A ja przeciwnie. Zdecydowanies,bardziej preferuję taśmy C-60 i C-46. Nie kocham za bardzo wynalzaków nietypowych typu C-54, C-64, C-74 czy C-80. Te taśmy jak to nazywam nietypowej długości zazwyczaj były cieńsze niż C-60. Dlatego też upodobałem sobie standard jaki był kiedyś rozpowszechniony czyli właśnie C-46, C-60 i C-90. C-90 za specjalnie nie kocham, ale też mam ze względu na długość niektórych albumów czy skadanek, których czas dochodzi do granicznych 80 minut.
Zanim pojawił się te nietypowe długości, do tych trzech typowych standardów (C-120 jako czwarty standard celowo pomijam, gdyż jest on dla mnie nie do przyjęcia w znaczeniu użytkowym) dołączyły jeszcze C-100 i C-110, ale o ile C-100 miałem chyba w swojej kolekcji z 6 czy 7 sztuk, to jakoś do nich przekonania nigdy nie miałem.