Audiohobby.pl

Ortodynamiczny świat

MAG

  • 2398 / 6043
  • Ekspert
02-12-2011, 16:21
Chciałbym użytkowników prosic o określenie jednak dzwięku względem HD 650 i elektrostatów Staxa

Nie słuchałem nigdy ortho więc co one mają takiego czego nie mają ww modele słuchawek

Nie piszcie o konstrukcji tylko o możliwościach i przekazie

DziekiNie ma złej pogody jest tylko złe ubranie;)

Sim1

  • 1829 / 6020
  • Ekspert
02-12-2011, 16:51
MAG to by było trochę jak rozmowa ślepego z głuchym o kolorach :).

Generalnie mówiąc dolna część pasma samo dobre a nawet lepsze dziedziczone z dynamków a góra bardzo blisko prezentacji elektrostów.

Ale duzo zależy od konkretnego modelu ponieważ są 2 rodzaje przetworników cechujące sie troszkę innym graniem. W ogromnym uproszczeniu przetworniki okrągłe cechuje wieksza gęstość dźwięku i jedynie w vintage ortho je znajdziesz. Przetworniki kwadratowe dają mniej gęsty dźwięk mocniej eksponując górę. Ale to też b. duże uproszczenie. Wszystkie nowe ortho mają ten drugi typ przetworników bo są prostsze (i tańsze) w konstrukcji.

Reszta typu scena itp... jak wyżej - zależy od konstrukcji puszek i sposobu ich wytłumienia, nacisku na uszy, odległości driverów od uszu itp itd.

Jedyne uczciwe rozwiązanie to posłuchać i ocenić samemu.

majkel

  • 7477 / 6056
  • Ekspert
02-12-2011, 18:31
LCD2v2 kontra LCD3 to jak dwa inne egzemplarze tych samych słuchawek. W sensie pasma i odpowiedzi impulsowej na basie. Na 500Hz widać, że przetwornik LCD3 jest mniej tłumiony (dobrze), ale THD dla mniejszej głośności LCD3 mają większe (niedobrze). Wykresy THD to znowu jakby ta sama kreska przesunięta lub nie (zależy która) w pionie.

intuos

  • 1003 / 6056
  • Ekspert
03-12-2011, 16:39
     Jeżeli rozpatrujemy brzmienie ortho, trzeba zdac sobie sprawę, że są to słuchawki w systemie planarnym -> blizej im do elektrostatów niż dynamików. I to powinowadztwo przejawia się na wielu płaszczyznach dzwiękowych.
     Jeżeli ktoś stwierdzi że ortho podobnie jak elektrostaty to niemal religia (dzwięku)to też nie ominie się  zbytnio z prawdą. Sposób prezentacji i jego uwielbienia z wielu powodów czyni z orthomaniaków wyczulonych na szczególne aspekty brzmienia i składów instrumentowych.
     Wg mnie narazie nie powstał driver, który prezentuje wokal ludzki w tak intymny i niepowtarzalnie, realny sposób. Powiem więcej, drivery orthodynamicznych yamah a w szczególności yh1000 czynią głoś kobiecy seksownym, podczas gdy w dynamikach jest krzykliwy lub piskliwy, a elektrostatach zbyt odległy i "groteskowo wyraźny", jakby pozbawiony warstwy tego czegoś.
     Ja lubie być uwodzony przez dzwięk, i jak narazie uwodzą mnie jedynie yamahy.
Podstawą jest wzmacniacz, i jest on podstawą absolutną. Bez niego mając najlepsze ortho błądzimy, czasami błędnie je osądzając - m.in. prawdopodobnie to główny powód pozbywania sie yh1000 przez audiofili. Mi z tym dobrze bo grono bliskich mi osób powoli uzupełnia swoje kolekcje o te jak że wyjątkowe słuchawki.
     Sim bardzo trafnie przybliża orthodynamiczne tajemnice. Mi ostatnimi czasy brakuje czasu na forum, ale mam nadzieje, że ponownie włącze się do dyskusji.
     Co do nowych otho to prawdopodobnie nie rozwijają dawnych świetności tych driverów, jedynie uzupełniając je o nowe magnesy czy inne mało znaczące fakty , zamiast poszukiwać tego co i jak wprawia te mebrany w ruch.
Dla mnie ortho jest tajemnicą ,nad którą zapanowała swego czasu yamaha, lecz i ona wraz z yh1000 powoli zaczęła opuszczać ten jakże filozoficzny kamień. Co prawda powstała cała seria yhd, lecz jest ona jedynie uzupełnieniem dzwięku yh/hp1000, którego nie miała seria yh/hp w modelach hp3/2/1. Dodam, że  driver wstęgowy jest bratem ortho ale zasada działania jest z goła inna i wprowadza wielu w błąd.

