Audiohobby.pl

Ortodynamiczny świat

Garp

  • 9 / 5517
  • Nowy użytkownik

aasat

  • 2265 / 6090
  • Ekspert
02-11-2009, 09:25
Skoro ta cena jest wysyka to powiedzcie mi prosze, co mozna za te pieniadze kupic lepszego lub podobnego?

Sim1

  • 1829 / 6071
  • Ekspert
02-11-2009, 10:11
Myślę, że Koss PortaPro, ew. gąbki do słuchawek Grado albo też jadąc po bandzie zmieściłbyś się z przedłużaczem Grado ;). A tak bez żartów to naprawdę nic ciekawego.

Pozdrawiam

aasat

  • 2265 / 6090
  • Ekspert
11-11-2009, 13:16
Takie mam przemyślenia co do ortodynamików.

Dlaczego ortodynamiki się podobają? pierwszy kontakt jeżeli słuchało się słuchawek dynamicznych DT800, HD600 czy nawet K340 nie jest zbyt ciekawy, orthodynamki wydają się przymulone, dziwna przestrzeń grają w głowie.

Ale pytanie czy taka sztucznie tworzona przestrzeń jaką oferują słuchawki dynamiczne to jest to czego szukamy?
Czy nie jesteśmy za jakiś czas nią zmęczeni? Np takie HD600 czy DT800, najpierw byłem nimi bardzo zachwycony po jakimś czasie cos mi w nich nie pasowalo, zwalałem na tor no i zaczęło się gonienie króliczka. Fajnie grały tylko nagrania nagrania audiofilskie, "normalnej" muzyki nie dało się słuchać.

Potem odkryłem k340 to był inny dzwięk, bardziej subtelny delikatny i realistyczny, bardzo do niego przywykłem wydawał się ideałem, brakowało co prawda basu, ale tłumaczyłem sobie, ze to nie jest najwazniejsze
Przy nich GS1000 i te "hektary przestrzeni" nie zrobiły na mnie zadnego wrazenie, już wtedy wiedziałem, ze nie tedy droga. Wysokie tony w k340 były nie do prześcignienia.

Pewnego dnia wymieniłem się z kolega Szwagiero słuchawkimi i posłuchałem wtedy pierwszy raz Yamahy YH-100
To co w nich mi się spodobało to niesamowite wypełnienie na basie które przewyższało te z HD600, delktowałem się tym dzwiekiem, uwazałem wtedy, ze nie nadaja sie do klasyki, ale do rocka metalu i ogolnie ciezszego grania były idealne, słuchałem je wtedy z Holdegron\'a. Tak wiec pierwszy kontakt z orthodynamikami miałem za sobą, uznałem je wtedy za dziwne sluchawki, ale coś w sobie miały.

Zaintrygowała mnie opini Rafaella o Sansui SS-100 i jak pewnego dnia trafiłem na aukcję na ebay.it to wiedziałem,z e musze je mieć. Kiedy w koncu je usłyszalem przerosly moje najśmielsze oczekiwania. Kazda osoba która je u mnie słucha stawia je jako najlepiej grające od innych które posiadam.

Teraz wracając do pierwszego pytania, dlaczego ortodynamiki się podobaja?

Uważam, ze grają naturalnym  bezpośrednim dzwiękiem bez przebarwień, nie tworzą sztucznej sceny
Grają pełnym mięsistym basem, dzwiek w nich jest gęsty i to mi sie podoba najbardziej.

Albo ich silne pole magnetyczne niszczy komórki mózgowe odpowiedzialne za zmysł słuchu i obrzydza dzwiek dynamików :)







intuos

  • 1003 / 6107
  • Ekspert
11-11-2009, 16:16
Jak dla mnie ortho wogole nie mula;)

opowiem to raz jeszcze...szukajac sluchawek do przenosnego grajka, przerabialem shura, i inne dokanalowki. Ciagle jednak cos mnie od nich odpychalo, dzwiek po pewnym czasie meczyl, wtedy w domu zakladalem swoj zestaw na glowe i jakotako dochodzilem do siebie :)
W koncu udalo sie zdobyc yhd-3 yamahy i kiedy pierwszy raz je zalozylem niemal slyszalem jak uszy mowią mi "dziekuje,przestales w koncu nas kaleczyc...."
Do dzis nie wiem jak mozna sluchac dynamikow, jak dla mnie one poprostu skrzeczą jak to zgrabnie ujął szwagiero.
Co do przestrzeni to poczekaj jeszcze troche Assat  i zobaczysz ze "podrasowujac system" urzekną cie namacalną planowoscią a nie horyzontem, ktory często jest mylony ze scena 3d i często jest zle kreowany przez sluchawki.

