Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

Ged

  • 1723 / 6116
  • Ekspert
09-03-2008, 10:09
Panie Piotrze
Czy po przesłuchaniu topowych modeli Staxa oraz ponownym Grado GS-1000 (z nowym kablem) może Pan uaktualnić swój ranking słuchawek (np. 5-10 najlepszych) ?

ptx

  • 651 / 6116
  • Ekspert
09-03-2008, 12:49

lancaster

  • Gość
09-03-2008, 12:51
HP i PS Grado co to za sluchawki ???? Pierwsze czytam o takich modelach.

lancaster

  • Gość
09-03-2008, 13:22
piotr, caly czas jestem w kontakcie ze Zbyszkiem(adminem technicznym) i stopniowo całosć jest dopracowywana....serwis niestety posiada jeszcze soro rzeczy do porawienia, ale też są one robione....jest lista i walka trwa :)

ptx

  • 651 / 6116
  • Ekspert
09-03-2008, 13:32
co do refleksji to niestety ostatnio  nie mam czasu na odsłuchy

Ged

  • 1723 / 6116
  • Ekspert
10-03-2008, 19:02
Dziękuję za listę.
Chciałem zapytać o Pański osobisty ranking słuchawek (spośród tych, które Pan testował). Chodzi mi głównie o dźwięk, w drugiej kolejności o stosunek cena/jakość. Wyłącznie z tych najlepszych tzn. Ultrasone/Grado/Stax.
Włodzimierz Łuczyński

wiktor

  • 2503 / 6114
  • Moderator Działu Słuchawki
10-03-2008, 21:15
Witam Szanownych Kolegów !




Z poważaniem
Wiktor

Slav

  • 545 / 6117
  • Ekspert
11-03-2008, 03:36
Jakie słuchawki pod względem wykonania i wygody zasługują na uznanie?
Na swojej głowie mając na uwadze słuchawki wyższych lotów to Grado SR1 i SR2, Sennheiser 650 i 600, AKG 701 i 601. Poza tym parę niższych modeli wspomnianych firm, jakieś Denony i Sony. Z wymienionych chyba najlepiej prezentowały się Sennheisery. Mieszane uczucia mam do AKG, Grado nie są w ogóle w moim typie.
Jakie są wasze odczucia, pomijając w tym przypadku aspekty brzmieniowe.

ptx

  • 651 / 6116
  • Ekspert
11-03-2008, 10:34
jezeli chodzi o wygode to grado gs 1000.co do wykonania do sony mdr 5000.

Rafaell

  • 5033 / 6111
  • Ekspert
11-03-2008, 16:44
>> Slav, 2008-03-11 03:36:26
Każde słuchawki mają swoje plusy i minusy co do wyglądu to raczej sam musisz zadecydować jak wiadomo o gustach sie nie dyskutuje. Może zacznę od AKGK701 słuchawki te mają bardzo wygodnie wyprofilowane  muszle niestety przy dużej głowie gniecie w pasku nagłownym poduszka środkowa (po 4 godzinach ciemno przed oczami-taka tortura japońska rodem z Niemiec)GradoGS1000 słuchawki dla luzaków jak wrzucisz tak sie trzymają na głowie potężne konchy zmieszczą największe nawet uszy.ATH-5000 wygodne ale w momencie zakładania skóra jest przerażliwie zimna to samo dotyczy najnowszych STAX SR007OmegaII w tych ostatnich komfort super mięciutkich nauszników bije chyba na głowę wiekszość słuchawek. Sennheisery 600,650 ogólne nauszniki mają trochę sztywne ale nie powinno to przeszkadzać w słuchaniu muzyki.Ultrasone EditionE9 podobno zgniatacz głowy według mnie twardzi słuchawkowcy tego w ogóle nie odczują kolega Piotr Ryka przesiadł się z luzackich GS1000 i z tąd może ten "dyskomfort (poradził sobie z tym,metalowy kabłąk można rozgiąć) E9 trochę maja małe poduchy i wydaje sie że będzie źle ale nic takiego nie występuje jest ok.Sony MDR 7509 bardzo wygodne i łatwe w utrzymaniu w czystosci.Bayerdynamiki DT880,990,770 oraz z dopiskiem PRO ciut za mała średnica poduch,ogólnie wygodne.Dotyczy wszystkich pluszaków-chłoną zapach i to jest problem gdy przychodzi np gorące lato
Rafaell

Rafaell

  • 5033 / 6111
  • Ekspert
11-03-2008, 23:40
=>>> Piotr Ryka, 2008-03-11 17:02:59
Chciałem się na samym początku zalogować ale coś forum nie działało jeszcze dobrze.

