Chyba żaden z designerów kaset nigdy nie sądził, że ich dzieło będzie zbierane dla samego faktu posiadania ładnej kasety i że pozostanie w folii po wieczne czasy. Jak dla mnie można zbierać dla samego zbierania, ale ostateczne miejsce KAŻDEJ kasety jest w decku, a nie w witrynce ala "ołtarzyk". :D Ostatnio trochę sprzedawałem na aukcjach i parę osób miało pretensje, że folia gdzieś była zadrapana itd. - wcześniej wydawało mi się to nieistotne jako że folia z zasady była tylko po to, aby ochronić kasetę..