>> majkel, 2011-05-27 09:17:31
Tymczasem światowej sławy guru słuchawkowy dołączył do towarzystwa wzajemnego poklepywania się po pleckach w ramach utyskiwania nad beznadziejnym dźwiękiem Edition 10. Od razu przypomniała mi się nieprzerwana feeria orgastycznych spazmów tego pana kiedy wprowadzał do oferty HD800."
Majkel zaraz, zaraz... Nie skorzystalem z linka bo nie mam czasu. Ale... slyszalem E10. Ja, to generalnie bardzo prosto podchodzde do tematyki audio. Zeby cos gadac, trzeba posluchac. A potem - albo gra to swietnie, albo zwyczajnie, albo kulawo. E10 zagraly IMHO kulawo. Tyle w temacie.
Zaden aspekt brzmieniowy nie robil nadzwyczajnego wrazenia. Przestrzen kulawa, przejrzystosc na miare D7k, czyli mozna lepiej, barwa kulawa (metalowa rura), momentami podobala sie dzwiecznosc fortepianu, ale przy dominujacym wrazeniu ogolnej "kulawizny", a juz przede wszystkim zderzenia brzmieniowej rzeczywistosci z oczekiwaniami i... ceną ! Dla mnie porazka...
Prowadzenie dyskusji na temat brzmienia E10, w momencie gdy na forum slyszaly je... ze cztery osoby(z tego trzy z Krakowa ! ;)), troche mija sie z celem. Jestem ciekaw swiezych opinii, no i oczywiscie brzmienia poprawionych E10. Byc moze metamorfoza jest porazajaca, choc osobiscie mocno w to watpie.
P.S.
Zorientowalem sie, ze zostal kabel z BP. Wysle czem predzej.