Z testowanych wtedy słuchawek
Wharderfale ID1 - bardzo nierówne pasmo, nie mogłem się przyzwyczaić. Bardzo ciężkie do wysterowania, mój OTL nie dawał im rady.
Fostex T10 - mimo tylu pozytywnych wpisów na HF oraz mojego pozytywnego podejścia rozczarowałem się. Nie odpowiadała mi ich budowa nauszników, która powodowała zasysanie powietrza z moich małżowin. Straszne uczucie
Dźwiękowo też grały jakoś dziwnie, nie potrafiłem doszukać się w nich zalet. Dla mnie lepsze były już Yamahy HP-50
Fostex T50v1 - Legendarne Fostexy które grają podobnie do SS-100. Dla mnie to ta sama liga, chociaż SS-100 są wygodniejsze, jakbym miał wybór wybrałbym SS-100
Fostex T50v2 - Mniej udane od T50v1, jeszcze gorzej leżą na głowie, denerwują mnie pady które podobnie jak T10 potrafią zasysać powietrze w małżowinach. Podsumowując mam pecha do Fostex\'ów
Elektronika TDS-16 - egzotyczne słuchawki, ciężko mi je opisać, słabe wypełnienie, mają słaby bas
YH-100 (mod by Sim1) - zdecydowanie najlepsze, solidny bas, zniewalająca średnica, zakochałem się