kończąc ten drobny wywód pozdrawiam wszystkich zainteresowanych tymi konstrukcjami
 

jjurek

  • 2067 / 5987
  • Ekspert
03-12-2011, 20:22
>> intuos, 2011-12-03 16:39:03
"Wg mnie narazie nie powstał driver, który prezentuje wokal ludzki w tak intymny i niepowtarzalnie, realny sposób. Powiem więcej, drivery orthodynamicznych yamah a w szczególności yh1000 czynią głoś kobiecy seksownym, podczas gdy w dynamikach jest krzykliwy lub piskliwy, a elektrostatach zbyt odległy i "groteskowo wyraźny", jakby pozbawiony warstwy tego czegoś. "



Intuos- miałeś okazję  bezpośrednio porównywać yh1000 i jakimiś nowoprodukowanym ortodynamikami?

Cały czas walczę z myślą- polecieć na łatwiznę i kupić coś nowego czy polować na yh1000.

szwagiero

  • 2240 / 6058
  • Ekspert
03-12-2011, 21:39
Dla kolegi, który chciał porównania z HD-650 wklejam poniżej wypowiedź innego kolegi z forum AS, pochodzi ona z PW ale mam nadzieję, że ów kolega się nie obrazi... w każdym razie, to jest jego wypowiedź jako właściciela, co prawda nie HD-650 ale HD-600, po odsłuchaniu topowych ortodynamików (starych i nowych):

"HD600, moje słuchawki przyniesione do porównań. Cóż, wokal na tle orto, jakby pani wcześniej wypaliła sobie przełyk pijąc wysokoprocentowy metanol, albo była dopiero co po przebytej chorobie gardła. W połączeniu z typową górą pasma dynamików, w sam raz idealne warunki do odtworzenia "subtelności" przejmującego wycia głodnego wilka w ciemnym lesie."

Przyznać trzeba, że dość sugestywnie :)

Pozdrawiam ortomaniaków :)

intuos

  • 1003 / 6056
  • Ekspert
03-12-2011, 23:02
Jurek,

Nie miałem mozliwosci sluchania ani lcd2/3 ani serii HE.
Natomiast co nieco wiem o konstrukcji drivera. Wracając jednak do nowych konstrukcji, to wg zdania kolegów Sim i Assata wiem, że wiele nie straciłem. Ciekaw jestem lcd-3, ale zadaje sobie pytanie czy dążenie by ortho grały jak "staxy" to dobra droga. Wg mnie nie... Powinno się pracować nad ortho by były niepowtarzalne bo po prostu są...jak każdy z nas. Nie ma to jak bycie sobą.

Sim1

  • 1829 / 6020
  • Ekspert
04-12-2011, 23:58
Dokonałem świętokardztwa i szaleństwa.
Oryginalny kabel w YH-1000 był dziwnie zesztywniały w okolicach puszek, jakby tworzywo było przygrzane i straciło elastyczność. Chwilę zastanawiałem się nad wymianą i miałem 1000 różnych pomysłów (główny taki by nic nie ruszać) ale w końcu wybór padł na kabel staxa.
Żeby nie było całkiem prosto umyśliłem sobie by słuchawki zostawić w wersji zbalansowanej... tak więc stworzyłem "odwrotną konfigurację staxa" czyli kabel kończy sie gniazdem (wtyk można by przez pomyłkę wetknąć we wzmaczniacz elektrostatów i spalić słuchawki) a do kikutka obciętego (trochę z krótko wyszło) wtyku dolutowałem normalnego jacka.
Mam drugi taki wtyk więc mogę zrobić inną końcówkę np. do podpinania pod zaciski głośnikowe ;).
Pomysł trochę odjechany ale wyszło dosyć fajnie i musze powiedzieć, że yamahom z kabelkiem staxowym do twarzy.

Oryginalny kabel oczywiście został zachowany by można w każdej chwili było wrócić do nie najlepszego ale jednak oryginału...

intuos

  • 1003 / 6056
  • Ekspert
05-12-2011, 00:12
Koniecznie napisz jak zmiany dzwiękowe. Czy zaszły, czy na granicy percepcji?

