Dobra, mialem wreszcie dzisiaj czas na porzadniejsze odsluchy, i pomny uwag zechcialem je zweryfikowac, wiec zrobilem sobie odsluchy wybitnie analitycznie porownawcze.
I musze calkowicie odszczekac wczesniejsze zdanie. Nie ma w YH1000 nadmiernego basu, to bylo zludzenie, wynikle z porownania jakosci, \'wypelnienia\', tego basu. Nie podbijaja go wcale, jest tyle ile powinno, tylko jakosc jest lepsza. Co jednak lepsze - nic, z czym porownywalem, nie gra rowniez tak dokladnie i szybko rowniez na gorze. Najlepsze jest jednak polaczenie tych faktow - to, ze odegranie basu nie zakloca w zaden sposob odgrywanych jednoczesnie wysokich tonow.
Ba, doszlo do tego, ze sluchajac utworow, ktore slyszalem juz setki razy, ktorych uzywalem do testowania wczesniejszych sluchawek, odkrylem nagle w nich nowe smaczki, nowe dzwieki, ktorych wczesniej nie zauwazylem.
Najdobitniejszy byl moment, gdy wlaczylem utwor Slipstream z plyty Light & Shade Mike\'a Oldfielda. Utwor jest w zasadzie w calosci oparty na dosc szybkim bardzo niskim \'bicie\', wokol ktorego odgrywaja sie rozne zawile elektroniczne rzeczy. Otoz zaczyna sie beat, i az sie skrzywilem - a co to za trzaski?? Tego tam nie powinno byc! Na \'szczycie\' kazdego niskiego uderzenia slysze wyraznie trzaski, wrecz jakby cos bylo uszkodzone w sluchawkach - az pomyslalem, ze diafragma uderza w swoja \'obudowe\' przy duzym wychyleniu, ale bylo tak samo w obu kanalach. Zmienilem sluchawki, wpialem k702 i slucham od nowa - no rzeczywiscie cos tam potrzaskuje! Slyszalem to wyraznie, teraz, gdy juz wiedzialem, zeby tego szukac - dalo sie uslyszec na kazdych kolejnych sluchawkach, z mojego zestawiku. Tylko w jaki sposob tego nigdy wczesniej nie zauwazylem? Zeby sprawdzic czy to nie jakis feler zrodla, posluchalem tego samego na zestawie mobilnym - Zune z Shure 530. Tak jak od zawsze szanowalem Shure za dokladnosc oddania dzwieku, tak udalo mi sie trzaski uslyszec dopiero na maksymalnej glosnosci, a zwykle slucham na 10-12/20. Jako, ze ten utwor mam tylko w postaci mp3 192kbps, a plyty zostaly w kraju, to nie mam jak sprawdzic jak jest to rzeczywiscie nagrane, ale podejrzewam bledy kompresji.
W kazdym razie uslyszalem teraz natychmiast cos, to wczesniej zawsze mi umykalo, z czego nawet nie zdawalem sobie sprawy. I to akurat bylo niezbyt mile do uslyszenia, ale zaczalem sie zastanawiac ile w takim razie pozytywnych \'smaczkow\' mnie do tej pory omijalo? A smaczki to jest cos, co uwielbiam, glownym powodem uzywania k702 bylo to, ze wlasnie graly bardzo dokladnie, pozwalaly mi uslyszec wszystko, co bylo do uslyszenia. Albo tak mi sie zdawalo..
W kazdym razie yamahy zajely aktualnie miejsce na glownym wieszaczku, tak ze na zbyt szybka sprzedarz nie macie, koledzy, co liczyc..;) K702 wedruja kawalek dalej, bo jednak to, co pisalem o wygodzie, to sie sprawdza - te yamahy strasznie grzeja i cisna uszy. Wiec do zwyklego mniej zobowiazujacego sluchania, czy np ogladania filmow, trzeba czegos innego..