Mam wrażenie, że we współczesnych 60-tkach stosowana jest cieńsza taśma, taka sama jak w 90-tkach, tylko wwijane jest jej mniej. Pewnie kolejna racjonalizacja produkcji, mająca na celu ujednolicenie wszystkiego i obniżenie kosztów. W niektórych kasetach przecież doszli do tego, że długość taśmy nie jest oznaczona ani na folii, ani na kartonowej wkładce, które są takie same dla wszystkich długości, a tylko na kasecie, i widać ją tylko przez odpowiednie "okienko" w folii. W niektórych kasetach, np. Maxell UR, wszelkie nadruki były "wewnątrz kasety", na folii ślizgowej, a nie na samej kasecie - kolejna oszczędność, bo mniejsza była liczba elementów, które musiały "pasować" do danej długości taśmy. Dzięki temu posiadane akurat elementy kaset można było wykorzystać do produkcji taśm o dowolnej długości - teraz wygląda na to, że nawet używa się tej samej taśmy.
A co do wagi kaset - nie mam niestety tak dokładnej wagi by je poważyć, ale zasadniczo większość tzw. dobrych modeli jest dość ciężka, co zmniejszało wibracje i szumy modulacyjne. Dość ciężkimi kasetami są np. Maxell XLI-S i XLII-S i MX-S, od serii z 88 roku i późniejsze. Ciężkie są MA-R i MA-XG i SA-XG z metalową ramą, ciężka jest też Denon MG-X. That\'s Suono jest chyba trochę lżejsza, ale też cięższa niż normalne, Vertex też jest ciężki. Dość ciężkie są kasety That\'s z serii "suono format" - CD/IF, IIF, IVF i MH, i dość podobne do nich kasety Denona, Philipsa, PDM i Basfa 353 Studio, wykorzystujące zbliżone obudowy. Bardzo ciężki jest też PDM ME-X, mający taką samą obudowę, ale wykonaną z innego tworzywa - jest dużo cięższy od swoich "bliźniaków". Generalnie można zakładać, że wszystkie "lepsze" kasety były "dociążone". ;-)