Mam propozycję na początek aby to forum hulało proponuję na początek wyrażenie zgody żeby wpisy forumowiczów były przekopiowane chronologicznie z audiostereo.pl na forum audiohobby.pl (wiem że to potężna praca ale z wypełnioną deklaracją łatwo będzie od Lukara uzyskać bazę danych z czasów jego zarzadzania i wstawić na forum audiohobby.pl) co nie pozbawi nas potężnej bazy danych zbieranych lata przez szanowanych forumowiczów.  Formularz zgody wysłany na maila jestem zdecydowany wypełnić, nie rozumiem dla czego mam się pozbawiać wygody szukania w wpisach swoich i kolegów którzy się zarejestrowali na tym miejmy nadzieję mniej komercyjnym a bardziej obiektywnym  forum
Rafaell

wiktor

  • 2503 / 6114
  • Moderator Działu Słuchawki
12-03-2008, 19:47
Witaj Piotrze,

rozmawiałem z Panem Sebastianem i niebawem znowu STAX stanie w szranki z Ultrasone.

Pozdrawiam
Wiktor

wiktor

  • 2503 / 6114
  • Moderator Działu Słuchawki
13-03-2008, 10:53
Witam

bardzo ciekawa recenzja, cała strona www Gradolabs nie zawiera tylu opisów GS 1000 ile Piotr Ryka nam przedstawił.
Z tego co przeczytałem mnie nasuwa się jedna uwaga, mianowicie wzmacniacz lampowy chyba nieco temperuje tą "ostrość". Przez długi czas słuchałem Grado GS 1000 ( standardowy kabel ) ze wzmacniaczem Accuphase E408 i zdecydowanie twierdzę, że góra była bardzo, ale to bardzo  mocno eksponowana. Nawet do tego stopnia, że nieco przestawiałem potencjometr sopranów do -1, czasami -2.  
Z perspektywy czasu i poznanych innych modeli słuchawek dynamicznych, ponownie wybrałbym Grado GS-1000.




Z poważaniem
Wiktor

pastwa

  • 3828 / 6114
  • Ekspert
13-03-2008, 12:32
Witam wszystkich!


I jeszcze raz (juz publicznie) dziekuje Piotrowi za sympatyczna goscine (no i powyzszy opis) i super komfortowe warunki odsluchowe, zgadzam sie tez, ze kilka godzin nie koniecznie wystarcza do wprowadzenia nas w pelne spektrum brzmieniowe danych sluchawek, zwlaszcza w jednej konfiguracji, mozna trafic co prawda lepiej lub gorzej,stad staralem sie wlasnie zostawic Grado Piotrowi na kilka dni, bo wiem jak to u mnie bywa, nie zawsze gra tak samo. Zaznacze tez, ze moja forma jako sluchacza byla dosc kiepska tego popoludnia, wykolebotany roznymi podrozami mialem trudnosci z wlasciwa koncentracja/skupieniem na odsluchiwanym materiale, a to cholernie wazne, czasem niemal tak samo jak testowany zestaw. Tak wiec, moje spostrzezenia nie beda zbyt wysokich lotow :"))
Co do samych odsluchow,ten pierwszy zestaw lamp w Twin-Headzie, ustawiony wlasnie pod Ultrasony nie przypadl mi calkiem do gustu w przypadku Grado, byla bowiem sama super-przestrzen (brakowalo mi jednak basu, tu mnie dobrze rozgryziono) i wowczas w dwoch krokach przeszlismy do finalnej (na niej ostatecznie sluchalem sobie Grado)jak powyzej wyszczegolnil Piotr, i bas sie pojawil i to konkretny, i tu mnie naszla kolejna mysl, elastycznosc T-H to super sprawa, trzeba tylko cierpliwosci i pieniedzy, bo ciezko przewidziec jak dokladnie dane lampy wypadna bez ich zakupu. Co ciekawsze, jakkolwiek to ostatnie ustawienie bylo dobre dla Grado, to sytuacja zmienila sie wrecz diametralnie (czytaj słyszalnie) odnosnie Ultrasonow,(z nimi bowiem basu bylo za duzo, zwyczajnie proporcje wzgledem pozostalych czesci pasma sie wypaczyly), wowczas doznalem olsnienia, o co konkretnie chodzilo Piotrowi w tych jego dylematach lampowych.Oryginalne ustawienie dawalo najwieksza przejrzystosc i precyzje przestrzeni, natomiast zestaw \'podbasowiony\', sprawial ze z U9 nie bylo juz tego otwarcia, swietlistosci na gorze, a dzwieki zbyt jednorodne mi sie wydaly, tyle ze Grado (ja) wolaly wlasnie to ostatnie. Mam tu dodatkowe trudnosci z ocena tego co uslyszalem, jako ze na poczatku brakowalo mi farby w muzyce i zbyt srebrzyste tlo bylo, ale pod koniec (jak juz niestety musialem sie wynosic do pociagu) \'nagle\' ni stad ni zowad, dzwiek zaczal mi sie nasycac i jestem wrecz przekonany, ze ten proces szedl by dalej (gdybym sluchal nieprzerwanie) z kazda kolejna godzina (mam tak u siebie po czesci) byl coraz gladszy i milszy w odbiorze i tu nie wiem czy to bardziej nasz mozg czy tez raczej nasze audio sie rozgrzewac zaczelo.

