Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

Rafaell

  • 5033 / 6465
  • Ekspert
27-07-2010, 22:36
Ostatnio słuchałem elektronicznej klawiatury z taka rozpiętością dynamiki ze nawet MIDI miało z tym problemy. kupne sample fortepianu też już potrafią nieźle oszukać ucho tak ze o czym my tu mówimy :)                            

kopaczmopa

  • 786 / 6408
  • Ekspert
27-07-2010, 22:38
Piorut HD650 tez mam i bardzo cenie, oprocz tego mam HD580, DT990Pro i pare innych pomniejszych i wszystkie bardzo lubie - ba uwazam ze to co slysze u mnie to nie ma tak ze ide do kogos slysze cos 10 razy drozsze i jest to duzo lepsze.
Po prostu np GS1000 uwazam za sluchawki kiepskie. Ja bym ich brzmieniowo na zadne z powyzszych nie wymienil:)

>W porządku Kopacz, bardzo się cieszę, że należysz do tych nielicznych którzy czynią z reguły nieposiadania wymarzonego sprzętu regułę prawie powszechnie obowiązującą

Piotr racja ale co to znaczy sprzet wymarzony? Ja takiego jeszcze nie slyszalem, przynajmniej jesli chodzi o sluchawki. No moze STAXy ale tez nie jako jedyne, poza tym spokojnie moge zyc bez nich i na nie nie odkladac, nie planowac ich kupna, choc pewno jakbym chcial bym sobie mogl takowe zakupic ale uznalbym to za szalenstwo.

>echciej jednak wspiąć się na poziom z którego widać, że czubek własnego nosa nie jest tożsamy z pępkiem świata. Lubisz brud i zgrzyt i w porządku. A inni nie lubią. I też mają do tego prawo.

oczywiscie ze maja prawo , z tym ze tak jak pisze, chodzi o pewna w miare rzetelna reprodukcje a jak ide na audioshow a tu nikt nie gra rocka albo producenci boja sie go grac to wydaje mi sie cos tu nie tak.
Lubie brud i zgrzyt tam gdzie ma byc takowy i bas tam gdzie tez ma byc, za to nie lubie nadrealizmu Grado, ja tego nie kupuje jako wyznacznik hajendu, co najwyzej jako pewna ciekawostke.


ciekawosc brzmienia

Vinyloid

  • 2470 / 5683
  • Ekspert
27-07-2010, 22:57
Odpowiadasz na wpis
>> Corvus5

(...)Do półki 5000zł nie słyszałem nic szokującego. Za to źródła to co innego, tu jest popis. Do części słuchawek można się przyzwyczaić, ale to źródło daje muzykę, więc go się słucha.

Źródło jest tak samo ważne jak każdy inny element toru. Zgodzę się, że jest fundamentem, na którym należy budować ale jakość budulca jest równie istotna jak to, na czym stoi. Natrudniejsze jest odpowiednie dopasowanie tych klocków tak aby przypominały jakiś spójny wytwór. Każdy z osobna może być bardzo dobry ale razem będą się gryzły, niewiadomo dlaczego. Zupełnie jak psy między sobą (ludzie pewnie też), które z nikomu nieznanych przyczyn po prostu od początku się nie lubią i nic nie jest w stanie tego zmienić. Jedne będą na siebie warczeć, szczekać i rzucać się do gardeł, inne natomiast będą się chętnie ze sobą bawić i merdać wesoło ogonkiem. I bądź tu, Azor, mądry !

ogorek

  • 855 / 5808
  • Ekspert
27-07-2010, 23:25
@majkel, dłuuga recenzja :) Dla mnie najważniejsza informacja to ta, że przed dopasowanie rezystancji wyjsciowej były to nieliniowe słuchawki a po dopasowaniu zrobiły się liniowe i wybitne.