Sim1

  • 1829 / 6020
  • Ekspert
05-12-2011, 00:31
Miałem długą przerwę w słuchaniu przed dokonaniem operacji... ale pierwsze wrażenie było takie, że dzwięk sie dodatkowo ocieplił (bez rozdymania dolnych częstotliwości, kontrabas nadal pięknie i b. wiarygodnie brzmi) i złagodniał nie tracąc przestrzeni i przejrzystości. Znikła chyba ostrość o której pisał Aasat 2 strony wcześniej po spotkaniu.
Góra nadal jest jak trzeba - delikatna i chyba dodatkowo dłużej wybrzmiewają wszelkie delitkaności.

Na pewno o ok 1,5 - 2 ohmy spadła rezystancja (bo impedancji nie umiem zmierzyć) na każdym kanale. Co dziwne jak mierzę stary kabel to ma opór ok 1,2 ohma na pełnym obwodzie (jack - zwarte kable na drugim końcu - jack). Jako że stax skupia się w kablach nich na jak najniższej pojemności więc razem ze spadkiem rezystancji powinien z technicznego punktu widzenia być maksymalnie przezroczysty.

Praktyczny plus jest taki, że jest miękki, można powiedzieć lejący się, więc i wygoda uzytkownia mimo kuriozalnego wyglądu jest bardzo wysoka.

By w pełni ocenić dźwięk musiałbym ponownie z Aasatem się spotkać i dokonać drugiego bezpośredniego porównania.

intuos

  • 1003 / 6056
  • Ekspert
05-12-2011, 08:20
Bardzo ciekawe spostrzeżenia.
Sam jestem ciekaw tego kabelka. Sim jak jest z jego dostępnością w Polsce, cena?
Narazie jestem wierny rosyjskiej technologii, ale z chęcią popróbowałbym z resztą sprzętu.

Sim1

  • 1829 / 6020
  • Ekspert
05-12-2011, 09:57
Użyłem 2,5 metrowy przedłużacz dedykowany do omeg 007, który kiedy kupiłem parę miesięcy temu. Stax SRE-725.
Nie pamiętam ceny u polskiego dystrybutora, kupowałem go w sklepie w UK wraz z paroma innymi szpejami do Staxów. Widzę, że aktualna cena cały czas ta sama (http://www.analogueseduction.net/product/Stax_SRE-725_Extension_Cable_2.5m_STAX-SRE725).

Na takim kablu mam porobione w tej chwili wszystkie interkonekty w torzach audio w domu. Było słychać pozytywną różnicę w stosunku do starych kabli na condufctiflu czy też jednego z pierwszych kabli Rafaella. Zastosowałem go też do starych Staxów SR-X, które wybitnie ożyły na kabelku do omeg. Za każdym razem bas schodził niżej z wiekszą lekkością, a góra stawała się bardziej czysta i wybrzmiewająca bez wysuwania się na pierwszy plan, wszystko przy zachowaniu dobrego balansu tonalnego. Efekt zauważalny dla interkonektów toru słuchawkowego, jeszcze wyraźniej w przypadku zmiany kabla w Staxach SR-X a paradoksalnie najwyraźniej w torze kolumnowym gdzie mi przede wszystkim odmuliło bas i wróciła mi chęć słuchania na kolumnach.
Tak więc nie był to wybór w ciemno.

nsk

  • 549 / 5026
  • Ekspert
05-12-2011, 11:02
A nie lepiej było obciąć dwie końcówki?

nsk

  • 549 / 5026
  • Ekspert
05-12-2011, 11:03
Interkonekty też robiłeś na kablu od przedłużki czy może sprzedają osobno interkonekty?

Sim1

  • 1829 / 6020
  • Ekspert
05-12-2011, 11:19
Wszystko na kablach z przedłużki.
Co do obcinania końcówek... po prostu mi było szkoda. Kabel jest tak solidnie zrobiony, że na Omegach nie jestem w stanie wyłapać żadnych zmian po wpięciu przedłużki... a to oznacza że odcinek dziwnej kombinacji "kabel - gniazdo - wtyk - kabel - jack" powinien być sonicznie identyczny z "kabel - jack". Zyskuję więc wysokiej jakości złącze pozwalające na wymianę wtyczek.