>Ale rio karmę podepniesz interkonektami do lampy ze stacji dokującej, a e10 nie bardzo.
To jakaś herezja. E10 słuchaliśmy z fallowem na Yamamoto Soundcraft HA-02 i to przez kabel mini-jack->2xRCA od kompletu z Yamamoto. Po prostu dajesz EQ normal i głośność na max, masz wtedy jak line-out.
>Rio karmą napędzisz więcej słuchawek niż takim e10, prosto z dziurki.
A które to słuchawki, bo ja z E10 słuchałem już DT880, HD600, PS1000 i ED8? W ostatnim przypadku starczało głośności na 100%. W dwóch ostatnich przypadkach jakość była zadziwiająco wysoka.
>Rio karma to jeden z niewielu odtwarzaczy, który gra bez żadnych podbić, po prostu płasko.
Wcale jej tak nie odbieram. W ogóle nie znam żadnego innego urządzenia, które grałoby podobnie. Ma wypchnięty i wygładzony zakres 2-3kHz, i gra jakoś tak po aptekarsku, analitycznie zwłaszcza na basie, który nie grzeszy szybkością ani wykopem. Jest głęboki i długo wybrzmiewający, ale taki jakiś cyfrowy. Przestrzennie Karma jest bardzo w porządku.