Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

intuos

  • 1003 / 6468
  • Ekspert
29-04-2010, 14:43
jak dla mnie system glosnikowy odpowiednio zestrojony deklasuje kazde sluchawki.
jedyne co cierpi to intymnosc, bo napewno nie jakosc przekazu, jego przestrzennosc, czy pozorne zrodla.
dobrze zestrojony zestaw z pokojem czyni cuda. Dla mnie kwestia sluchawek i glosnnikow jest tak odlegla ze nawet nie ma co wymieniac roznic czy wynikajacych z tego zalet ponad drugim systemem.

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
29-04-2010, 15:01
Mam podobne zdanie :) Uogolniajac zludzienie realizmu jakie wytwarzaja na mnie glosniki a sluchawki to zupelnie inna bajka. Sluchawki zostaja gdzies w lesie :)) Oczywiscie "bliskosc" a raczej wrazenie intymnosci wieksze jest na sluchawkach - co z reszta bardzo lubie.

Ja nie zgadzam sie z tym, ze tylko sluchawki potrafia oddac siedzenie w bliskich rzedach. Dla mnie monitorki bliskiego pola pierdziaweczki robia to lepiej niz dowolne sluchawki :)

PS. Nie jestem zadnym tam poszkuwiaczem sweet-spotow :)) i bez tego dla mnie jest tip top :)

Sluchawki to dla mnie po prostu proteza glosnikow :) Lubie jak graja ale w zyciu bym nie powiedzial, ze sa w czymkolwiek naturalniejsze niz glosniki :)

Sim1

  • 1829 / 6432
  • Ekspert
29-04-2010, 15:08
Biorąc pod uwagę nagrania binarual uważam, że słuchawki mogą być znacznie lepsze niż głośniki, choć to kwestia oczekiwań.
Dobrze zrealizowane nagranie binarual jest jak obraz 3D, prawdziwa przestrzeń ale nie można pokręcić głową by popatrzeć co jest z boku (co niektórzy mogą uznać za wadę).
Muzyka odtwarzana z głośników jest modyfikowana lokalną akustyką odsłuchu. I nawet rozłożenie 20 głośników dookoła nie spowoduję że usłyszę iż dźwięk się wydobywa lekko z tyłu 10 cm od mojego ucha.

Sim1

  • 1829 / 6432
  • Ekspert
29-04-2010, 15:12
>> Sim1, 2010-04-29 15:08:46
Dodać tylko wypada, że w takim świetle, klasyczne nagrania realizowane na głośniki a odtwarzane na słuchawkach z definicji powodują, że słuchawki tak zaaplikowane pozostają protezą.

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
29-04-2010, 15:12
Czy my juz nie walkujemy tego tematu gdzies z 5 raz ? :)))

(Taka luzna refleksja) :)))

majkel

  • 7477 / 6468
  • Ekspert
29-04-2010, 15:18
Owszem, wałkujemy, bo ten i ów znowu myli granie na żywo instrumentów z graniem z głośników, albo martwi się, czy dane słuchawki symulują dobrze granie z głośników. Ja akurat nie potrzebuję symulowania ściemy ściemą.
Monitorki bliskiego pola to fajny wynalazek  i fakt, że prezentują dźwięk jeszcze inaczej niż typowe stereo lub słuchawki, ale problem sweet spotu pozostaje. Dla mnie poza nim cała logika i spójność dźwięku się rozsypuje. Może jeden taki zestaw słyszałem, gdzie siedziałem z boku, a muzyka grała jak powinna, pomijając odbiór lokalizacji. Zresztą, system stereo tak działa, że celuje dźwiękiem w sweet spot, a gdzie indziej mam zniekształcenia fazowe, a to dlatego, że każdy instrument, poza całkiem skrajnymi, są grane przez obydwa głośniki, podczas gdy na żywo taki instrument jest pojedynczym źródłem. Słuchawki zapewniają stałość fazy, bo przemieszczenia odbiorcy względem przetwornika elektroakustycznego nie ma. Tylko jeszcze żeby te nagrania pod słuchawki były powszechne...

Corvus5

  • 2596 / 5935
  • Ekspert
29-04-2010, 15:30
Zależy jak na patrzeć. Mnie od pewnego czasu nie ruszają nagłaśniane koncerty. Jakość gorsza niż ze słuchawek. Jak chcę być na koncercie dla samej idei, to cóż, prawie żaden lubiany przeze mnie zespół nie koncertuje w tej części globu.

