Witam wszystkich, bo to mój pierwszy post tutaj, melduję się jako sprawca, czyli takzwany konstruktor słuchawek SWS, czyli "Fatsowych Hifimanów"
Słuchawki wyewoluowały z pomysłu Fatso - odstawienia o konkretną odległość od ucha przetwornika, i zmiana dampingu, ja od siebie dodalem kilka sztuczek, w tym otwory wentylacyjne między uchem a membraną, które mają olbrzymi wpływ na brzmienie, poprzez dużą zmianę warunków pracy przetwornika, przede wszystkim przez zmniejszenie stratności, swobodniejszą pracę membrany.
Od powstania pierwszych upłyneło już trochę w wiśle wody, koncepcja lekko się zmieniła, jako że cały czas uczę się technik obróbki drewna - powstała nowa obudowa mojego projektu, sztywniejsza i bardziej dopracowana, o co ważne ze względów estetycznych mniejszej głębokości muszli.
Pierwszy prototyp i jego zdjęcia już krąży, to ten na zdjęciu 1
Zrobiony z mahoniu afrykańskiego acajou, i egzotycznego drewna wenge, wykończony olejem tungowym.
Powstał tez kolejny, który leży u mnie, i jest intensywnie używany, o troche innym zestawieniu materiałów (sucupira i klon falisty) Ma trochę jaśniejszą i bardziej przestrzenną sygnaturę dzwiękową. (zdj 2)
Na tą chwilę do szczęścia brakuje mi pałąka przystającego jakością do samych słuchawek, i waham się między suspension a tradycyjnym, mam nadzieję w nowym roku mieć wersję gotową.
PS. Wywołały mnie trochę wzmianki o tych słuchawkach w sąsiednim, "elektrostatycznym" wątku, więc jestem, i zapraszam do zadawania pytań, jeśli się jakieś pojawią :)