Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

  • Gość
23-11-2010, 22:13

>> Piotr Ryka, 2010-11-23 13:03:37
Zrobiłem porównanie Vovoxa z Tarą Air1 na słuchawkach JVC i swoim wzmacniaczu. Tara jest lepsza o klasę.

Ja robiłem podobne porównanie lecz z XLR Tara air1 VS XLR Vovox Initio i ten drugi wypadł dużo lepiej. Ciekawi mnie na czym ta lepszość Tary według Ciebie polega? Kiedy ja ją odbieram jako lekko schłodzoną czytaj wyprana z barw z uwypukloną wyższą średnicą. Bardzo fajna rozdzielczość, powietrze i rytm, lecz dla mnie to za mało.
Vovox jest równy, pełny i bezpośredni . Nic mu nie brakuje. Bardzo dobra mikro i makro dynamika. Dużo powietrza bez dopalania czy osuszania barw! 10 razy tańszy.

pozdr

  • Gość
23-11-2010, 22:17
A jeszcze należy pamiętać że Vovox musi mieć na liczniku min 50h grania, inaczej nie warto sobie głowy zawracać.

laufey

  • 42 / 5530
  • Nowy użytkownik
23-11-2010, 23:17
Czyli mozna sie spodziewać erraty do porównania w postaci jakiejs mini recenzji JVC co by sprawiedliwosc stalo sie zadosc?:)
jay

  • Gość
23-11-2010, 23:36
Ile ludzi i systemów tyle opinii. Tak to już w audio jest. Możliwe, że za mało grał. Nie wiem. Może się po prostu nie spasował. Miałem u siebie stereovoxa seii za 10kzł i w ogóle mi nie przypadł.
Znajomy kupił nowe z serii Initio i dzwoni do mnie: Janek co to za g... mi poleciłeś! Ja na to: daj im kilka dni.
Za kilka dni znów telefon: Ja pierdzielę....kapitalne przewody.
Mi zaimponowały naturalnością i neutralnością bez zbędnych fajerwerków. A to już mało kabli potrafi.

pozdr

  • Gość
24-11-2010, 00:06

Odpowiadasz na wpis
>> Rafaell, 2010-11-22 10:37:23

,,
Jak dla mnie T1 bez tego odpięcia ekranu w każdym razie z Lake People G99/2, G93, Black Pearl to słuchawki niestrawne; 0 swobody tak niezbędnej w muzyce. Całkiem możliwe że lampki mając tą swobodę na dzień dobry :) robią tym słuchawkom czary mary. Jak dla mnie we wzmacniaczach i nie tylko lubię jak dźwięk jest constans a nie po tych lampowych 2000 godzinach wszystko w łeb bierze, pewnych lamp już w ogóle nie produkują. I dla tego mocno się trzymam tranzystora :),,,

Znów się z Tobą nie zgodzę:). T1 to dynamit, swoboda i szybkość. Czy taka firma pozwoliłaby sobie na takie ups z tymi ekranami. Nie sadzę.  To raczej  Twoje preferencje niż jakaś skucha producenta. U mnie gra muzyka:)
O tych kulawych aspektach o których piszesz nie ma mowy z oryginalnym kablem.

pozdr

lancaster

  • Gość
24-11-2010, 00:11
Rafaell, jesli masz na myśli taka wersje T1 jakiej słuchaliśmyw  Poznaniu to ona właśnie w stosunku do firmowej ma 0 swobody.
Rozumiem ze tuning był przeprowadzony pod Twoim czujnym uchem ?:-))))

lancaster

  • Gość
24-11-2010, 00:14
....w temacie swoboda w stosunku do oryginalnych T1 to wygladąło tak jakby Magda Gessler wziela się za zdobywanie pucharu Strong Man....yyyyyyp yyyyyyyp....no nic... trzeba skorygowac diete, moze w przyszłym sezonie :-)

majkel

  • 7477 / 6468
  • Ekspert
24-11-2010, 01:15
John, przecież Ty słuchasz po XLRach, więc nawet nie wiadomo, czy u Ciebie te ekrany "grają". U mnie sprawę zawalił bardziej jack Furutecha niż odpięcie ekranów. Opisałem to w wątku o Black Pearl. Tyle że dzisiaj przy okazji składania kolejnego Black Pearl z uprzednio używanym modelem potencjometru Alpsa zrobiłem sobie roll-back w kwestii konstrukcji wzmacniacza, tzn. przetestowałem wszystko co było kombinowane, gdy T1 miałem już "spieprzone", a PS1000 jeszcze u mnie nie było, i prawda wyszła taka, że w kwestii samego wzmacniacza należało poprzestać na pierwszym pomyśle filtru EMC. Reszta poprawek miała sens, więc zainteresowanym mogę podać przepis na przełożenie filtra EMC i wysłać odpowiedni gadżet, albo przerobić to kiedyś w ramach darmowego update\'u.

Co do kabli Vovoxa, w przypadku RCA Initio i Textura to nie jest tak, że ten drugi jest rozwinięciem tego pierwszego. To jest po prostu inne granie, a o wygrzanie bym się nie martwił, bo te Vovoxy ciągle grają w jakimś zestawieniu w Nautilusie.

