>>Posprzątałem wczoraj swśj wzmacniacz po LCD-2, to znaczy włożyłem na powrót lampy optymalne dla dynamików. Jednak korzystając z okazji postanowiłem raz jeszcze (a już to wiele razy robiłem) porównać sobie na W5000 lampy ECC83 Brimara z Mullardami. Bo może mam zwidy, może kiedyś mi się zdawało, może grymaszę. Lecz cóż, i tym razem, jak poprzednio, raz jeszcze okazało się, że ludzkie głosy z Mullardami wypadają zdecydowanie prawdziwiej. Te same słuchawki, ten sam wzmacniacz mający pięć par lamp. Wymieniasz jedną parę i wszystko się przeistacza. Oczywiście, można powiedzieć, że procentowo bardzo niewiele się zmieniło. Ba, Brimary mają lepszą przestrzeń, więcej góry i więcej pogłosu, skądinąd bardzo przyjemnego. Tylko że ludzki głos jest na nich sztuczny i pozbawiony indywidualizmu. W ogóle nie rysuje się żywy człowiek ze swoją osobowością. I jak ocenić taką różnicę? Na pięć procent, czy na sto? Ja nie wiem. Można tak i tak. Ale dla mnie różnica jest zasadnicza.<<
Nikt tego nie kwestionuje, że zmiana lamp z Brimara na Mullarda lub vice versa wprowadza słyszalną zmianę w Twoim wzmacniaczu. To jest argument zupełnie nie na temat. Problem w tym, że podobne zmiany obserwuje się we wzmacniaczu lampowym za np. 800 zł. Z drugiej strony ten ostatni ciężko rozróżnić w ślepym teście od tego za 15 000 zł i to jest sedno.
>>Odnośnie tego co jest na Orfeuszu a czego nie ma na HD-650. Przede wszystkim na Orfeuszu jest poczucie realności. Ma się wrażenie, że ta muzyka jest prawdziwa. Oczywiście to tylko wrażenie i oczywiście prawdziwa muzyka jest jeszcze prawdziwsza. Ale kiedy się słucha HD 650, to tego wrażenia realności w ogóle nie ma. Jest czysty artefakt. W każdym razie w porównaniu. Jasne, jak się dłuższy czas obcuje tylko z HD 650, to jakaś tam realność dochodzi do głosu. Tylko że jak się ponownie ubierze Orfeusza, to szlag ją trafia w ułamku sekundy i człowiek sobie myśli - ale to była chała. Poza tym Orfeusz ma dynamikę o jakiej HD-650 nawet nie marzą. Ale przy tym wszystkim całościowy przekaz jest podobny. O HD-650 można śmiało powiedzieć, że to pod względem stylu taki mały Orfeusz. Tylko że strasznie on jest mały, niestety.<<
To jest nasycony emocjonalnie opis Twoich subiektywnych wrażeń, niczego on nie dowodzi poza opisem Twojego gustu, a na pewno nie wyższości technicznej Orfeusza nad HD650.
_____________________________________