Co można poradzić włascicielom tranzystorowych wzmacniaczy ? Mają robić przejsciówkę z rezystorem "w szereg". Zakładam, ze GAIN obecny w wielu konstrukcjach nie ma nic wspólnego z rezystancją wyjściową ...
Audionemesis VLE, Audiolab mDAC, BP, AKG701, T90, stacj: HEED Obelisk SI
Każda modyfikacja systemu podnosi jakość brzmienia o 2 klasy wyżej. Po pewnym czasie zauważam, że się pogorszyło w stosunku do poprzedniej wersji …

Corvus5

  • 2596 / 5935
  • Ekspert
27-07-2010, 23:25
Vinyloid, dla mnie to jest gra w chowanego na ślepo. Przez każde słuchawki dało się mniej lub bardziej usłyszeć swoisty charakter źródła. To, że np. Behringer grał jak po funkcji out=(in)^1,1 to na jednych sluchawkach było mniej słychać (np. moich), a na innych bardziej (miękkie K701, którym to się podobało). Drapiące, martwe źródła dawały też ostrości słuchawkom, które mają spore odbicia od skór w padach, ale mi to w ogóle nie pasuje, słyszę to od razu, bo miałem z tym do czynienia przez wiele tygodni czy miesięcy. Na normalnych słuchawkach też było źle, a nawet fatalnie.

Jak dla mnie, to wiele słuchawek ma słyszalne wady, które staramy się mniej lub bardziej kompensować sprzętem, nieraz dążąc do swojego własnego ideału.

Nie spotkałem się, by mi pewne źródła pasowały z jednymi słuchawkami, a z innymi nie. Tak samo ze słuchawkami. Każda próba kompensacji wady nie jest perfekcyjna. Lepiej pozbyć się wady, przemodelować.

majkel

  • 7477 / 6468
  • Ekspert
27-07-2010, 23:29
>> audio_house, 2010-07-27 22:20:24
@ Majkel... świetnie napisana recka. Moze mi umknęło ale jakie miałes źródło i wzmacniacz. Zastanawiałem się od dłuższego czasu jaki wzmacniacz bedzie dobrze się zgrywał z T1 ??

Technics SL-PS840 z poprawkami jako transport, kabel optyczny Belkin PURE|AV, DAC DIY na CS4397 z sygnałem bezpośrednio kierowanym na układ wzmacniacza słuchawkowego zasilanego z 24V DC.

Z gotowych urządzeń tranzystorowych polecam przetestować te, które mają nastawianą impedancję wyjściową, najlepiej na przepisowe 120 omów. Jest szansa, że jakaś stara integra będzie miała właśnie takie gniazdo słuchawkowe.
Z lampowców trzeba badać OTLe, aż się któryś spodoba. Może coś przetestuję jeszcze w Nautilusie, np. Lebena, bo HiFi Reference gdzieś się przeprowadzają i zamknięte, a mieli sprzęt Cary i Vincenta.

Corvus5

  • 2596 / 5935
  • Ekspert
27-07-2010, 23:30
>> ogorek, 2010-07-27 23:25:06
> Co można poradzić włascicielom tranzystorowych wzmacniaczy ? Mają robić przejsciówkę z rezystorem "w szereg".

To ja poproszę jak najmniejszą rezystancję na wyjściu, ale tak, żeby nie było śmieci od 10kHz w górę. U siebie w ampie w jednej konfiguracji mam potencjometr na wyjściu, to mogę jechać od niskiej rezystancji po ponad 1kohm. Z chęcią zjechałbym na minus, ale śmieci są okropne: czy to słuchawki? po eksperymentach prędzej źródło. Jedno wiem: bez wysokiej kontroli nie ma prawdziwości, bezpośredniości, naturalności. Niech tylko się polepszy jakość. Zobaczymy, zobaczymy...

majkel

  • 7477 / 6468
  • Ekspert
27-07-2010, 23:36
@ogorek, przejściówka to jest wyjście, a raczej przejście. GAIN to wzmocnienie, zależnie od sposobu jego przełączania - wpływa na impedancję wyjściową albo nie. Wszędzie, gdzie siedzą op ampy, można przyjąć, że nie wpływa. W Violectricu siedzą. W układach lampowych, gdzie wzmocnienie jest przestawiane głębokością ujemnego sprzężenia zwrotnego, wpływa ono na impedancję wyjściową z racji niskiego wzmocnienia w otwartej pętli w stosunku do op ampów lub wzorowanych na nich układach dyskretnych.

