Z tym wytarciem tego jest nielada problem :) Kaseta jest już niestety klejona a nie skręcana :/ więc wyjąć blaszkę niesposób, a dobierając się od góry mogę powyginać amortyzatorek z filcem. PRzynajmniej jest to nalot stały, a nie sypiący się.
Dziwi mnie jedynie, jak ta wilgoć się tam dostała, wygląda na to, że musiało to być pakowane w nienależytych warunkach.
Mam jeszcze takie pytanko - czy np. dzisiejszy jasnozielony "UX-S" ma taką samą taśmę co model sprzed 20 lat? Czy firmy pakowały te same taśmy w coraz gorsze kasety, czy również same taśmy były coraz gorsze?