Czesto ludzie nie rozumieją kiedy mowie ze ortho maja wypelnienie o ktorym dynamiki moga tylko pomarzyc.
Lecz czasami nie odrazu osoba pytajaca po odsluchach zdaje sobie sprawe z tego o czym mowilem. To przychodzi z czasem. Przypomina mi sie tu historia jednego z kolegow z HF, ktory w latach 80 zakupil yamahy hp-1. Sluchal ich do czasu jak zaczely cos mu drgac w jednej ze sluchawek-czasami sie to zdarza i bardzo prosto sie to naprawia w yamahah, trzeba poprostu przedmuchac driver- niestety kolega o tym nie wiedzial i oddal je kumplowi. Na dlugi czas zaprzestal sluchania na sluchawkach, kiedy potanowil znowu wejsc w ten swiat zakupil to co bylo na rynku...dynamiki. Od momentu kiedy je zalozyl zdal sobie sprawe ze wiele lat temu kiedy oddal hp-1 popelnil jeden z najwiekszych bledow. Nowe sluchawki nawet nie zblizaly sie do tego czym ortho sie szczyci,czyli delikatnoscia a zarazem prawdziwoscia przekazu. Dla mnie dynamiki to poprostu znak dzisiejszych czasow. Wielu sie nie zgodzi ze mną, ale z czym sie tu klocic jak coraz częściej sie twierdzi ze to pentoda w postaci 307a najlpesza jest do sluchawkowca.... co za bzdura. To pokazuje jak slabo ci od lamp znaja sie na triodach..... Naszczescie sa ludzie ktorzy jednak wiedza co w trawie piszczy i buszuja w kukurydzy. Ciesze sie rowniez ze ortho odzylo!!!

NIECH ZYJE ORTHO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


idac jednak dalej , czest osie zastanawial nad enigma jaka sa k1000. Niestety nie sa to sluchawki, i chyba wole wlaczyc vfeta i posluchac swojego wiekszego zestawu...
Ale jak zwykle, to moje zdanie z ktorym wielu sie nie zgodzi;)

Pozdrawiam kolegow orthomaniakow!

krisio06

  • 347 / 5936
  • Zaawansowany użytkownik
11-11-2009, 16:32
Intuos

Bo te słuchawki nie mulą, tylko grają tak jak powinny grać, pełnym z piękną barwą dźwiękiem. Ja po przesiadce z RS1 odczułem lekką "zadyszkę", gdyż YH100 nie grały tak szeroko jak one. Mimo tego z dobrym kablem i odpowiednim moddingiem ( dzięki Tomek za porady ) grają wspaniale. Nie odczuwam potrzeby zmiany słuchawek, nie jak to było z RS1, co zawsze brakowało mi takiego "fit and finish".
Ja aktualnie swoje odesłałem do konstruktora mojego wzmacniacza, który ma zrobić wzmacniacz prosto pod nie ( odpowiednie transformatory itd. ). Będę musiał przeżyć ten miesiąc. :)

Co do 307A, są rózne szkoły konstruktorskie. Jedne osoby wolą uzywać triod, a inne wolą np. pentody w trybie triodowym ( daje większą sprawność i łączy zalety pentody i triody ). Tak samo wojna pomiędzy Single Ended i Push-Pull, jak OTL i układy z transformatorem wyjsciowym. Są rózne drogi.

fallow

  • 6457 / 6077
  • Ekspert
11-11-2009, 17:12
Tak samo mozna udowadniac komus, dlaczego brunetka jak piekniejsza niz blondynka albo dlaczego Halle Berry juz piekniejsza niz Winona Ryder a ta niz Jessica Alba i tak w kolko.

Dla jednego realizm to K1000, inny powie ze GS1000 a inny ze to karykatura i muzyka rysowana olowkowym konturem i ze realizm to Senki HD650 a kolejny, ze to muly i sam czekoladowy mus. No to znajdzie sie kolejny dla ktorego gralem sa YH100, dla kolejnego MDR R10, dla innego Orfeusz. Kolejny powie, ze HD800 to ta sama polka inny, ze w sluchawkach w ogole szalu nie ma a kolejny, ze widocznie go jeszcze nie uslyszal.

Dla kazdego realizm to jak sie okazuje cos innego. Jedynie uzytkownicy lacza sie w grupy dla ktorych w _danym_okresie_czasu_ jest on zblizony. Krisio kiedys zachwycal sie przejzystoscia i zywiolowoscia Grado RS1, ja GS1000 a teraz chetnie wylalibysmy na nie herbete. Wszystko jest plynne.

