Tyle tu ostatnio sie pisze, ze mi wiele umyka :))
Odpowiadasz na wpis
>> kopaczmopa, 2010-04-15 11:43:21
czyli w koncu sluchasz na kolumnach?
kiedys pisalem o tym to pisales ze nie masz do tego warunkow dlatego u Ciebie kroluja sluchawki. Ciesze sie ze tak sie stalo, oczywiscie ze kolukny tez maja rozne brzmienie ale powiem ze jestem w stanie weicej zaakceptowac w kolumnach.
A tak w ogole to lubie sluchac i na kolumnach i na sluchawkach i juz.
Zreszta w kolumnach tez widze ze te drogie bzykadla to bezbasie - owszem z ladna ale wrecz cukierkowa barwa, przejaskrawiona gora, tak to niestety idzie - cena zwykle w analitycznosc i wzrost detali.
pamietam jak chodzilem kupowac kolumny to wiekszosc tych \'audiofilskich" basu miala jak na lekarstwo a jak zapuszczalem jakis lomot (dla panow w salonach nawet Red Hoci to lomot i nie wypada takiej muzyki sluchac na dobrych kolumnach) to mieli skrzywiona gebe.
----
Tak, kiedys faktycznie nie mialem do tego warunkow, teraz nie mam specjalnie dobrych - ale jak dla mnie to wystarcza.
Po posluchaniu takich sprzetow tu i owdzie oraz u znajomego, ktory zachecil mnie wlasnie do tego modelu o jakim pisalem w koncu zdecydowalem, ze chcialbym cos takiego miec. Od jakiegos czasu juz, tez stwierdzilem ze obojetnie jakie sluchawki zawsze jak dla mnie po prostu przegraja z glosnikami. Jak dla mnie po prostu nie ma o czym mowic - co wcale podobnie jak w Twoim przypadku nie zmiania faktu, ze dalej bardzo lubie (uwielbiam) sluchac na sluchawkach. Moim zdaniem sa to rozne sposoby prezentacji i niemozliwe jest zeby sluchawki staly sie glosnikami a glosniki sluchawkami (chociaz sa odpowiednie programy emulujace sluchawki na glosnikach).
Odpowiadasz na wpis
>> szwagiero, 2010-04-15 13:10:17
Ja myślę, że w takim razie John powinien zająć się wydawaniem płyt... specjalnie dla użytkowników Grado. Sprzedaż w pudełkach od minipizzy, a za dodatkową (oczywiście symboliczną) opłatą w drewnianym pudełeczku. Materiał - ludowa muzyka meksykańska. Pewnie dałoby się wykupić piwnicę obok i urządzić tam studio. Płyty oczywiście musiałyby mieć odpowiednią cenę, żeby użytkownicy Grado chcieli je w ogóle kupować. Nawet okładki i nadruki na płytach można robić metodą "Grado", po czasie byłoby kiepsko z farbą, ale przynajmniej jakość odpowiadałaby innym produktom.
Ja mysle, ze wystarczylybo zeby realizacja odbywala sie na profesjonalnych Grado PS1000 :) a John powinien wydac swoje zrodlo z wbudowanym wzmakiem. Realizacja i odsluch odbywalyby sie na tym samym i wtedy to sam bym pewnie to kupil bo chociaz sluchawki same z siebie moglyby grac maksyamlnie karykaturalnie to pewnie brzmialoby to swietnie w takim wypadku :)
Odpowiadasz na wpis
>> majkel, 2010-04-15 17:39:39
@szwagiero, byłem kilkukrotnie w studio Radia Kraków, słyszałem dźwięk z ich monitorków i konsol. von Schweigkertów sluchałem parokrotnie VR5 i VR4. Z panami z Prism Audio i Audio Precision rozmawiałem sporo ponad rok temu na targach, widziałem sprzęt z wierzchu i od środka. Znam ofertę i mam pojęcie o cenach tych urządzeń oraz ich odbiorcach i użytkownikach.
Ja mysle, ze jednak rozmowa i ogladanie sprzetu nie oddaje tego jak on gra. Nie mam osobiscie pojecia jak to gra i co tam siedzi w srodku i nigdy z takim hi-endem do czynienia w zyciu nie mialem, ale mysle ze nie wiedzialbym jak sie lata samolotem po rozmowie z jego pilotem i konstruktrorem - nawet gdybym byl innym pilotem. Pewnie mogloby to dac jakies wskazowki ale na pewno nie to samo co lot tym samolotem.
Chociaz jezeli wystarcza Ci juz rozmowa i sprawdzenie tego co jest w srodku by wiedziec dokladnie jak co gra, a (jak wspomnialem) Twoja modyfikowana lampucera ktora pewnie nie ma juz z nia wiele wspolnego jest na poziomie Metronome\'a i wysoko nad Lynxem to mysle, ze dobrym pomyslem byloby otworzenie wlasnej manufaktury i sprzedaz audiofilskich badz studyjnych DACow za np. 1/3 tego ile trzeba zaplacic za Metronome\'a lub inne hi-endy - a ja przeprosze za swoj brak wiary :)