Gwoli ścisłości, ja widzę PCta tylko w roli transportu, i to mnie interesuje. Tutaj mając pliki bezstratne zrippowane bit-perfect jesteśmy (albo nie?) w stanie wygenerować PCtem strumień danych cyfrowych jak z transportu CD/SACD/DVDA. Zostaje kwestia izolacji od zakłóceń idących po masie z komputera i jitter. Urządzenia na USB mają funkcję taktowania danych własnym zegarem, i w tym punkcie zaczyna się wyścig z transportami CD, bo one też zasadniczo taktują odczytane dane swoim zegarem przed przesłaniem do przetwornika lub konwersją na standard transmisji cyfrowej. Wychodzi więc na to, że występują błędy odczytu w zależności od nośnika, sposobu jego wypalenia jak i samej nagrywarki. Oryginalne płyty można założyć, że nie mają tej wady, niemniej PC może się przydać do zgrania płyty lekko poniszczonej, gdyż będzie to robił do skutku aż odczyta bez błędów, lub je skoryguje, a CD leci po ścieżce raz, i jak czegoś nie doczyta, to potem trafia to do przetwornika.