Sim1

  • 1829 / 6432
  • Ekspert
29-04-2010, 15:31
>> fallow, 2010-04-29 15:12:49
Czy my juz nie walkujemy tego tematu gdzies z 5 raz ? :)))

Hehe, jak ze wszystkim w tym wątku (część "wałkowań" potrafi kończyć się przeciwnymi wnioskami). Prosty matematyczny wniosek - max 1/5 stron tego wątku niesie informację... reszta to tylko komunikaty ;).

szwagiero

  • 2240 / 6470
  • Ekspert
29-04-2010, 15:39
>> Sim1, 2010-04-29 15:08:46
>Biorąc pod uwagę nagrania binarual uważam, że słuchawki mogą być znacznie lepsze niż głośniki, choć to kwestia >oczekiwań.
>Dobrze zrealizowane nagranie binarual jest jak obraz 3D, prawdziwa przestrzeń ale nie można pokręcić głową by >popatrzeć co jest z boku (co niektórzy mogą uznać za wadę).
>Muzyka odtwarzana z głośników jest modyfikowana lokalną akustyką odsłuchu. I nawet rozłożenie 20 głośników >dookoła nie spowoduję że usłyszę iż dźwięk się wydobywa lekko z tyłu 10 cm od mojego ucha.

Sim1 a po cholerę Ci dźwięki lekko z tyłu 10 cm od ucha? Chcesz być uczestnikiem jakiejś orkiestry, zespołu? W naturze jak nie jesteś muzykiem to nie masz źródła dźwięku w takim położeniu. Z kolumn usłyszeć dźwięk lekko z tyłu można bez problemu na "śmieciowym" sprzęcie, może nie będzie to 10 cm od ucha choć to kwestia nagrania i użytych sztuczek w realizacji.

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
29-04-2010, 15:43
Odpowiadasz na wpis
>> majkel, 2010-04-29 15:18:07
(...)
Monitorki bliskiego pola to fajny wynalazek i fakt, że prezentują dźwięk jeszcze inaczej niż typowe stereo lub słuchawki, ale problem sweet spotu pozostaje. Dla mnie poza nim cała logika i spójność dźwięku się rozsypuje.
(...)

Kurcze no a mnie to bez roznicy, czy tam siedze na fotelu czy na kanapie tak samo fajnie mi sie slucha :))


Odpowiadasz na wpis
>> Sim1, 2010-04-29 15:31:08

Racja Sim :))) Wiekszosc to komunikaty.

szwagiero

  • 2240 / 6470
  • Ekspert
29-04-2010, 15:45
A co do sweet spota to coście się tego tak uczepili? To jakoś bardziej niewygodne siedzieć na fotelu w sweet spocie niż być uwięziony kablem od słuchawek i mieć jeszcze cały czas coś na głowie?

majkel

  • 7477 / 6468
  • Ekspert
29-04-2010, 15:52
@fallow, no ten poziom fajności to ja mam z boom boxa Philips, jakiś czas temu polecałem, gra milusio, naprawdę spoko sprzęcik, bardzo przyjemnie się słucha płyt CD i radia, jestem happy w dowolnym punkcie pokoju, a i w innym pomieszczeniu potrafię być usatysfakcjonowany.

@szwagiero, uczepiłem się, bo muszę siedzieć w bezruchu, żeby mieć odbiór na miarę wydatku znacząco większego niż porządny boom box. Barwę, fakturę, wykop, to można mieć z dobrej mikro-wieży, a satysfakcję, to jak wyżej.

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
29-04-2010, 16:00
Odpowiadasz na wpis
>> majkel, 2010-04-29 15:52:28
@fallow, no ten poziom fajności to ja mam z boom boxa Philips, jakiś czas temu polecałem, gra milusio, naprawdę spoko sprzęcik, bardzo przyjemnie się słucha płyt CD i radia, jestem happy w dowolnym punkcie pokoju, a i w innym pomieszczeniu potrafię być usatysfakcjonowany.

Majkel no tak :) podobnie jak z Lynxem, widze ze wiesz jaki to pozioim fajnosci nawet bez sluchania tych glosnikow z mojego sprzetu i w tym pokoju (warunkach) w ktorym je uzytkuje :)))

fallow

  • 6463 / 6438
  • Ekspert
29-04-2010, 16:02
--errata---

Ale tutaj nawet trzeba zgadnac co zgadywac bo o ile pisalem w watku jakie to glosniki to nie ma zadnej wzmianki o tym jaki mam pokoj i sprzet :))

szwagiero

  • 2240 / 6470
  • Ekspert
29-04-2010, 16:04
>> majkel, 2010-04-29 15:52:28

>@szwagiero, uczepiłem się, bo muszę siedzieć w bezruchu, żeby mieć odbiór na miarę wydatku znacząco większego >niż porządny boom box. Barwę, fakturę, wykop, to można mieć z dobrej mikro-wieży, a satysfakcję, to jak wyżej.

Tak i jeszcze nie oddychać najlepiej! Majkel a w słuchawkach to co możesz robić jak są podpięte do sprzętu stacjonarnego? Doczepiasz sobie 20 metrowy przedłużacz i odkurzasz mieszkanie? Czy może chodzi np. o korzystanie z kompa w tym czasie? W sweet spocie wystarczy wziąć laptop na kolana, odchył paru centymetrów różnicy nie robi.

Co do boomboxów i mikrowieży to przykro to pisać, ale jesteś kolejną osobą, która idzie w absurd...