Kilka rzeczy ktore mnie zaskoczyly:

Podszedlem do U9 dosc nieufnie, mysle sobie,jesli 2 tygodnie oswajania sa wymagane, to nie ma sensu nawet bym je staral sie zanalizowac jakos,ale jak juz mam je pod nosem to wrecz glupota byloby choc nie posluchac, i tu dziwna sprawa, co prawda natychmiast dalo sie odczuc owo cisnienie dzwieku/powietrza na uszy (do ktorego nie jestem przyzwyczajony), ale tak wlasnie mialo byc, nie wejde w nie przeciez z marszu, wedle zgodnej opinii posiadaczy, odpuscilem sobie w tym momencie. Minela jednak godzina (moze troche wiecej, w miedzy czasie \'zepsulem\' U9) i ponownie je sobie zalozylem na uszy, no i zglupialem, doslownie nic nie pozostalo z tego niemilego cisnieniowego efektu pierwszego podejscia, wrecz bylo tak, jakbym zalozyl Grado (konstrukcja otwarta), czysty, niczym niezmacony dostep do muzyki, co wiecej, tu kolejne zaskoczenie (spodziewalem sie jakiejs nadmiernej pastelowej gladkosci na gorze) wysokie rejestry wydaly mi się jednak bardzo dobitne/dosadne, bez zadnych zaokraglen, przesadnych wygladzen, tu byla ostra (ale nie raniaca, absolutnie) precyzja. Naszlo mnie, ze to efekt zmeczenia moich zmyslow, teraz widze ze nie. Kolejna sprawa, wygoda U9, ja nie mialem z nia najmniejszego problemu, zero sciskania (znaczy bylo o tyle, by sluchawki sie trzymaly na glowie jak nalezy). I jeszcze o przestrzeni, moze i znajduje sie ona na nieco mniejszym obszarze (nie czuc jednak zadnego ograniczenia/sciany), nie tak rozciagnietym w kazda strone jak u Grado, jednak sama holografia przestrzeni jest wybitna (zalozylem na sekunde hd 600 i 650, owszem ladnie,ale wszystko jakby w jednej plaszczyznie dla odmiany, bez tak zrecznie wyrysowanych planow przestrzennych, separacji, wgladu w nagranie, w tym porownaniu), no i wlasnie owa precyzja, dzwieki potrafia wyskoczyc tez daleko zza glowy.

