Pożyczone, sprawne lampki, szacher macher z rezystorami, poziom na wyjściu podciągnięty do 2,1V i gra naprawdę miodnie. Właśnie takiej naturalności dźwięku spodziewałem się po tym dacu. A już wszelkie blachy są najlepsze z tego co miałem w domu. Nie tam jakieś mocno dzwoniące ale takie jak by ktoś brzdękał w te dzwonki i talerze.
Wiem, czepiam się ale jakie są jeszcze tricki na obniżenie humu (i tak bardzo słabiutki i nawet przy cichej muzyce nieprzeszkadzający, ale sztuka jest sztuka), zakładając że zostajemy przy grzaniu AC?
- przewody żarzenia ciasno skręcone
- nie leżą na żadnych innych a jak się krzyżują to ok 90 stopni
- pomiędzy nimi dwa rezystory 100 do masy (czy ma znaczenie dokładność tych rezystorów? aktualnie mam 1%)
- dwie gwiazdy
- jedna w zasilaczu, wszystkie kondensatory i wyjście
- druga przy lampkach, wszystkie inne
Coś jeszcze można tu zrobić?
------------------------------------------------------------------------------------------------
Prawdziwa głupota za każdym razem pokona sztuczną inteligencję.