Vinyloid

  • 2470 / 5683
  • Ekspert
28-07-2010, 00:02
>> Corvus5, 2010-07-27 23:25:10

Vinyloid, dla mnie to jest gra w chowanego na ślepo. Przez każde słuchawki dało się mniej lub bardziej usłyszeć swoisty charakter źródła.

Jasne, że tak chociaż obecnie w mniejszym stopniu niż kiedyś bo mamy do dyspozycji internet. Chętnie czytam opinie użytkowników na różnych forach, bo wydają mi się być rzetelniejsze od tych z czasopism fachowych. Może dlatego, że użytkownicy nie są lobbowani przez producentów i mają w domu sprzęt znacznie dłużej od recenzentów, którzy siłą rzeczy mają ograniczony czas na testowanie danego modelu. Poza tym użytkownicy mają dość zróżnicowane elementy toru, co daje nam jakiś pogląd na to, co z czym dobrze smakuje. Charakter źródła rzeczywiście daje się usłyszeć przez (prawie) każde słuchawki, co nie znaczy że nie da się na ten charakter wpłynąć (i to znacznie) np. przez wzmacniacz. Jeżeli miałbym wskazać prawdziwe źródło to byłoby to raczej samo nagranie a dopiero w następnej kolejności odtwarzacz.

piorut

  • 117 / 6100
  • Aktywny użytkownik
28-07-2010, 08:35
>> kopaczmopa, 2010-07-27 22:38:28

Już zgubiłem się jaka jest ostateczna konkluzja ;-). Wiadomo, że im wyżej, tym postęp mniejszy. GS1000 mogły Cię rozczarować, ale tak samo kogoś innego HD800, znajdą się i tacy co będą jednak zachwyceni. Moim zdaniem częto atakuje się Grado (nie jestem ani za ani przeciw marce, miałem SR-325i jako najwyższy model, więc za mało wiem), rozmawiałem z miłośnikiem AKG, ma wiele modeli, ale topowych K701 nie ceni wyżej, stąd podobna refleksja do Twojej. Piszesz, że iPod i K370 to już wysokie loty, a co powiesz na swoje HD580, czy HD650 - lot w przestworzach? Gdyby to był wystarczający poziom ten zestaw z K370 to nie miałbyś kilkakrotnie droższych HD650, a jednak ciągnie wilka... Przyznasz, że to lepiej gra? Dla Ciebie półka  1 k $ nie ma sensu w stosunku do takiego średniego hi-fi, a wiele osób nie wyobraża sobie jak można kupić za 350zł HD380.

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
28-07-2010, 09:56
HD380 maja jedna wybitna ceche ktorej np. brak Ultrasone Pro 900. Chodzi oczywiscie o bas. Edition 9 jak dla mnie mialy bas takze niespotykany. Gdyby jednak HD 380 koszotwaly nie 350 a 1350 PLN to poza tym, ze sa tandetniej wykonane niz Ultrasone Pro 900 - co jednak wielu zapalencom wcale nie przeszkadza - stanowilyby powazne zagrozenie. A tak, i wilk sytu i owca cala. Dla mnie jedynym aspektem ktory w Pro 900 jest "oddawany" dokladniej, precyzyniej - jest gora pasma a kosztuja wg cennika 1.690 PLN.

----

Moge sie zgodzic ze dopasowanie toru audio to sztuka ale dla mnie taka sama "sztuka" jest np. dostrojenie starego telewizora bez cyfrowego "wspomagania" albo nowoczesnego monitora. Kazdy lubi przeciez troche inna temperature barw a moze i podobnie jak audiofile zauwazajacy szczegoly sa i videofile ktorzy zauwaza rozbieznosc o kilka taktow zegera itp.

