>parmenides
o kontra nie wspominałem, co nie znaczy, że nie słyszałem. I zapewniam, że dodał bym o tym kontra dużo więcej. Ale to zespół od dawnej, więc takie rzeczy wybaczam.
Mam prawo wymagać, moje prawo i koniec. Tak jakoś jestem przyzwyczajony, że jak przyjeżdżają mniej znane zespoły wysokiej klasy, to często robią koncert na 100% swoich możliwości. A jeśli przyjeżdża marka, to już musi coś się sypać. Bo marka nie musi nic udowadniać. Bo marka może pochlać przed koncertem (!!!), co też się zdarza. Bardzo mnie interesuje, jak wyglądają ich występy u siebie, gdzie zespołów tej klasy jest sporo.
Słyszałem na żywo zespoły, które dają koncerty na tak wysokim poziomie, jak mają nagrane płyty. I wcale nie jakieś wielkie brandy.
Sorry, że wymagam tego od półboga McCreesha.