Ostatnim razem, gdy mi się HD800 podobały, i całościowo stawiam je mniej więcej na równo z T1, źródłem był ayon CD-2, okablowanie Vovox. Natomiast z PS1000 to jest tak, że mój kolega używający obecnie moich byłych T1 nie przyjmuje do wiadomości znaku równości między T1, a PS1000, wskazując jako lepsze te drugie i obcowanie z nimi jako zniechęcające do powrotu do Beyerów. Ja T1 sprzedałem w tym samym przekonaniu, sprawdziwszy dwa typy jacków i kilka sposobów podłączeń kabla na Beyerdynamicach. One są trochę takim potwierdzeniem hasła, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. PS1000 można zarzucić podciągnięte skraje pasma i bas, cytuję "jak przez rurę". Tyle że one według mnie górują nad HD800 i T1 lepszym oddaniem timingu w dźwiękach, czyli ataku (Beyer mógłby lepiej), podtrzymania (HD800 mogłyby lepiej) i wybrzmień. W ogóle to konfrontacja nawet z wadliwymi Edition 10 powoduje, że tylko PS1000 ma sens porównywać dalej, T1 odpadają na starcie ze swoim nieco emeryckim podejściem do grania. Denonów nie słuchałem na tyle, żeby się o nich wyczerpująco wypowiedzieć, ale bas trochę za bardzo w nich rezonuje, wprawdzie "na miękko", ale jednak, no i nie schodzi na sam dół. Ten z Ultrasone 8 telepie czaszkę skuteczniej i wbrew wykresom robi wrażenie niżej schodzącego. Z playera mp3 to jednak nie następuje, co się pewnie marzyło producentowi. Natomiast Edition 8 kojarzą mi się z dobrymi, trójdrożnymi głośnikami monitorowymi, takimi większymi, nie biurkowymi. Dźwięk wyraźny i otwarty, kawę na ławę, bez żadnych przymuleń.