Wiem jedno, blizej mi w cieplo i miesko z lekka swieczka niz w przezroczysty swietlisty lekki dzionek :) a w YH100 ktore kiedys slyszalem na pewno byl potencjal i naturalnosc.

aasat

  • 2265 / 6090
  • Ekspert
11-11-2009, 17:28
>> fallow, 2009-11-11 17:12:02

Czyli kwestia adaptacji, przyzwyczajamy się do  tego dzwieku który słuchamy i uważamy go za dobry. reszte nadrabia nasz mozg.

aasat

  • 2265 / 6090
  • Ekspert
11-11-2009, 17:30
Tylko czemu droga w swiat ortho jest drogą w jedną stronę?

fallow

  • 6457 / 6077
  • Ekspert
11-11-2009, 17:36
>> aasat, 2009-11-11 17:28:52
>> fallow, 2009-11-11 17:12:02

Czyli kwestia adaptacji, przyzwyczajamy się do tego dzwieku który słuchamy i uważamy go za dobry. reszte nadrabia nasz mozg.

Dokladnie, mysle ze tak wlasnie jest. O ile jeszcze w przypadku zywej muzyki mozna mowic o wzorcach, chociaz i tak ten sam sklad brzmi roznie wykonywanych przez rozne orkiestry zalozmy i w roznych pomieszczaniach i w roznych realizacjach - mam okolo 4 wykonania marsza Radetzkiego i jedno brzmi z wielka energia jest instrumenty ktore slychac najbardziej w wyzszych rejesrach sa wyraznie blizej sluchacza a mam takie ktore jest wrecz lagodne i tulace. Realizacja rozna, slychac ze roznie zagrane...wiec.... :)) Jak ktos np. wychowal sie na muzyce elektronicznej to juz kompletnie moze rozumiec naturalizm na swoj wyjatkowy sposob.

>> aasat, 2009-11-11 17:30:03
Tylko czemu droga w swiat ortho jest drogą w jedną stronę?

Mysle, ze jak ktos juz decyduje sie na Vintage to duza role odgrywa tez nastawienie i chec ucieczki w cos "czego dzis juz nie ma". Obojetnie w jakiej dziedzinie zycia, ciezko o powrot z tej krainy :)) Moze to i tez chec jakiegos manifestu, buntu, moze zamalo sluchalem YH100 i jak bym mial je u siebie to bym sie w nich czegos doszukal czego potem nie chcialbym juz "wypuscic" ...cholera wie :)))

szwagiero

  • 2240 / 6109
  • Ekspert
11-11-2009, 19:53
Już to kiedyś mówiłem, że znam ludzi przechodzących z dynamików na ortho, ale odwrotnie raczej nie... czego koledzy jak i ja sam jesteśmy najlepszym dowodem.

fallow być może coś jest w tej magii obcowania ze sprzętem vintage, na szczęście po latach czekania mamy na horyzoncie dwa nowe modele ortho od dwóch różnych producentów (plus jeden który już wiele osób zna, ale to była chyba tylko rozgrzewka). Ja osobiście dałem sobie na razie spokój z poszukiwaniami najwyższych modeli ortho (tzn. głównie YH-1000), bo czekam raczej na te nowe i coś czuję, że one dopiero zmiażdżą całą dynamiczną śmietankę :)

Jedynymi słuchawkami dynamicznymi jakich używam do dziś i nie wywołują u mnie odruchów wymiotnych są Shure E2C :)

Pozdrawiam orthomaniaków!

fallow

  • 6457 / 6077
  • Ekspert
11-11-2009, 21:26
Jak bedzie kiedys okazja i nie bedzie sie czuli zgorszeni obecnoscia takiego nowoczesnego dynomaniaka jak ja to chetnie oddam sie posluchaniu i probie odnalezienie owej wyjatkowosci ortho na jakims meecie. Moj kontakt z YH100 byl poki co krotki.

Oczywiscie mozna tez wtedy puscic dynamiczne HD800 na moim "systemie" a potem je publicznie spalic ;))

fallow

  • 6457 / 6077
  • Ekspert
11-11-2009, 21:31
(*) Ja jednak uwazam, ze daleko mi by zaklasyfikowac siebie w ten sposob, ze wiem juz co mozna wyciagnac z dynamicznych sluchawek. Udalo mi sie wprawdzie miec szybki kontakt z elektrostatycznym Orfeuszem czy dynamiczna legenda taka jak K1000 ale jest jeszcze wiele innych legend jak chociazby Sony MDR-R10 albo AudioTechnika L3000 czy Grado HP1000 lub Sony Qualia.

Wiec nawet gdyby dostrzegl magie w Ortho na takim meecie, nie stwierdze wcale ze sa jednoznacznie lepsze niz sluchawki dynamicznie bo nie mam ku temu podstaw.

szwagiero

  • 2240 / 6109
  • Ekspert
11-11-2009, 21:38
Na head-fi jeden kolega oferował zamianę swoich K1000 na YH1000, ciekawe czy słyszał Yamahy czy tylko hipotetycznie uznał je za lepsze?

fallow

  • 6457 / 6077
  • Ekspert
11-11-2009, 21:49
K1000 jest kupic prosto, wiec teoretycznie raczej slabo by sie to oplacalo posiadaczowi YH1000.