Widzę, że Japończycy nie oszczędzali na stali nierdzewnej. Do mnie dotarła nowa wersja Monitor 10R, produkowana w Chinach - prawie wszystko z plastiku, ale za to są leciutkie jak piórko, i bardzo delikatne - nie daję im więcej niż rok, dwa żywota :( (zobaczymy). Co do dźwięku, to rzeczywiście mają spore braki w basie, a jeśli chodzi o średnicę i górę to po prostu zapierają dech, oderwac się od nich nie mogę :) góra tnie jak ostra brzytwa, hmmm... a może raczej - precyzyjnie jak miecz samurajski. W mojej opinii laika, nadają się przede wszystkim do jazzu, świetnie zrealizowanego jazzu, np. wydawnictwa Chesky Rec. i do elektroniki. Rock wypada najsłabiej, brzmi jakby z lekkim "plate reverb". Ogólnie porażają precyzją dźwięku!
perpetum mobile