Teraz moze szybko o zestawie Piotra (Cairn plus Twin-Head i wybiorczo  dane lampy zaaplikowane do T-H) wzgledem mojego domowego (Rudistor plus MHZS), ten pierwszy mial na moje ucho jeszcze bardziej wysrubowana precyzje rysowania trojwymiarowosci dzwiekow na scenie (ktora wydala mi sie jakby symetryczniejsza, piekna kula, bez najmniejszego sladu splaszczenia), u mnie obrysy sa delikatnie bardziej pogrubione/muskularne (sluchajac na Grado), w zestawie Piotra drzemie tez wieksza sila w generowaniu przejrzystosci. Juz tlumacze, skad takie dziwaczne okreslenie. Otoz, czulo sie jakby scena muzyczna byla sondowana z niesamowitym natezeniem, ten muzyczny sonar ryl kazdy jej obszar bezlitosnym naprezeniu szukajac i omiatajac kazdy szczegol, u mnie ten rentgen jest ociupinke mniej intensywny, nie umiem tego opisac jak nalezy, bo to lekko zahacza o abstrakcje. Kolejna rzecz, T-H omiatal muzyke jakby te wszystkie dzwieki bardziej plynely sobie rowno, super stabilnie, w perfekcyjnie wyznaczonych miejscach przestrzeni, gdzie  prezentacji Rudiego bliższe jest delikatne dźwiękowe bujanie sie/puls/tetnienie na scenie(tracac tym samym nieco na owej mega precyzyjnej lokalizacji i linearności tego przeplywu). To tylko takie korespondencyjne porownanie, malo warte i w zasadzie oglupiajace mnie tylko jako sluchacza.
Jest to niestety maly wyrywek moich obserwacji, kotre przypuszczalnie po dluzszym obcowaniu by sie jeszcze zmienily. Na koniec taki wniosek, posiadajac tranzystor, trzeba miec widze odrobine szczescia w przypadku GS 1000, wydaje mi sie, ze nie bylo z tym zle u mnie (Rudistor jednak wypycha jakos srednice, glosy wychodza mi nieco wieksze na Grado, jest tez troszke gesciej, bazujac na tych pobieznych odsluchach), natomiast majac lampowca mozemy niemal wszystko sobie wyprofilowac (naturalnie, jesli jest on juz znakomita konstrukcja, jak T-H) lampami, dokonujac dalszych korekcji, posiadacze dobrych tranzystorow,albo trafia idealnie albo nie, chociaz w zadnym przypadku niepowinno byc zle.

Prosze potraktowac powyzsze jedynie jako moje ulotne wrazenia ze spotkania niz tresciwa recenzje czegokolwiek, gdyz to wszystko bylo przeciez jednorazowe, bez niezbednych sprawdzen, powtorzen, a z doswiadczenia wiem, ze to nie jest takie jednoznaczne i oczywiste, zwlaszcza w obliczu tego, co za chwile dopisze w poscie ponizej.


ps. mnie jeszcze ciekawi jedna sprawa, czy udalo Ci sie Piotrze porownac te plytki (\'obrazki\' z SACD wzgledem XRCD2, oraz owo K2HD, tu pytam o same wrazenia)

Pozdr.

pastwa

  • 3828 / 6114
  • Ekspert
13-03-2008, 12:42
W poprzednim wpisie zagailem juz slowem, otoz polecam wszystkim wydanie Swiata Nauki wrzesien/październik 2007 (dostepne obecnie w Empiku w Krakowie), tam mamy bogato o zmysłach, naturalnie nas najbardziej zainteresuje opis słuchu, dam może mala próbkę, co mnie tak zainteresowalo, maly fragmencik ponizej:

\'…pod wpływem aktywności muzycznej w mozgu dokonuja się zmiany funkcjonalne. Krotki trening zwieksza liczbe komorek, które reaguja na dźwięk, gdy jest on z jakiegos powodu wazny, natomiast dlugotrwale uczenie się skutkuje bardziej wyrazistymi reakcjami i fizycznymi zmianami w mozgu"
I tu mamy dolaczony wykres (nie mam skanera by go załączyć) pokazujący rozklad słyszanych ‘częstotliwości’ w relacji do ‘liczby wyładowań na sekunde’ naszego słuchu, widac tam wyraznie, jak po treningu następuje przesuniecie się calej słyszalnej charakterystyki (cos jak te na obrazkach z headroomu). To niemal tak, jak wypracowanie sobie nowych słuchawek. Stad tez zapewne tyle sprzeczności po czesci wśród audiofilow, naturalnie w pewnym zakresie adaptacji naszego mozgu. I jeszcze taki fragment:

"...rozmiary kory sluchowej muzykow sa o 130% wieksze niz osob bez doswiadczenia muzycznego. Wielkosc tej roznicy wiaze sie z poziomem wyksztalcenia muzycznego, sugeruje sie tym samym, ze uczenie sie muzyki zwieksza liczbe neuronow zaangazowanych w jej przetwarzanie"

Ciekawe nie ?