fallow - teraz już jestem pewien, że T50p nie nadają się do rocka, a przynajmniej do jego bardziej ekspresyjnych odmian. Np. Gunsów nie da się słuchać, może za wyjątkiem jednego kawałku: "Patience"; tylko dlatego, że jest to piosenka zagrana akustycznie. Z kolei Dire Straits brzmi całkiem, całkiem...
Wydaję mi się, że dla każdego, kto zna T1 dość dobrze, te malutkie tesle będą zaskoczeniem, raczej negatywnym. A to ze względu na oczekiwania. To nie są miniaturowe T1, mają tylko kilka ich cech, w dodatku w T1 nie są one pierwszoplanowe. Ba, mogą wcale się nie ujawnić, jeśli dysponujemy złym torem bądź nieprawidłowym ich ułożeniem. Z kolei w T50p te cechy są od razu do wychwycenia. Najlepiej po prostu nie robić sobie zbyt dużych nadziei, że zabrzmią jak większy brat.
Wracając do T50p są one niezwykle subtelne w swoim brzmieniu. Podłączyłem ostatnio CAL i okazało się, że tak ostrożnie szacując, małe tesle grają 2x ciszej. Przy okazji pokazują jak CALe są sztuczne i nienaturalne. T50p wymagają też prawidłowego ułożenia. Niestety nie ma na to uniwersalnego sposobu. Raz, że są niezwykle małe i samemu trzeba wyczuć jak będzie dobrze. Po drugie, każdy z nas ma inną budowę kanału słuchowego i niekoniecznie pozycja, która dla mnie jest optymalna, będzie taka i dla Ciebie. Ja generalnie odchylam muszle nieco w górę. Mam wrażenie, że wówczas brzmią optymalnie tzn. całe pasmo jest wtedy najbardziej naturalne.
Zachęcam do eksperymentów z ich układaniem :)
W moim odczuciu to bardzo fajne słuchawki do spokojnej muzyki. Nie znam innych, w tej cenie, które brzmiały by tak gładko i rozdzielczo jednocześnie.
Niestety nie znam żadnego modelu AudioTechniki z wymienionych przez Ciebie. W październiku powinny już do mnie trafić T5p, więc będzie okazja aby porównać całą wielką trójkę.