  • Gość
24-11-2010, 10:20
Majkel ja T1 też słuchałem na  oryginalnym jacku. Przecież takie kupiłem.
Kwestię Vovoxów mam przerobioną dogłębnie. Testowałem ponad dwa lata wszystkie oprócz rca. Serię initio i textura tj XLR-y, sieciowe i głośnikowe. Napiszę krótko: textura to rozwinięcie Initio. Ten pierwszy jest troszkę lepszy pod pewnymi względami, ale jak dla mnie cena tego rekompensuje. Po pół h słuchania na Initio już zapominamy o Texturze. Dużo więcej do powiedzenia mają sieciowe. Tu Textura pokazuje pazur:) Ale może mój wzmacniacz jest mniej podatny na kable?

http://www.vovox.com/neu/content_e/02_02_07.html
Dziś testuję to. Do podłączenia przetwornika z serwerem w dual aes.

majkel

  • 7477 / 6468
  • Ekspert
24-11-2010, 12:03
W kwestii kabli RCA jest jednak inaczej, przy czym Textura jest ogólnie nieco lepsza, ale gdzie się sprawdzi Initio, tam Textura będzie zbyt ofensywna i trzeba myśleć o innym producencie. Sprawdzane z Accuphase DP-78 na jakiejś spawarce Accu 7100, przez pre C-3800.
Na razie wszyscy, którzy dali się "wkręcić" w odpięcie ekranów, chwalą to sobie. Na przełączniku wychodzi to jak na dłoni. Kabelek użyty w T1 jest bardzo dobry. Miałem okazję porównać niedawno Conducfila 3014 z Cordialem CMK-422 na CALach i Conducfil jest prawie o klasę lepszy. Dźwięk z Cordiala jest bez życia i mdło słodki na średnicy. Basu jakby nie było. Charakter podobnego konstrukcyjnie Sommera na szczęście jest inny, prawdopodobnie mało określony, bo inna wtyczka to już inny dźwięk. Najlepiej pewnie by było przylutować kabel wprost do przewodów ze wzmacniacza, odpadłyby takie ciekawostki jak wtrącenia brzmieniowe wtyczek.

  • Gość
24-11-2010, 12:41
Ostatnio odsłuchuje formaty 24/96 vs 16/44.1. Te same płyty nagrane w dwóch wersjach. To co robią gęste nagrania z Beyerdynamic T1 to przechodzi ludzkie pojecie:) Dostajemy kapitalną holografię, trójwymiarowość sceny jest imponująca.
Swoboda dynamiczna i pełnia basu to kolejna poprawa. Neutralność przekazu na najwyższym poziomie połączona z gładkością.

lancaster

  • Gość
24-11-2010, 13:09
majkel, nie słuchałem tego Cordiala ale to co o nim piszesz pokrywa sie 100% z moimi wrażeniami odnosnie ... Conducfila :-)))  Może nie aż taka tragedia ale własnie efekt wypranego dźwięku i koca.
Sorry majkel ale miałem okazje rzucić uchem na "upgrade" HD650 Conducfilem i w moim odczuciu oraz osoby która kabel testowała jest to typowy downgrade. Muzyka odeszła, pozostał dźwęk. Mniej witalny.

lancaster

  • Gość
24-11-2010, 13:21
Piotr, ja znam jedną osobę ktora kupiła Fadela głośnikowego co prawda nie konekt a po 3 latach słcuhania z zadowoleniem okazało sie że jeden kanał "fabrycznie" był zakonfekcjonowany w przeciwfazie.
Przez te 3 lata podobało się :-))))

Tare 0.8 rca akurat znam i mogę potwierdzić, ze to bardzo fajny kabel.

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
24-11-2010, 13:31
Jest jeszcze trzecia szkola :)

Przedstawiciele tej trzeciej robia sobie prawidlowo polutowany IC sami (tak jak np. Oyaide) i tyle. Najwyzej co bardziej dociekliwi jak Majkel zmienia sobie wtyczki. Mozna tez kupic po prostu za moim zdaniem duze jak na kabel pieniadze w kwocie 200-300 PLN gotowy taki kabel jakiegos producenta.

Jezeli ktos juz przyklada tak duza wage do IC - to moim zdaniem, wiekszy sens ma zastosowanie sposobu ktory kiedys proponowal Majkel - po co jakikolwiek IC. Kiedy ktos wydaje na kabel powiedzmy 10K to pewnie na sprzet wiele razy wiecej. Przy takiej kwocie mozna zaprojektowac sobie sprzet pod swoj gust u "najlepszych DIYowcow" do wyboru do koloru.

Jest to oczywiscie moja subiektywna wizja, ale zdecydowanie wolalbym takie rozwiazanie.

lancaster

  • Gość
24-11-2010, 13:48
fallow, mi tego nie musisz mówic choć nie tylko ze wzgledu na dxwięk ale taz na dobrą zabawę wybralem taką drogę.
Inny znajomy jako kabel XLR miedzy transportem a DAC (cena zestawu ok 20Kzł - wiem ze dobrze wspomniec o cenie żeby było bardziej zamożnie i hajendowo :-) ) używa kabla mikrofonowego. A testował wiele naprawde niezłych kabliz  różnych zakresów cenowych. Żaden jednak nie spowodował ze mikrofonówka za 50zł (z wtykami) zaczęła byc nieakceptowalna dźwiękowo.
Od wielu wykwintów była zwyczajnie lepsza (w danym systemie).