Odpowiadasz na wpis
>> kopaczmopa, 2010-07-28 11:02:45
GS1000 graja dla mnie szczuplo mimo ze maja nadmuchany bas, nadmuchany jak balon a w srodku pusto. O tak one dla mnie brzmia.
Wg mnie pozniej juz placi sie za innosc a nie lepszosc - np wiecej sceny kosztem basu itd.
Ależ oczywiście, że one tak brzmią. Tyle, że w pewnych okolicznościach. Ja słyszałem już dwie pary GS1000 w różnych stopniach wygrzania i z różnym sprzętem i wiem na co je stać. Nawet przez spory czas myślałem, że one w ogóle nie grają jak Grado(miękki bas, cofnięty środek itd) jednak jak się okazuje przy odpowiednim wzmacniaczu(to jest najważniejsze) i po wygrzaniu(drugie w kolejności) one grają jednak tak jak Grado i to jest DOKŁADNIE ten sam styl grania, prezentacji i budowania dźwięku jaki zaczyna się już na SR60 więc jak piszesz, że GS\'y mają kiepski bas w porównaniu do niższych modeli to wybacz stary ale GS\'ów nie słyszałeś ;) Wiem wiem, to wszystko było już wałkowane po tysiące razy i niestety Grado jest tym wyjątkiem na rynku producentów, że trzeba okazać im trochę więcej cierpliwości no ale jak hobby to hobby ;)
Oczywiście nie chce tutaj bronić na siłę Grado(w sumie to ich wina, że takie trudne do rozegrania słuchawki robią) bo inna sprawa, że nawet 100% wygrzane i w odpowiednim towarzystwie nie każdemu muszą przypaść do gustu no ale mając już do czynienia z około 6 różnymi parami tych słuchawek wiem, że nie ma tutaj opcji żeby niższy model zagrał czy spodobał się bardziej od wyższego, tak to tylko u AKG czy Sennheisera :D
Zwróć też uwagę na to, że gdyby np. takie samo podejście zaprezentował Majkel, oddałby T1 po jednej nocy zostawiając na forum opinię o ich jakości porównywalnej do niskich modeli Sennheisera. Wystarczyłoby, gdyby nie posiadał takiej wiedzy i umiejętności i miał gotowy wzmacniacz, stwierdziłby, że wzmacniacz jest dobry, reszta toru też więc pozostaje zrzucić winę na T1, później ktoś poczytałby sobie, że lepiej kupić DT880 PRO bo są znacznie lepsze od droższego modelu. Takie opinie są bardzo mylące niestety...