Tytułem uzupełnienia. Na odsłuch miałem mniej więcej godzinę, raczej mniej. Nie miałem ze sobą swoich płyt, bo odsłuch wypadł ad hoc z racji zbieżności współrzędnych czasoprzestrzennych Piotra i moich. W sklepie spośród wielości XRCD, audiphile edition i samplerów wybrałem płytkę demo dynaudio, bo na Jacquesa Loussier nie miałem dziś nerwów (nudziarstwo), a porządna klasyka z Telarca itp. została w innym, zajętym pokoju odsłuchowym. Tak więc został mi repertuar bluesowo-rockowy, raz studio raz koncert live, wokal męski i żeński czasem się przewinął. Ogólnie było słychać co chciałem, żeby było.
Kwestię przestrzenności chciałbym uściślić. Otóż poprzednim razem słuchałem zestawu:
Kondycjoner ??? -> Acrolink 7N Mexcel -> ayon CD-5 -> Moonlight z mniejszym zasilaczem -> Grado PS1000
Wczoraj to było:
Listwa ??? -> ayon CD1s -> Tara Labs The 0.8 -> klon Lehmann BCL przerobiony, zasilany ze ściany -> Grado PS1000
No i ten pierwszy zestaw wyraźnie górował rozciągnięciem przestrzeni i obecnością muzyki wokół słuchacza. GS1000 same z siebie budują przestrzeń więcej niż 3D, ale dźwięki są jakby lekko sprasowane, a w PS1000 w pełni trójwymiarowe. Opinię o przestrzenności CD1s sformułowałem właśnie na podstawie wrażeń z tych dwóch zestawów, no i z tego, znam z obydwu wzmacniaczy słuchając u siebie w domu. Można jeszcze zgonić ten efekt na płyty, ale nie wydaje mi się. ayona CD-5 też słuchałem na nieswoim repertuarze. Zaryzykowałbym twierdzenie, że prawie tak dobre rozciągnięcie przestrzeni dawał na PS1000 iRiver E10, a z nim testowałem E8 nie licząc iTube Fatmana.