewalem sie jakiejs nadmiernej pastelowej gladkosci na gorze) wysokie rejestry wydaly mi się jednak bardzo dobitne/dosadne, bez zadnych zaokraglen, przesadnych wygladzen, tu byla ostra (ale nie raniaca, absolutnie) precyzja. Naszlo mnie, ze to efekt zmeczenia moich zmyslow, teraz widze ze nie. Kolejna sprawa, wygoda U9, ja nie mialem z nia najmniejszego problemu, zero sciskania (znaczy bylo o tyle, by sluchawki sie trzymaly na glowie jak nalezy). I jeszcze o przestrzeni, moze i znajduje sie ona na nieco mniejszym obszarze (nie czuc jednak zadnego ograniczenia/sciany), nie tak rozciagnietym w kazda strone jak u Grado, jednak sama holografia przestrzeni jest wybitna (zalozylem na sekunde hd 600 i 650, owszem ladnie,ale wszystko jakby w jednej plaszczyznie dla odmiany, bez tak zrecznie wyrysowanych planow przestrzennych, separacji, wgladu w nagranie, w tym porownaniu), no i wlasnie owa precyzja, dzwieki potrafia wyskoczyc tez daleko zza glowy.
Teraz moze szybko o zestawie Piotra (Cairn plus Twin-Head i wybiorczo dane lampy zaaplikowane do T-H) wzgledem mojego domowego (Rudistor plus MHZS), ten pierwszy mial na moje ucho jeszcze bardziej wysrubowana precyzje rysowania trojwymiarowosci dzwiekow na scenie (ktora wydala mi sie jakby symetryczniejsza, piekna kula, bez najmniejszego sladu splaszczenia), u mnie obrysy sa delikatnie bardziej pogrubione/muskularne (sluchajac na Grado), w zestawie Piotra drzemie tez wieksza sila w generowaniu przejrzystosci. Juz tlumacze, skad takie dziwaczne okreslenie. Otoz, czulo sie jakby scena muzyczna byla sondowana z niesamowitym natezeniem, ten muzyczny sonar ryl kazdy jej obszar bezlitosnym naprezeniu szukajac i omiatajac kazdy szczegol, u mnie ten rentgen jest ociupinke mniej intensywny, nie umiem tego opisac jak nalezy, bo to lekko zahacza o abstrakcje. Kolejna rzecz, T-H omiatal muzyke jakby te wszystkie dzwieki bardziej plynely sobie rowno, super stabilnie, w perfekcyjnie wyznaczonych miejscach przestrzeni, gdzie prezentacji Rudiego bliższe jest delikatne dźwiękowe bujanie sie/puls/tetnienie na scenie(tracac tym samym nieco na owej mega precyzyjnej lokalizacji i linearności tego przeplywu). To tylko takie korespondencyjne porownanie, malo warte i w zasadzie oglupiajace mnie tylko jako sluchacza.
Jest to niestety maly wyrywek moich obserwacji, kotre przypuszczalnie po dluzszym obcowaniu by sie jeszcze zmienily. Na koniec taki wniosek, posiadajac tranzystor, trzeba miec widze odrobine szczescia w przypadku GS 1000, wydaje mi sie, ze nie bylo z tym zle u mnie (Rudistor jednak wypycha jakos srednice, glosy wychodza mi nieco wieksze na Grado, jest tez troszke gesciej, bazujac na tych pobieznych odsluchach), natomiast majac lampowca mozemy niemal wszystko sobie wyprofilowac (naturalnie, jesli jest on juz znakomita konstrukcja, jak T-H) lampami, dokonujac dalszych korekcji, posiadacze dobrych tranzystorow,albo trafia idealnie albo nie, chociaz w zadnym przypadku niepowinno byc zle.
Prosze potraktowac powyzsze jedynie jako moje ulotne wrazenia ze spotkania niz tresciwa recenzje czegokolwiek, gdyz to wszystko bylo przeciez jednorazowe, bez niezbednych sprawdzen, powtorzen, a z doswiadczenia wiem, ze to nie jest takie jednoznaczne i oczywiste, zwlaszcza w obliczu tego, co za chwile dopisze w poscie ponizej.
ps. mnie jeszcze ciekawi jedna sprawa, czy udalo Ci sie Piotrze porownac te plytki (\'obrazki\' z SACD wzgledem XRCD2, oraz owo K2HD, tu pytam o same wrazenia)
Pozdr.