almagra,
nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt ze taki kształt powoduje zniesienie pewnych problemów , to wg mnie trzeba by to sprawdzić w modelu 3d pracy takiej membrany - ilość obliczeń związanych z uwzglednieniem nierównomiernego pola magnetycznego magnesów, które nie są symetryczne w żadnej osi oprócz pionowej daje nam ilość obliczeń z którymi poradzi sobie super komputer - czytać hala procesorów. Nie podejrzewam by dysponowali takim zapleczem.
Wg mnie projekt jest na pałę wiedziony jedynie przeczuciem. Chciałbym się mylić, mam nadziej ze efekt pracy będzie sensowny.
Ale wracając do membrany i jej kształtu. Gdyby gość wysiliłby się i zrobił eksperyment , zdałby sobie sprawe że membrana sie marszczy jak harmonijka a jej wypadkowa kieruje ja do przodu. Bo oto się rozchodzi ,to czy jest jajem w górę, w bok czy gwiaztką, to zjawiskiem nadrzędnym będzie jej podział, a raczej praca nad tym by był on kontrolowany.
Idę dalej: membrana w yamahah nie jest jedynie falą, w przekroju przypomina bardziej zetkę lub blachę trapezową. Została tak ukształtowana by to co wpływa na wierność przekazu-właściwa praca membrany- odbywało się w sposób przewidywalny. Faktem jest ze nie zawsze to tak pieknie wychodzi w praktyce ale jak dla mnie yh1000 jest przykladem, że wiedza = efekt. W modelu yh1000 yamaha zmniejszyła driver, zwiększyła grubość membrany między innymi po to by jej sztywność powodowała przewidywalną jej pracę= mniej miejsc na membranie które pracują w sposób niekontrolowany,niejednorodny, efekt jest słyszalny.
Ja ten projekt widze tak:
przeczucie----> robimy
a powinno być:
mamy przeczucie
badamy wiedzęe w zakresie przeczucia
robimy eksperymenty badając zjawiska
osiągamy efekt----> robimy
Dlatego podzielam obawy Sima.