Swoja droga to juz znacznie wieksza sztuka niz "kreowanie" wlasnego brzmienia muzyki przez takie Grado GS1000, ktore zawsze zrobia to w ten sam sposob.

W takim dostrajaniu wystarczy inaczej ustawic monitor albo podpiac w tor pozadne DSP, pobawic sie zaleznosciami czasowymi i voila. Swoja droga przeciez lampy to wlasnie cos takiego co do pewnego stopnia ingeruje w tor i mozemy sobie sterowac ta ingerencja od strony uzytkownika audiofila. Znacznie czystrze audiofilsko rozwiazanie niz ingerencja cyfrowa - ale wracajac do tematu i tak dla mnie to wieksza sztuka niz kreowanie brzmienia przez GS1000, ktore jak juz wspomnialem, zrobia to za kazdym razem dokladnie tak samo. To po prostu przedmiot, produkt inzynieri (tu sprawa dyskusyjna). Kreatywnosc jego samego jest w przeciwienstwie do czlowieka rowna 0.

Sztuka dla mnie jest juz np. produkcja niepowtarzalnej japonskiej porcelany. Zastanawiam sie jednak czy sztuka jest dla mnie ceremonialne zaparzenie Matchy. Teoretycznie istnieje kanon, jednak kazdy moze zrobic to w pewnej mierze na swoj sposob gdyz czynnikow jest bardzo wiele od stroju przez sama ceremonie na miejscu konczac.
W pewnym sensie mozna to porownac do muzyka ktore takze gra utwor ale moze pozwolic sobie do jakiegos stopnia na kreatywnosc.

majkel

  • 7477 / 6468
  • Ekspert
28-07-2010, 10:04
PS1000 wylecą do mnie za jakiś tydzień. Posłucham ich i pomyślę. Na korzyść T1 przemawia waga, za PS1000 jest łatwość dopasowania przetworników do moich uszu, bo jednak te skośnie mocowane przetworniki przysparzają mi nieco konfuzji przy układaniu słuchawek na głowie. Grado mi łatwiej napędzić z posiadanych wzmacniaczy mimo wszystko. Nie brakuje mi głośności na T1, ale ten komfort dużego zapasu mocy poprawia samopoczucie. Teraz prawo głosu mają PS1000, w kontekście produktów Beyerdynamica, a T5p wydają się też niegłupie. Ma być jeszcze więcej modeli, a gdyby wypuścili coś w stylu T1 z niższą impedancją, to zebraliby u mnie dodatkowe punkty. Jednak większość słuchawkowego hi-endu ma impedancję w porywach 120 omów, a spora część tego poniżej 50. Na drugim biegunie z obecnej produkcji są tylko HD800 i T1.

kopaczmopa

  • 786 / 6408
  • Ekspert
28-07-2010, 10:04
Piorut

jednak sluchawki do domu to do domu a na zewnatrz to na zewnatrz. Dlatego te AKG maja cechy wybitne dla siebie, a HD650 mam bo maja cechy wybitne wewnatrz.
Chcialem tylko podkreslic ze HD580 za 400zl nie sa wcale gorsze od tych 650tek za 1400zl mimo ze by sie tak wydawalo i z recenzji i z ceny i z wysokosci modelu.
Ja bym tych K701 (flagowe AKG) czy GS1000 (niegdys najrealistyczniejsze na swiecie Grado pozniej z przeklamanym jednak realizmem) tez nie umiescil wyzej.
Wydaje mi sie ze powyzej pewnego pulapu nie ma sie za bardzo do czgeo przyczepic i zawsze beda jakies braki, tylko po prostu brzmienie sie bedzie nieco zmieniac i nic wiecej. Inymi slowy HD650 nie uwazam za lepsze od 580tek ale za inne dlategp mam i jedne i drugie.

