Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

Makduf

  • 499 / 6054
  • Zaawansowany użytkownik
18-09-2010, 13:24
Doklejam jeszcze specyfikację:

# Typ przetwornika: Dynamiczny
# Nauszniki: Zamknięte
# Zakres częstotliwości: 10Hz – 23 kHz
# Impedancja: 32 Ohm
# Nominalny SPL: 107dB
# Maksymalny SPL: 127dB
# Moc nominalna (dostarczona): 100mW
# Nacisk mechaniczny: 2.5N
# Przewód: 1.2m (obustronny)
# Eleganckie etui ochronne
# Złącze: 3.5mm (adapter samolotowy oraz jack stereo 6.35mm)
# Waga: 174g  

Makduf

  • 499 / 6054
  • Zaawansowany użytkownik
18-09-2010, 13:35
majkel - myślę, że T5p też do mnie trafią. T 50 p byłem niezwykle ciekaw i choć to zupełnie świeży zakup - nie żałuję. Co do T1, to zacząłem dopiero odkrywać jak zmienia się ich charakterystyka w zależności od ułożenia. Empirycznie będę to dalej zgłębiał, mam nadzieję już od początku października.

majkel

  • 7477 / 6468
  • Ekspert
18-09-2010, 13:41
T1 to najbardziej upierdliwe słuchawki jakie znam w kwestii ułożenia na głowie i idących za tym zmian brzmienia. Nawet HD800 się chowają. W T5p może być podobnie. Skoro będziesz miał wszystkie trzy modele, to nie ma tematu.

Vinyloid

  • 2470 / 5683
  • Ekspert
18-09-2010, 13:57
>> Makduf, 2010-09-18 13:35:17
majkel - myślę, że T5p też do mnie trafią. T 50 p byłem niezwykle ciekaw i choć to zupełnie świeży zakup - nie żałuję. Co do T1, to zacząłem dopiero odkrywać jak zmienia się ich charakterystyka w zależności od ułożenia. Empirycznie będę to dalej zgłębiał, mam nadzieję już od początku października.

T5p to było dla mnie jedno z większych rozczarowań podczas maratonu berlińskiego. Zupełnie nieciekawe, mdłe  i bez wyrazu. Brzmieniowa przeciętnioza jakich mnóstwo na rynku. T1 to wg mnie ich przeciwieństwo. Żywe, detaliczne, nie za ostre i nie za ciemne. Fajny, nie za gruby basik, dla niektórych być może zbyt transparentne ale ja zachowałem same pozytywne wrażenia. Coś pośredniego między Staxami a Denonami czyli blisko ideału.
Oczywiście zbyt krótko słuchałem obu modeli żeby wyrokować ale myślę, że T1 mogłyby zagościć u mnie na stałe.

majkel

  • 7477 / 6468
  • Ekspert
18-09-2010, 14:04
To samo piasał m00hk00h o nich na head-fi. Spodziewałem się czegoś z impaktem, tak jak w przypadku DT770. Mnie przeźroczystość T1 odpowiada z powodów nie tylko audiofilskich, ale i konstruktorskich. Te słuchawki mają wystarczająco dobrze wyrównane pasmo i zrównoważone na wysokim poziomie inne aspekty brzmienia, których zmiany w innej części toru daje się łatwo wychwycić.

Makduf

  • 499 / 6054
  • Zaawansowany użytkownik
18-09-2010, 14:06
Vinyloid - być może T5p są jeszcze bardziej kapryśne odnośnie ułożenia niż T1, stąd Twoje negatywne wrażenia? A tak już zupełnie poważnie jestem ich niesamowicie ciekawy; w szczególności bezpośredniego porównania z T1. T1 źle napędzone mogę wydać się bardzo słabe - one wymagają naprawdę dobrego toru i jak się zaczynam przekonywać, także odpowiedniej pozycji (ułożenia). Zobaczymy za jakiś czas, czy T5p istotnie są takie beznamiętne, jak wynika to z Twoich pierwszych wrażeń.