Fallow - z tymi HD380 to  racja - fakt ze nie odwzorowuja calego pasma rowno tak jak chocby K370 (jednak te wysokie sa wycofane mocno) ale bas maja referencyjny (ten dolny), do tego dla mnie sa dosc wygodne jak na zamkniete.
Ba...one graja z byle pierdziawki niezle (o ile daje rade glosnosciowo) np iPoda czego Ultrasone juz nie potrafia.
Mysle ze gdyby czesc ludzi ktora sie ich pozbyla zakupila je za 1000zl to by traktowala je za hajend i je nadal trzymala.
Oczywiscie w moim mniemaniu Denony sa fajniejsze (nawet D2000) bo graja przyjemniej, sa wygodniejsze i ladniejsze ale cena...
ciekawosc brzmienia

piorut

  • 117 / 6100
  • Aktywny użytkownik
28-07-2010, 10:18
>> kopaczmopa, 2010-07-28 10:04:55

Jeśli robisz porównanie dom kontra świat zewnętrzny to oczywiście. Nie wiedziałem, że to masz na myśli pisząc o zestawie z Ipodem. Pewnie, że wiele nie trzeba na zewnątrz z powodu wielu czynników, które jednak nie pozwalają się skupić tak jak w domu.

Do do HD600 (HD580) i HD650 - dlatego wcześnie pisałem umownie w sprawie tego pozycjonowania. Czyli powiedzmy, że traktujesz brzmienie średniego hi-fi w porównaniu z tym hi-endem za mniej więcej równorzędne, więcej o nagraniu się nie dowiemy, pojawiają się niuanse, za które jedni zapłacą a inni nigdy by się na to nie zdecydowali. W całej dyskusji chodziło mi o to, że pewnie też potrzebowałeś czasu, doświadczenia, by się tak wypowiedzieć, przesłuchać tyle zestawień i trwało to długi czas. Dlatego też głos osoby postronnej z zewnątrz ma znaczenie, ale do pewnego stopnia. Ona nie wie czego poszukiwać, może jej w ogóle nie zależeć na dobrej prezentacji lub wystarczy jej średnia itd. Tak jak w życiu nie każdy jeździ Mercedesem, a wielu ma Daewoo Tico i też się przemieszcza.

kopaczmopa

  • 786 / 6408
  • Ekspert
28-07-2010, 11:02
Piorut

Wiesz co - dla mnie HD650 czy 580 to nie jest srednie hi-fi, to juz jest hajend. Bo jesli ktos przyjmuje za ten hajend K701 cczy GS1000 to uwazam ze te Senki nie sa wcale calosciowo od nich gorsze tyle ze inne i to wszystko.
Nie mozna za czynnik hajendu przyjmowac tylko szczegolowosci sluchawek bo ja tez sobe moge moje equalizowac gdzie chce i podbic pewne pasma tak zebby bylo przejrzysciej i detaliczniej. Z tym ze po co?

GS1000 graja dla mnie szczuplo mimo ze maja nadmuchany bas, nadmuchany jak balon a w srodku pusto. O tak one dla mnie brzmia.
Wg mnie pozniej juz placi sie za innosc a nie lepszosc - np wiecej sceny kosztem basu itd.
Rolandsinger ma racje - ceny sa zwariowane - praw fizyki sie nie przeskoczy, sluchawki nagle nie zaczna grac jak kolumny.Producenci wymyslaja piekne opakowania (tu akurat nie Grado), cudowne muszle, kable itd , ludzie to czytaja kupuja i to nie gra...
Oczywiscie nie ma sensu zabierac hobby ludziom takim jak Piotr ktory lubi to i ma z tego swoja satysfakcje i to doskonale rozumiem.
Z tym ze z 2 strony nie ma co pisac - nowe cudowne GS, PS, T1 rozstawiaja po katach stare modele bo tak niestety nie jest...
ciekawosc brzmienia