Vinyloid

  • 2470 / 5683
  • Ekspert
18-09-2010, 14:21
@Makduf

Każde słuchawki wymagają odpowiedniego toru aby mogły pokazać na co je stać. Zarówno źródło jak i wzmacniacz ma duże znaczenie. T1 nie należą może do najbardziej tolerancyjnych dla toru ale z odpowiednim napędem robią wrażenie. Duże wrażenie.

mareks

  • 23 / 5769
  • Nowy użytkownik
18-09-2010, 14:29
Przeczytałem cały test W5000 Piotra Ryki i nigdzie nie znalazłem odpowiedzi co do izolacji zewnętrznej.
Ważna rzecz wieczorami.. czy jest możliwość słuchania ich z obok śpiącą żoną. D7000 ponoć tak mają.
Świnoujście !

majkel

  • 7477 / 6468
  • Ekspert
18-09-2010, 14:43
Właśnie zerknąłem na schemat A1. Na 600 omach wyciąga prawie tyle co mój wzmacniacz, ale na 32 już znacznie mniej, oferując poza tym szczątkowy współczynnik tłumienia = 0,32. Zdaje się, że na nim nasz niemiecki kolega słuchał T5p. Kapryśne słuchawki dobrze jest wziąć za pysk nie zostawiając przetwornikom swobody ruchu w takt własnej melodii.

Makduf

  • 499 / 6054
  • Zaawansowany użytkownik
18-09-2010, 17:23
T 50 p coraz bardziej mnie zaskakują, na plus. Wydają się być taką subtelną odmianą T1, choć to nieprecyzyjne określenie. Mają cechy T1, ale nie te pierwszoplanowe, lecz te które usłyszeć można na solidnym torze i po ich poprawnym ułożeniu; innymi słowy, chodzi o te cechy, które nie wybijają się zanadto, lecz są swego rodzaju tłem w prezentacji. W T 50 p, to tło jest bardziej dostrzegalne. Nie chcę jeszcze ich szufladkować, ale wydaje się, że kompletnie nie nadają się do muzyki rockowej. Za to jazz czy muzyka akustyczna brzmią wspaniale. Bardzo ciekawe słuchawki.

Co do T5p, to nie wydawajmy ostatecznych osądów. Warto ze spokojem je przetestować, zobaczyć jak grają w zestawieniu z różnymi komponentami i pokombinować z ich ułożeniem :) Ja tam lubię kapryśne słuchawki. Do takich zaliczam też W5000.

mareks

  • 23 / 5769
  • Nowy użytkownik
18-09-2010, 17:45
Hmm szukam nausznych, a wygląda że skończę na dokanałowych...

A propo tych ostatnich, które okażą się dobre z Yamamoto? Bo cena jakoś nie razi w oczy, nawet przy drogich konfiguracjach.

Chociaż zaczekam jeszcze na test DX1000.
Świnoujście !

asmagus

  • 4439 / 6017
  • Ekspert
20-09-2010, 13:01
>> Piotr Ryka, 2010-09-18 15:12:56

Z tymi żonami w łóżkach to mam nadzieję nie tylko słuchacie muzyki.


Ha ha ha... staram się słuchać nim żona trafi do łózka lub gdy już zaśnie ;)

Rafaell

  • 5033 / 6465
  • Ekspert
20-09-2010, 14:37
 Ha z tymi zonami jak są jeszcze rano w łóżku to nic straconego, początek dnia może być całkiem udany :)                              

Vinyloid

  • 2470 / 5683
  • Ekspert
20-09-2010, 14:44
Zdaje się, że Rafaell cierpi na syndrom rannego "ptaszka" :)))

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
22-09-2010, 16:49
@Makduf, mam podobne odczucia co do T50p jak Ty. Nie mam T1 i nie znam ich za dobrze wiec nie potrafie ich odniesc na tyle na ile Ty wiec porownania sobie daruje. Ogolnie spodziewalem sie jednak czegos innego. Nawiazujac do AudioTechniki ESW10 i ES10 - w zasadzie to nie wiem czy obu sluchawek AT nie postawilbym wyzej. Do tego sa dla mnie wygodniejsze (nie sa tak male) i lepiej leza na glowie. Ogolnie ESW10 ma podobny sposob grania, ES10 juz troche bardziej nadaja sie do ostrej muzyki.

Bede je mial na jakis czas u siebie do testu, jednak pierwsze wrazenie - niestety nie za bardzo wymierne bo jedynie z pamieci - raczej na korzysc AudioTechniki ESW10 i ES10 (niby jedna literka, ale inne sluchawki wizualnie i ze sposobu grania).

Zrodlem podobnie jak w Twoim wypadku takze iRiver H300, dokladnie H340.